Karolina Pajączkowska staje w obronie Viki Gabor. Mówi o prokuraturze
Viki Gabor nadal zmaga się z hejtem po wpadce na „Sylwestrze z Dwójką”. W obronie młodej gwiazdy stanęła była prezenterka TVP Karolina Pajączkowska.
Internauci nie dają spokoju zwyciężczyni Eurowizji Junior. Viki Gabor przekręciła słowa hitu Sylwii Grzeszczak i Libera, przez co stała się obiektem drwin. Młoda piosenkarka wymownie skomentowała hejt, jaki ją dotyka. Okazuje się jednak, że to nie pierwszy raz, jak Gabor popełniła wpadkę na scenie. W końcu znalazł się głos broniący wokalistkę.
Karolina Pajączkowska broni Viki Gabor w Internecie
Internauci nadal drwią sobie z młodej wokalistki i zwracają uwagę na całokształt jej zachowania. Zwyciężczyni Eurowizji Junior jednak nie przejmuje się hejtem. „Uwielbiam takie komentarze, mam z nich taką bekę” – śmiała się Viki Gabor na relacji na Instagramie.
Jeden z użytkowników portalu X (wcześniej Twitter) umieścił fragment wywiadu z artystką. Viki Gabor wtrącała tam zwroty po angielsku, np. „I don’t know, I like it” [Nie wiem, lubię to – przyp. red.]. „Budowanie zdań na poziomie 3 klasy podstawówki. Wplatanie zbędnych zwrotów w języku obcym. Tak teraz nastolatki wyglądają i się zachowują?” – pytał internauta.
Na post zareagowała Karolina Pajączkowska, która jeszcze do niedawna występowała w TVP Info. Pojawiła się sugestia, że takie sprawy powinny trafiać nawet do prokuratury.
„Przeraża mnie hejt, który spotkał Viki Gabor… To nie do pomyślenia, że dorośli, często rodzice pozwalają sobie na nienawiść w stronę wciąż jeszcze dziecka!!! Nie rozumiem, dlaczego Prokuratura Krajowa z urzędu nie zajmuje się takimi przypadkami?” – napisała dziennikarka.
Karolina Pajączkowska odpowiada internautom
Użytkownicy dawnego Twittera nie popierali byłej prezenterki TVP Info. Odpowiadali jej wprost, że takie posty jak powyższy nie są hejtem, tylko wyrażeniem opinii. To dodatkowo zdenerwowało Karolinę Pajączkowską.
„Cały Internet nabija się z jej przejęzyczenia i pochodzenia (wychowania w UK). Serio to nie jest niby hejt? A gdyby to spotkało twoje dziecko?” – spytała wymownie na portalu X.
Osoby, które nie oglądały „Sylwestra z Dwójką”, mogą sobie zadawać pytanie – o co ta afera z Viki Gabor? Na imprezie TVP młoda wokalistka miała zaśpiewać piosenkę Sylwii Grzeszczak i występującego wtedy na scenie Libera „Co z nami będzie”. Niestety Viki Gabor pomyliła się i zaśpiewała: „Kiedy rozpędzisz się niebezpiecznie… co… będzie?”.
Po tym występie posypała się masa negatywnych i prześmiewczych komentarzy. Fani piosenkarki stawali jednak w jej obronie. „Każdy może się pomylić. Nikt nie jest idealny. Szanujmy się ludzie, bo to, że się pomyliła, to nie trzeba jej od razu wyzywać” – pisali niektórzy internauci.
- Pijany Daniel Martyniuk ukradł smyczek muzykowi. Skrzypce były warte 40 tysięcy
- Kuba Wojewódzki wyjechał z Polski. Mówi o modlitwie
- Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski nie mieszkają razem? Szokujące wieści
Wpadki, które mogliśmy zobaczyć w TV. To wydarzyło się na wizji [GALERIA]
Tu się dzieje
