slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Marcin Prokop opowiedział o relacji z Szymonem Hołownią. Nazwał go „Pinokiem”

3 min. czytania
06.11.2023 16:03

Marcin Prokop ujawnił, jak wyglądały początki jego znajomości z Szymonem Hołownią. Jak wspomina ich współpracę na planie „Mam talent” i co sądzi o sukcesie politycznym Trzeciej Drogi? Prowadzący „Dzień Dobry TVN” niespodziewanie nazwał Szymona Hołownię „Pinokiem”.

Marcin Prokop opowiedział o relacji z Szymonem Hołownią. Nazwał go „Pinokiem”
fot. Damian Klamka/East News
slot: billboard
slot: billboard

Marcin Prokop tworzy zgrany telewizyjny duet z Dorotą Wellman. Para od lat budzi widzów w „ Dzień Dobry TVN”. Swego czasu dziennikarz miał także innego ekranowego kompana. Fani „ Mam talent!” z rozrzewnieniem wspominają jego duet z Szymonem Hołownią. Panowie prowadzili razem także program „Mamy cię!”. Jak Prokop wspomina początki znajomości z Hołownią i co sądzi o jego politycznej karierze? Prezenter zdradził co nieco w wywiadzie udzielonym Agnieszce Woźniak-Starak i Gabi Drzewieckiej.

Marcin Prokop o początkach znajomości z Szymonem Hołownią. Połączył ich sekstelefon

W programie „Trójkąt” Agnieszki Woźniak-Starak i Gabi Drzewieckiej gościł Marcin Prokop. Gwiazdor TVN opowiedział o początkach jego znajomości z Szymonem Hołownią. Panowie mieli razem pracować nad materiałem o... pracy w sekstelefonie. - Dość długo znaliśmy się jeszcze z rynku prasowego. (…) Podbił do mnie chłopak z Białegostoku mówiący jeszcze ze specyficznym akcentem, który przedstawił mi się jako były zakonnik, gorliwy chrześcijanin i człowiek z zupełnie innej bajki niż moja, który zaproponował mi tekst wcieleniowy o pracy w sekstelefonie. Pomyślałem sobie - ciekawe, jak taki typ włączony w krwiobieg czegoś, co zupełnie nie jest jego światem, z tego wybrnie. Napisał super błyskotliwą rzecz, bardzo fajny materiał, który odbił się szerokim echem - wspominał dziennikarz.

Później Marcin Prokop i Szymon Hołownia spotkali się na planie „Mam talent!”. Pomysłodawcą utworzenia niestandardowego duetu był Edward Miszczak. - Dość ryzykowne połączenie dwóch ludzi z zupełnie różnych parafii - dosłownie - czyli mnie i Szymona Hołowni, na którym wszyscy - znowu nomen omen - postawili krzyżyk, stwierdzili, że to się na pewno nie uda, że to głupi pomysł… Edward Miszczak miał swoje przebłyski geniuszu i to był jeden z nich. Żeby zestawić ze sobą dwa bieguny i zobaczył, jak między nimi płynie prąd. (...) Szymon był sobą, ja byłem sobą i graliśmy w otwarte karty. Nie hamowaliśmy się, nie daliśmy sobie pisać żartów. Wchodziliśmy na antenę i jechaliśmy z głowy - zdradził Prokop.

Redakcja poleca

Marcin Prokop o odejściu Szymona Hołowni z „Mam talent!”. Sam też chciał zrezygnować

Marcin Prokop przyznał, że swego czasu myślał o odejściu z telewizji. Miała mieć na to wpływ między innymi decyzja Szymona Hołowni o rozpoczęciu kariery w polityce. - Nagle troszkę jedno dziecko zostało na placu zabaw, a drugie poszło się bawić z innymi dziećmi w zupełnie innym departamencie. (...) Zawsze wiedziałem, że Szymon się oderwie od „Mam Talent!”. Od pierwszej edycji właściwie już się odrywał. To nigdy do końca nie był jego lot, jego program. Potraktował to trochę jako poligon doświadczalny, uczący go publicznych występów, zarządzania emocjami tłumu. Wszystkie te rzeczy, które w niedawnej debacie parlamentarnej wykorzystał, to są rzeczy, które nabył w tym programie - zauważył prezenter.

Marcin Prokop o karierze Szymona Hołowni w polityce. „Byłeś Pinokiem telewizyjnym”

Dziennikarz pokusił się także o ocenę kariery politycznej kolegi. Niespodziewanie nazwał Hołownię „Pinokiem”. - Patrząc na niego teraz, jak występuje jako polityk, widzę gościa, który jeszcze 15 lat temu był… Przepraszam, Szymon, kocham Cię, ale byłeś drewnem no, byłeś Pinokiem telewizyjnym. A teraz jako człowiek, który się nieprawdopodobnie szybko uczy, jest przeinteligentny i bardzo bystry, od pierwszej edycji obserwował, jak to się robi, z jakich to jest śrubek poskładane. Widziałem, że mapuje sobie tę rzeczywistość, i potem nagle krok po kroku, z edycji na edycję i potem właściwie ja musiałem go ścigać, a nie on mnie - przyznał Prokop.

Na zakończenie prezenter wypowiedział się na temat sukcesu Trzeciej Drogi. Formacja Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza zajęła trzecie miejsce w wyborach parlamentarnych 2023. - Spodziewałem się, że wejdą do parlamentu i osiągną próg. Ja bardzo ufam ocenie Szymona. Wiem, że to, co on robi, że po pierwsze wynika z dobrych intencji. (…) A po drugie, że on wie, co robi. Że nie robi ruchów przypadkowych. Oczywiście zdarzają się błędy, potknięcia, wynikającego z tego, że on jeszcze nie do końca potrafi obsługiwać tę nową rzeczywistość, natomiast strategicznie, ja mu ufam. Wierzę, że to, co robi, ma sens - podsumował.

Źródło: Radio ZET/Trójkąt

Nie przegap
Dorota Wellman uderzyła Marcina Prokopa w „Dzień Dobry TVN”. Porównał ją do Danuty Holeckiej
9 Zobacz galerię
fot. TVN (Dzień Dobry TVN)
slot: leaderboard_pod_art