Obserwuj w Google News

Jarosław Jakimowicz wyjawi prawdę o TVP? Spisek i tajemnice stacji w tle

2 min. czytania
07.08.2023 15:47

Jarosław Jakimowicz z trudem znosi rozstanie z TVP. Postanowił ponownie uderzyć w byłego pracodawcę zarzucając mu tajemnice i spiski. Wyjawi prawdę o tym, jak działa telewizja publiczna?

Jarosław Jakimowicz wyjawi prawdę o TVP? Spisek i tajemnice stacji w tle
fot. TRICOLORS/East News

Przygoda Jarosława Jakimowicza z telewizją trwała zaledwie kilka lat. Początkowo mężczyzna zapowiadał się na doskonałego przedstawiciela telewizji publicznej – nie krył swojego zamiłowania do partii rządzącej oraz nienawiści do osób, które mają inne poglądy, orientację czy tożsamość płciową, niż on i jego pobratymcy. Z czasem okazało się, że współpraca z Jarosławem Jakimowiczem nie idzie tak gładko, jak mogłoby się to wydawać. Zdziwieni?

Zobacz też:  Ona też pracowała z Jakimowiczem. Agnieszka Oszczyk przerywa milczenie

Jarosław Jakimowicz wyjawi prawdę o TVP?

Marzenia Jarosława Jakimowicza o zostaniu dziennikarzem spełzły na niczym po tym, jak okazało się, że brakuje mu i obycia, i kultury, i umiejętności współpracy w redakcji. Pudelek dotarł do treści skarg składanych na Jakimowicza podczas jego pracy w TVP. „Prymitywne, seksistowskie uwagi” miały być tylko czubkiem góry lodowej pośród tego, jak miał uprzykrzać pracę pozostałym osobom na panie programów, w których się pokazywał.

Lojalność i „walka z tęczową zarazą” nie wystarczyły więc, by utrzymać się w (i tak już obciążonej złą sławą) telewizji publicznej. Po zwolnieniu Jarosław Jakimowicz rozpoczął krucjatę rzucania oskarżeń w stronę Samuela Pereiry, który dowodzi teraz TVP. Było już o uprowadzaniu dzieci, więc pora na sugerowanie, że telewizja publiczna może być podmiotem spisku.

Redakcja poleca

Jarosław Jakimowicz martwi się o dobro Polski

Jarosław Jakimowicz przyznał, że pracę w TVP traktował, jak pracę dla dobra kraju. Choć sam ma poglądy bliskie tym, prezentowanym przez telewizję rządową, to celnie zauważył, że w TVP na próżno szukać dobra. - Ja wam powiem, co mnie boli. Boli mnie to, że idąc do pracy, do której szedłem zgodnie z moimi przekonaniami (...), szedłem z przekonaniem, że osoby, z którymi pracuję, mają dokładnie takie wartości, ten sam cel im przyświeca, czyli dobro Polski – grzmiał na Instagramie gwiazdor „Młodych wilków”.

Następnie Jakimowicz zasugerował, że za jego zwolnieniem może stać jakaś dziwna tajemnica. - Wy nie rozumiecie, dlaczego te zmiany w telewizji zachodzą? Naprawdę nie rozumiecie? - pytał swoich odbiorców 54-latek. To jeszcze jednak nie koniec – ambitny celebryta ma żal do swojego byłego szefostwa o sposób rozstania.

- Trzeba takich ludzi, jak ja, odstrzelić. Panie Pereira można było wezwać mnie na rozmowę, porozmawiać ze mną jak z człowiekiem, powiedzieć: "Jarek są zmiany, nie pasujesz nam ze swoimi poglądami". (...) Uścisnąłbym dłoń, (...) bym to zrozumiał i odszedł. Ale mnie się niszczy. Mówicie mi "Doigrałeś się, wreszcie, karma". No dobra, no ale z owcami nie będę rozmawia – mówił rozżalony Jarosław Jakimowicz.

Nie przegap
Gwiazdy zwolnione z TVP
8 Zobacz galerię
fot. Mateusz Grochocki/East News, VIPHOTO/East News, VIPHOTO/East News