0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Na ślubie Bardowskich nie brakowało wpadek. Rolnika z opresji wybawiła żona

2 min. czytania
27.02.2024 10:10

Anna i Grzegorz Bardowscy to jedna z par, które połączył program „Rolnik szuka żony”. Małżonkowie odwiedzili jakiś czas temu studio „Pytania na śniadanie”, gdzie opowiedzieli o swojej miłości i ślubie. Okazało się wówczas, że podczas uroczystości doszło do wpadki, która początkowo mocno ich zestresowała. Na szczęście, dzięki pomysłowości panny młodej, udało się wyjść z kłopotliwej sytuacji.

Na ślubie Bardowskich nie brakowało wpadek. Rolnika z opresji wybawiła żona
fot. Instagram, @ania.bardowska

Anna i Grzegorz Bardowscy poznali się podczas 2. edycji programu „Rolnik szuka żony”. Widzowie od początku kibicowali parze, zwłaszcza, kiedy mężczyzna, czytając list od przyszłej żony wyznał Marcie Manowskiej, że autorce napisanych słów mógłby się nawet oświadczyć. Jego wyznanie stało się prorocze, bo Anna od razu wpadła mu w oko. Pod koniec programu wiadomo było, że rolnik i jego wybranka marzą o wspólnym życiu i założeniu rodziny.

Niedługo po zakończeniu projektu zakochani zaręczyli się, a wkrótce potem odbył się ich ślub. Para doczekała się także dwójki dzieci - syna Jasia i córki Liwii. Obecnie zarówno rolnik, jak i jego żona są bardzo aktywni w mediach społecznościowych, gdzie dzielą się z obserwatorami swoją codziennością. Para od czasu do czasu pojawia się także w telewizji. O swojej miłości, a także ślubie opowiedzieli m.in. w „Pytaniu na śniadanie”.

Bardowscy opowiedzieli o ślubnych „wpadkach”

Ślub pary odbył się już rok po zakończeniu przygody w randkowym show TVP. Z relacji małżonków wynika, że uroczystość planowali przez kilka miesięcy. Choć poświęcili dużo czasu i energii, a nawet zapisali się na lekcje tańca, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Okazuje się, że przez stres Grzegorz Bardowski zapomniał, na który palec ma włożyć ukochanej obrączkę.

- Nie wiedziałem, na który palec obrączkę włożyć. Ania mnie nakierowywała, że w zasadzie zostawiła mi jeden wolny palec - wspominał Grzegorz w „Pytaniu na śniadanie”. - Musiałam pozaginać wszystkie palce – dodała z rozbawieniem Anna.

Redakcja poleca

Para nie jest także do końca zadowolona ze swojego pierwszego tańca. Oboje zgodnie przyznawali, że nie poszło im najlepiej głównie przez nietrafiony dobór piosenki. Postawili na utwór "Future Days" zespołu Pearl Jam. Choć uwielbiają tę piosenkę, nie łatwo było ułożyć do niej układ taneczny. Zakochani przyznali, że kilka razy pomylili kroki, o czym już zawsze będzie im przypominać film z wesela. Dziś podchodzą jednak do tych gaf z sentymentem i opowiadają o nich w formie anegdoty. Nie ukrywają jednak, że w dniu ślubu były to dla nich dość stresujące momenty.

Źródło: Radio ZET/Pomponik.pl

Nie przegap