Obserwuj w Google News

Krzysztof Kononowicz nie zniknie z internetu. Kontrola UODO nie wykryła złamania prawa

4 min. czytania
27.11.2023 12:22

Urząd Ochrony Danych Osobowych uznał, że filmy z Krzysztofem Kononowiczem nie naruszają prawa. Instytucja nie znalazła nielegalnych działań na kanale Kononowicza.

Krzysztof Kononowicz
fot. Anatol Chomicz/Polska Press/East News

O Krzysztofie Kononowiczu i wykorzystywaniu go przez właściciela kanału na YouTube Mleczny Człowiek w mediach głównego nurtu jest głośno od ponad roku. Wszystko za sprawą jednego z odcinków "Sprawy dla reportera". Niestety nagłośnienie sytuacji słynnego Białostoczanina nie przynosi pożądanych efektów.

Krzysztof Kononowicz: według UODO nie złamano prawa

Kononowicz - niegdysiejszy gwiazdor raczkującego w Polsce YouTube, który zasłynął chęcią kandydowania na prezydenta Białegostoku, w ciągu kilku ostatnich lat stał się bohaterem licznych patostreamów. Z roku na rok widać degenerację stanu fizycznego i psychicznego głównej postaci tak zwanego "Uniwersum Szkolnej 17" - swego rodzaju internetowego serialu, ukazującego Kononowicza w codziennym życiu.

Mimo że bohaterowie "Sprawy dla reportera", jak i wielu internautów, zwraca uwagę na fakt, że właściciel kanału YouTube Mleczny Człowiek, ma żerować na nieporadności Kononowicza, by go inwigilować i zarabiać na nim pieniądze, często prowokując sytuacje, które odbijają się negatywnie zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym na głównym bohaterze uniwersum, służby niewiele robią, by przerwać proceder.

Jak podają Wirtualne Media, przedstawiciele Urzędu Ochrony Danych Osobowych nie rozpoczną dochodzenia, ponieważ nie doszło do naruszenia przepisów. UODO wyjaśniło decyzję w oficjalnym oświadczeniu. "Zarówno [Krzysztof Kononowicz – przyp. red.] jak i inne osoby stale oraz okazjonalnie uczestniczące w opublikowanych na kanale materiałach filmowych wyraziły zgodę na nagrywanie i publikowanie treści z ich udziałem, jak i zgodę na nagrywanie i publikowanie ich wizerunku" - poinformowano media. "Trudno uznać, że dane osobowe tych osób są przetwarzane bez podstawy prawnej" - głosi wyjaśnienie.

Sprawa została podjęta przez Rzecznika Praw Obywatelskich z urzędu. Chodziło o sytuację osoby wykorzystywanej i poniżanej w jej domu przez właścicieli kanału Mleczny Człowiek. RPO powołał się na artykuł 30 Konstytucji, mówiący o przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka; artykuł 47, w którym pojawia się zapis o poszanowaniu prawa do ochrony życia prywatnego; oraz artykuł 51 tego samego dokumentu opisujący prawo do ochrony danych osobowych.

Redakcja poleca

- "Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych może wszcząć postępowanie administracyjne na żądanie osoby, której dane dotyczą" - informuje UODO. - "Zważywszy na bulwersujący społeczny charakter sprawy UODO przeprowadził jednak z urzędu czynności kontrolne wobec osoby zarządzającej kanałem w znanym serwisie wideo" - dodaje urząd. Zbadano zgodności przetwarzania danych osobowych z przepisami o ochronie tych danych, czyli rozporządzeniem RODO.

- "Na podstawie analizy zgromadzonego materiału dowodowego w zakresie objętym kontrolą ustalono, że osoby stale oraz okazjonalnie uczestniczące w opublikowanych materiałach wyraziły pisemną zgodę na nagrywanie i publikowanie treści z ich udziałem, jak i na nagrywanie i publikowanie ich wizerunku, czyli spełniona została jedna z przesłanek legalności przetwarzania danych wyrażona w RODO" - argumentuje UODO. - "Nie można więc uznać, że dane osobowe tych osób są przetwarzane bez podstawy prawnej. Tym samym  wobec stwierdzenia przez kontrolujących, że przetwarzanie danych osobowych odbywa się legalnie (w oparciu o wyrażoną zgodę) brak było podstaw do zastosowania wobec prowadzącego kanał środków naprawczych wskazanych w przepisach ogólnego rozporządzenia o ochronie danych" - wyjaśniają przedstawiciele instytucji.

W artykule 6. ustawy 1 RODO widnieje zapis uprawniający administratora do przetwarzania danych. Osoba, której dane są przetwarzane, ma prawo w dowolnym momencie wycofać zgodę na ich udostępnianie. Nic nie wskazuje na to, że Kononowicz, który czerpie korzyści materialne z występów na kanale Mleczny Człowiek, zdecydował się wycofać zgodę o udostępnianiu danych. Chociaż UODO nie popiera zachowań patostreamerskich w sieci, z punktu widzenia prawa, nie może w tej sprawie nic więcej zrobić.

Redakcja poleca

Patostreamerzy: czy sejm zakaże patologicznych treści w internecie?

Osoby związane z kanałem Mleczny Człowiek twierdzą, że zajmują się Kononowiczem i pomagają mu w codziennym życiu. W rzeczywistości dopuszczają, a czasami prowokują sytuacje, w której główny bohater ich działalności jest wystawiony na krzywdę fizyczną i psychiczną. Nie tylko go ośmieszają, ale również pozwalają, by żył w zaniedbaniu. Jesienią 2023 roku w domu Kononowicza pojawił się nowy lokator - osoba bezdomna, którą właściciel posesji przy ulicy Szkolnej traktuje jak niewolnika. Między mężczyznami co chwilę dochodzi do awantur, co jest oczywiście publikowane w internecie ku uciesze widzów Mlecznego Człowieka.

Redakcja poleca

Kanał wciąż funkcjonuje i według Wirtualnych Mediów jego subskrypcje wzrastają - w ciągu minionych 12 miesięcy o ponad 20%. Kilka miesięcy temu było głośno o śmierci dawnego lokatora Kononowicza - Wojciecha "Majora" Suchodolskiego. Istnieją podejrzenia, że mężczyzna zmarł na skutek uczestniczenia w patostreamach, podczas których mógł zatruć się śmiertelnie alkoholem. Ostatnio głośno było o patostreamerze Kawiaqu i jego koledze, którzy znęcali się nad dwiema młodymi kobietami. Zostali za to aresztowani i przekazani prokuraturze.

Pojawia się więc pytanie o skuteczną walkę z patologicznymi zachowaniami w sieci, które niestety są coraz popularniejsze. Politycy Suwerennej Polski złożyli do Sejmu wniosek o zmiany zapisów w Kodeksie Karnym, domagając się między innymi do 8 lat pozbawienia wolności za patostreaming, a konkretnie sytuacje związane z poniżeniem lub upokorzeniem osób trzecich oraz znęcaniem się lub uśmiercaniem zwierząt w internetowych relacjach na żywo. Miejmy nadzieję, że rząd znowelizuje prawo, ograniczając działalność patostreamerów do minimum.

Źródło: Radio ZET/Wirtualne Media/UODO

Nie przegap
Wojciech Major Suchodolski
10 Zobacz galerię
fot. Wojtek z Bombasu - Major Suchodolski/YouTube