0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Katarzyna Cichopek o przerabianiu zdjęć. „Kocham każdy centymetr swojego ciała”

2 min. czytania
10.02.2023 10:14

Katarzyna Cichopek udzieliła wywiadu i odpowiedziała na krytykę internautów, którzy zarzucali jej nadmierne przerabianie zdjęć. Gwiazda nie przyznała się do majstrowania przy fotografiach i zapewniła, że kocha swoje ciało.

cichopek-o-przerabianiu-zdjęć-kocham-każdy-centymetr-swojego-ciała
fot. Pawel Wodzynski/East News

Katarzyna Cichopek pozostaje w centrum zainteresowania mediów nie tylko ze względu na nowe informacje dotyczące jej życia prywatnego. Choć gwiazda ma za sobą romantyczny wyjazd z Maciejem Kurzajewskim do Jordanii, a portale zaczęły rozpisywać się o ślubnych planach prezenterów TVP, prawdziwe emocje wzbudzają wpadki aktorki wynikające z nieumiejętnego korzystania z programów do obróbki zdjęć. Uwagę obserwatorów gwiazdy „ M jak miłość” najpierw przyciągnęły nieproporcjonalnie duże ręce Cichopek. Potem na Instagramie Katarzyny pojawiła się fotografia, na której zaprezentowała niesamowicie wąską talię. „ Talia osy czy magia Photoshopa?” - dopytywali zaciekawieni fani. Prowadząca „ Pytania na Śniadanie” najwyraźniej stwierdziła, że nie może dłużej trzymać internautów w niepewności i postanowiła zareagować na ich wątpliwości.

Redakcja poleca

Katarzyna Cichopek odpiera zarzuty. „Bawi mnie to. Ja nie przerabiam zdjęć”

Prezenterka ma ostatnio pełne ręce roboty i wciąż musi prostować kolejne medialne doniesienia. Niedawno zdziwiła się, słysząc informacje o jej ślubie z Maciejem Kurzajewskim. Zapewniła, że poważnie myśli o związku z dziennikarzem, jednak nic nie wie o weselu w Grecji. Z kolei w rozmowie z Plotkiem zareagowała na zarzuty jej obserwatorów, którzy podejrzewali, że majstruje przy zdjęciach.

- Bawi mnie to bardzo, bo ja ich nie przerabiam. Czasami jest tak, że, jak się robi zdjęcie z góry, albo robi się zdjęcie na obiektywie szerokokątnym, to wychodzą jakieś zniekształcenia. Ja mam do tego naprawdę totalny luz - tłumaczyła Katarzyna, popisując się wiedzą, której z pewnością nie powstydziłaby się niejedna fotografka.

W dalszej części wypowiedzi celebrytka zaczęła wymieniać sytuacje, podczas których jej fani mogą ją obserwować w sieci w całkowicie naturalnej wersji.

- Bardzo często pokazuję się kompletnie bez makijażu. Pokazuję się, gdy trenuję i mam włosy rozczochrane, gdzie mam odsłonięty brzuch i czasem wyskoczy mi jakiś wałek, jak się zegnę. Akceptuję swoje ciało. Jestem jaka jestem. Mam 40 lat. Urodziłam dwoje dzieci, moje ciało wiele przeszło, wiele zniosło. Miałam dwa cesarskie cięcia. Pracuję twarzą, mam rozbudowaną mimikę twarzy więc mam zmarszczki i kocham siebie za to, bo taka właśnie jestem. Czasem jestem większa, czasem jestem mniejsza, w zależności od tego, co się dzieje w moim życiu - przekonywała.

Według prezenterki Telewizji Polskiej bodyshaming powinien być krytykowany, a nawet „podlegać jakiemuś prawu”. Zaznaczyła też, że każdy „ma święte prawo” korzystać z różnych „upiększających” aplikacji. Cichopek zapewne nie ma ich jednak zainstalowanych na swoim telefonie.

- Kocham każdy centymetr swojego ciała i nie pozwolę sobie wmówić, że jest inaczej - podsumowała Katarzyna.

Wierzycie, że nie poprawiała przynajmniej niektórych ze swoich zdjęć?