0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Joanna Kurska zaatakowała TVP. Teraz stacja żąda przeprosin i wpłaty na WOŚP

3 min. czytania
07.03.2024 08:14

Niedawno Joanna Kurska w dość ostry sposób zareagowała na artykuł „Newsweeka”. W materiale podano, że jeden z producentów „Va banque” przyznał się do wręczenia łapówki poprzednim władzom TVP. Wśród wymienionych osób znalazła się właśnie Joanna Kurska. Żona byłego prezesa telewizji publicznej zapowiedziała skierowanie sprawy na drogę sądową i dosadnie napisała, co leży jej na sercu. Teraz TVP odpowiada, a Joannie Kurskiej może wcale nie być do śmiechu.

TVP żąda przeprosin od Joanny Kurskiej
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Joanna Kurska na początku lutego zagroziła, że będzie sądzić się w TVP. Trwała wówczas afera związana z jej zarobkami w stacji. W programie „19:30” podano, że zarabiała ponad 117 tys. zł miesięcznie. Joanna Kurska twierdziła, że jej wypłata była kilkukrotnie niższa i miała zażądać od TVP zadośćuczynienia w wysokości 100 tys. zł. Teraz żona byłego prezesa TVP ma szykować się do kolejnego pozwu. W Newsweeku można było przeczytać, że Kurska dostała aż 350 tys. zł łapówki od Ryszarda Krajewskiego, wieloletniego prezesa spółki Astro, który odpowiadał m.in. za realizację „Familiady”.

„Edyta Podleś przyszła do mojego mieszkania, które mieściło się nad oddziałem mojego banku. Chwilę wcześniej wypłaciłem pół miliona złotych. Nie było tego dużo - 10 plików po 100 banknotów pięćsetzłotowych. Dałem jej, mówiąc tylko, by nikomu nie przekazywała pieniędzy, dopóki nie podpiszę umowy z TVP na »Va banque«». Na pewno pieniądze dostał Tomasz Klimek. Podejrzewam, że drugą osobą była Joanna Klimek [obecnie Kurska – przyp. red.]” - można było przeczytać w materiale.

Zobacz także:  "Regularna wojna" w TVP. Tomasz Stockinger o braku wypłat za "Klan"

Joanna Kurska uderza w TVP

Były mąż Joanny Kurskiej twierdził, że nic nie wie o łapówce. Sama zainteresowana opublikowała oświadczenie na Instagramie, w którym zaprzecza udziałowi w procederze. Przyznała też, że Ryszard Krajewski miał kiedyś szantażować władze TVP, chcąc otrzymać lepsze warunki do produkcji „Va banque”. Joanna Kurska była wściekła – napisała też, że za materiałem Newsweeka stoją nowe władze TVP, według niej „uzurpatorzy, którzy za wszelką cenę próbują zdyskredytować poprzednie kierownictwo”.

TVP wzywa Joannę Kurską do przeprosin i wpłaty na WOŚP

TVP postanowiła odpowiedzieć Joannie Kurskiej i wystosowała pismo „z żądaniem zaprzestania działań naruszających dobre imię Spółki i członków jej organów oraz usunięcia skutków tych naruszeń”. Chodzi o oskarżenia o rzekomym nakłanianiu do składania fałszywych zeznań przeciwko TVP. Profitem dla Ryszarda Krajewskiego miała być dalsza możliwość produkowania programów dla stacji. Współpracownica prezesa spółki Astro miała powiedzieć Joannie Kurskiej, że jej szef ma długi i dla pieniędzy zrobi wszystko.

Redakcja poleca

W oświadczeniu TVP można przeczytać, że żądania dotyczą usunięcia przez Joannę Kurską wpisu na Instagramie z dnia 4 marca 2024 roku oraz oficjalnych przeprosin. Mało tego – była żona prezesa TVP została wezwana do dokonania wpłaty 100 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

„Aktualne władze Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji w ramach realizacji misji publicznej za priorytet stawiają sobie działania w zakresie szerzenia prawdy, z poszanowaniem wolności słowa, godności człowieka oraz zachowaniem najwyższych standardów dziennikarstwa i debaty publicznej” – podano w oświadczeniu.

Źródło: Radio ZET/Newsweek/Instagram

Nie przegap