Obserwuj w Google News

Matka Tomasza Komendy przerywa milczenie. „Nie mam już nadziei”

3 min. czytania
13.09.2023 13:01

Matka Tomasza Komendy, Teresa Klemańska, przez lata walczyła o uniewinnienie swojego syna. Zawsze stała za nim murem. Gdy niesłusznie oskarżony opuścił więzienie, jego życie całkowicie się zmieniło – niestety na gorsze. Relacje Tomasza Komendy z mamą wręcz przestały istnieć. Kobieta znów zabrała głos.

Matka Tomasza Komendy przerwała milczenie
fot. Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News, Jakub Kaminski/Dzien Dobry TVN/East News

W marcu 2023 roku zrobiło się głośno o Tomaszu Komendzie, a to za sprawą kolejnych wypowiedzi jego byłej narzeczonej, Anny Walter. Kobieta zarzucała 46-latkowi, że ten groził uprowadzeniem dzieci, awanturował się, nadużywał alkoholu i innych używek oraz wolał robić wszystko, tylko nie interesować się rodziną. Wtedy też wyszło na jaw, że Tomasz Komenda zmaga się z nowotworem i nie płaci zasądzonych alimentów. Mężczyzna chciał obniżyć tę kwotę z 4,5 tys. zł do 3 tys. zł.

Jakiś czas później Tomasz Komenda zniknął z mediów. Jego ostatnie stanowisko to to sprzed kilku miesięcy dotyczące właśnie alimentów, gdy w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznał, że wypowiedź dla „Super Expressu” była niepotrzebna i „nie wie, co mu odbiło”. Były osadzony mówił wówczas, że ma pieniądze, ale dostał je z uwagi na krzywdy, których doznał. Przy okazji medialnej burzy wyszło też na jaw, że relacje Tomasza Komendy z matką, Teresą Klemańską, nie należą do najlepszych.

Zobacz także:  Nowe informacje o Emilu S. Beznadziejna sytuacja byłego męża Dody

Matka Tomasza Komendy przerwała milczenie

Teresa Klemańska w książce „Walka przez łzy” wyjawiła, że miała momenty załamania przez wszystkie lata walki o wolność dla syna. Walczyła, aby nie zacząć nadużywać alkoholu i w tym pomogła jej rodzina. Matka 46-latka była też bliska samobójstwa. Chciała połknąć tabletki, zostawiła też list pożegnalny. Syn, który wrócił wcześniej do domu, uratował ją.

- Kiedy przychodziłam do Tomka do więzienia, sam najczęściej mówił mi tak: „Mamuś, głowa do góry. Maszerujemy”. To było jego powiedzonko. Pisał mi też w listach: „Zobaczysz, że jeszcze wyjdę i będziemy szczęśliwi”. Odliczałam dni, miesiące bez niego – wspominała po latach w rozmowie z portalem „gazeta.pl”.

Tomasz Komenda wytatuował sobie nawet napis „Kocham cię, mamo”. Po wyjściu z więzienia mógł liczyć na pomoc rodzicielki i początkowo z nią mieszkał. Po otrzymaniu milionowego odszkodowania opuścił matkę. Ta znów zaczęła martwić się o syna. Bała się, że Tomasz Komenda roztrwoni majątek albo zostanie wykorzystany i oszukany. Relacja matki z synem zaczęła szybko się ochładzać. W 2023 roku Teresa Klemańska zszokowała media przykrymi słowami.

Redakcja poleca

- Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich. […] Chciałabym, żeby miał odwagę przyjść i powiedzieć: „Nienawidzę cię matka. Zrobiłaś coś źle. Nie tego się spodziewałem”. A on po prostu zniknął, jak tchórz. […] Tomek chciał sam sobie życie ułożyć, ale nie udało mu się chyba, bo nie ma nic. Jeżeli może, to niech usunie tatuaż z rękawa z napisem „Kocham cię mamo”, bo jest nieprawdziwy i fałszywy. To jest kłamstwo. Po co ten napis? Przecież ja już dla niego umarłam. On mnie pochował żywcem – mówiła Teresa Klemańska w rozmowie z „Onet”.

Teraz matka Tomasza Komendy wypowiedziała się dla autorki książki „Dziewczyna w czarnej sukience” - Ewy Wilczyńskiej. Niestety wiele wskazuje na to, że matka i syn już się nie pogodzą. Teresa Klemańska mówi wprost, że to zamknięty rozdział.

„Nie dam złego słowa na Tomka po­wie­dzieć, ale z nim nie wy­gram, on mnie nie słu­cha. Wiem, że nie jest szczę­śli­wy, ale nie mam już na­dziei. To ko­niec, za­mknię­ty roz­dział. Muszę za­cząć żyć od nowa” - można przeczytać w książce.

Nie przegap
10 polskich gwiazd które miały poważne problemy z prawem
10 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News, VIPHOTO/East News, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/East News