0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Oświadczenie pracowników TVP. Mówią o przemocy i praktykach rodem z Białorusi

3 min. czytania
27.12.2023 12:52

Zmiany w TVP trwają już od 20 grudnia. Politycy PiS i zatwardziali pracownicy publicznego nadawcy – w tym m.in. Michał Adamczyk czy Samuel Pereira własnymi ciałami bronią budynku przy placu Powstańców Warszawy. Nie chcą ugiąć się przed nowymi władzami. Głos w sprawie zabrali zatrudnieni przy „Wiadomościach”. W tym gronie znalazła się Edyta Lewandowska grzmiąca o przemocy.

Oświadczenie pracowników TVP
fot. screen X tvp_info

Burza w TVP wydaje się nie mieć końca, a internauci codziennie są zalewani nowymi wieściami i decyzjami z Woronicza i Placu Powstańców Warszawy. Sytuacja jest dynamiczna – tak bardzo, że niektórzy mogli nie zauważyć zmian na stanowisku prezesa TVP. 24 grudnia odwołana Rada Nadzorcza obwieściła, że Maciej Łopiński przejmuje stery w telewizji publicznej. Jednak już 26 grudnia na stanowisko prezesa wybrano Michała Adamczyka. Świeżo awansowany były szef TAI, wydał oświadczenie i grzmiał o ukaraniu winnych oraz o przywróceniu ładu prawnego. Pracownicy TVP nie chcą zaakceptować, iż instytucją rządzi Tomasz Sygut – wybrany decyzją Rady Nadzorczej powołanej przez Bartłomieja Sienkiewicza.

Media codziennie donoszą o nowych osobach, które dołączą do TVP. To głównie dziennikarze Polsatu, ale również stacji TVN. Szykują się też wielkie powroty – do publicznego nadawcy dołączą m.in. Maciej Orłoś, Dariusz Szpakowski i Jarosław Kret. Mimo przetasowań i obsadzania wakatów, o zwolnieniu ani myślą dotychczasowi pracownicy TVP. Twarze „Wiadomości” wydały oświadczenie, w którym ubolewają nad zaistniałą sytuacją.

Zobacz także:  Były ksiądz gej jako ekspert w TVP. Internet oszalał po najnowszym „19.30”

Pracownicy „Wiadomości” TVP wydali oświadczenie

W serwisie „X” na koncie TVP Info pojawiło się kilkunastominutowe nagranie, w którym wypowiadają się pracownicy „Wiadomości”. Wideo rozpoczyna się od przemówienia  Edyty Lewandowskiej, nazywanej „drugą Holecką”. Prezenterka nadawała nie z siedziby TVP, a z domu mamy. Nakreśliła, skąd nagła nieobecność znanych twarzy w programie informacyjnym. Wyjaśniła, że 20 grudnia minister kultury wyłączył sygnał telewizyjny, czym odciął widzów od „Wiadomości”, „Panoramy”, „Teleexpressu” i TVP Info. Z kolei Małgorzata Gałka, wydawczyni pionu informacji, zrelacjonowała, jak wyglądało przejęcie mediów publicznych.

- Jeden z reporterów krzyknął: „Ej, słuchajcie, zniknęło TVP Info”. [...] W ciągu 30 sekund masę pytań od moich reporterów, co się dzieje, ale tak naprawdę sama nie wiedziałam. Myślałam, że mamy do czynienia albo z sabotażem, cyberatakiem, albo jakimkolwiek atakiem - bo takie myśli przychodzą do głowy. […] Najtrudniejsze było jednak to, że nikt nam nie dał żadnej informacji. Co robimy, jak robimy, czy robimy. Nikt nie zadzwonił, nikt nie powiedział: „Ej, słuchajcie drogie »Wiadomości«, dzisiaj już Wam dziękujemy”. Zabrakło prostej informacji – mówiła Gałka.

Redakcja poleca

- Przemoc jest najgorszą formą ludzkiej aktywności. Niesprowokowana jest nie do obrony, nie do wytłumaczenia i nie do zracjonalizowania. Kiedy minister Siemoniak opowiadał o tym, że do instytucji publicznych wejdą silni ludzie i kogoś wyprowadzą, opowiadaliśmy o tym z pewnym zażenowaniem, ale jednak niedowierzaniem. Tymczasem to, co wymyślono i zaplanowano, stało się faktem – kontynuowała Edyta Lewandowska.

Z nagrania dowiadujemy się, że do tej pory TVP miała „obrońców granic”, którzy czuwali nad sytuacją, a pracownicy mieli „poczucie pewności prawa”. Kilka słów powiedział też Krzysztof Nowina-Konopka, który dosadnie ocenił, że to, co zaszło w TVP, było nielegalne, a „spektakl” przypomina „najgorsze praktyki totalitarne znane choćby z Białorusi”.

Edyta Lewandowska nie ma zamiaru milczeć

W nagraniu pojawiła się także Marta Piasecka. Pracownica TVP apelowała, że ma nadzieję, iż widzów będą szanować inni ludzie – w tym ci, którzy odcięli sygnał telewizyjny. Jej zdaniem coś takiego nigdy nie powinno się wydarzyć. Argumentowała, że można mieć różne poglądy i opinie, ale głównie chodzi o szacunek. Na końcu wideo znów pojawiła się Edyta Lewandowska z osobistym wyznaniem.

- Mnie przemoc paraliżuje. To wszystko, co wydarzyło się w ostatnich dniach, jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Z drugiej strony wiem, że nie mogę milczeć. Zbieram zatem wszystkie siły, by przemówić głosem, który być może zostanie usłyszany przez tych, którzy obecnie mają większość w Sejmie. Szukam takich argumentów, które mogłyby przywrócić rozsądek. I wtedy, kiedy je znajdę, spróbuję je z państwa pomocą przytoczyć. A tymczasem do zobaczenia – zakończyła Lewandowska.

Źródło: Radio ZET/X

Nie przegap
To oni mają zmienić TVP na lepsze. Przedstawiamy nowe gwiazdy Telewizji Polskiej
12 Zobacz galerię
fot. MATEUSZ GROCHOCKI/Dzien Dobry TVN/East News+THIERRY MONASSE/REPORTER+Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News+Andrzej Hulimka/REPORTER+MAREK KUDELSKI/AGENCJA SE/East News