Karolina Pajączkowska popłakała się po pytaniu o Adamczyka. Zapowiedziała pozew
Karolina Pajączkowska gościła w podcaście „Pogadamy, Zobaczymy” RadioZET.pl. W rozmowie z Patrykiem Wołoszem opowiedziała o bolesnym rozstaniu z Telewizją Polską. W pewnym momencie zalała się łzami.
![Karolina Pajączkowska popłakała się po pytaniu o Adamczyka. Zapowiedziała pozew Karolina Pajączkowska popłakała się po pytaniu o Adamczyka. Zapowiedziała pozew](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/pogadamy-zobaczymy-karolina-pajaczkowska-poplakala-sie-po-pytaniu-o-adamczyka/22694604-1-pol-PL/Karolina-Pajaczkowska-poplakala-sie-po-pytaniu-o-Adamczyka.-Zapowiedziala-pozew_content_north.png)
Karolina Pajączkowska jest dziennikarką, która w 2019 roku z TVN24 BiS przeszła do stacji TVP Info. Tam specjalizowała się w tematyce międzynarodowej, między innymi relacjonowała wojnę w Ukrainie. Z anteny zniknęła nagle w maju 2023 roku. W podcaście „Pogadamy, Zobaczymy” opowiedziała o burzliwym rozstaniu z Telewizją Polską.
Karolina Pajączkowska otworzyła się na temat odejścia z TVP
Karolina Pajączkowska zakończyła pracę w Telewizji Polskiej w połowie 2023 roku. Wtedy też rzuciła na Michała Adamczyka, swojego ówczesnego przełożonego, cień podejrzeń o niewłaściwe zachowanie wobec niej.
Zobacz także: Pajączkowska wróciła do sprawy z Adamczykiem. "Ujawnię wszystko"
Po wyborach parlamentarnych, które wygrała dotychczasowa opozycja, zamieściła na platformie X wpis, w którym stwierdziła, że „może spać spokojnie”. „Mój oprawca nie wróci już do pracy, nie skrzywdzi nikogo więcej!” – możemy przeczytać w jej poście.
W podcaście „Pogadamy, Zobaczymy” Pajączkowska otworzyła się na temat tego wpisu i swojego burzliwego rozstania z Telewizją Polską. Niespodziewanie zalała się łzami.
Karolina Pajączkowska ma żal do Michała Adamczyka
W rozmowie z Patrykiem Wołoszem Pajączkowska powiedziała, że jej wpis nie powinien być interpretowany jako wyraz radości z przegranej Prawa i Sprawiedliwości. Chodziło jej o sprawę bardziej osobistą.
– To chodziło o szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej… Ale, jak widać, wybory niczego nie zmieniły. Chodziło o to, że polityczne nadania – czy to w spółkach skarbu państwa, czy to w Telewizji Polskiej – doprowadziły do tego, że nie doceniono pracy tych osób, tylko ich polityczną użyteczność. I potem były takie historie, gdzie moje skargi i moje zażalenia, które wysyłałam do prezesa Telewizji Polskiej i do kadr w związku z niewłaściwymi zachowaniami, jakie miały miejsce w moją stronę, kończyły się tym, że nikt nic nie robił. I zostałam sama sobie z moimi problemami… – żaliła się w „Pogadamy, Zobaczymy” Karolina Pajączkowska.
– Mówisz tutaj o Michale Adamczyku, tak? – upewnił się Patryk Wołosz. Gościni przytaknęła.
Karolina Pajączkowska ujawnia w „Pogadamy, Zobaczymy”: „Byłam ofiarą szantażu”
– W normalnych firmach jest tak, że jeśli dzieje się coś niepokojącego, to możesz to zgłosić i kadry się tobą interesują, sprawa jest w jakiś sposób dalej rozpatrywana. A w upolitycznionych firmach jest tak, że możesz sobie tupać nóżkami, skarżyć się do Pana Boga, a to i tak nic nie da. W momencie, kiedy zgłosiłam to, że w moją stronę padły bardzo nieładne słowa i że byłam ofiarą szantażu, to w moją stronę zaproponowano powołanie komisji złożonej z pracowników TVP. I nikt nie zadzwonił do mnie, nie zapytał, dlaczego tak… – opowiadała w „Pogadamy, Zobaczymy” Pajączkowska. – Nikogo nie obchodziło, jaka jest prawda. Nikogo nie obchodziło, co się stało 26 maja – dodała.
Pajączkowska stwierdziła, że nikt nie pytał jej, dlaczego twierdzi, że „ktoś próbował zniszczyć jej życie”. Nie otrzymała pomocy od znajomych z pracy. Byli współpracownicy mieli patrzeć na jej odejście jak na pozbycie się konkurencji. – Czyli nikt nie wyciągnął do ciebie ręki? – zapytał Patryk Wołosz.
– Nie – odpowiedziała łamiącym się głosem Pajączkowska. Chwilę później odwróciła się od mikrofonu, próbując zwalczyć płacz. W studiu „Pogadamy, Zobaczymy” panowała wymowna cisza, gdy była gwiazda TVP ocierała łzy.
Później stwierdziła, że chociaż jest to dla niej zamknięty rozdział, zamierza walczyć w sądzie. – Żyję z przekonaniem, że sprawiedliwości stanie się zadość – oznajmiła.
Źródła: Radio ZET/YouTube: RadioZET - Pogadamy, Zobaczymy