Jarosław Jakimowicz grzmi na Samuela Pereirę. Oskarża go o uprowadzenie dzieci
Jarosław Jakimowicz został zwolniony z TVP. Były pracownik nadawcy publicznego nie może nawet wejść do budynku na Woronicza, a w internecie urządził krucjatę przeciwko byłym współpracownikom. Zachowanie Jakimowicza zrugał nawet sąd, który prawomocnie ukarał go grzywną. On jednak nie zamierza odpuszczać.

W ostatnich dniach Jarosław Jakimowicz pożegnał się ze swoim stołkiem w Telewizji Polskiej. Były już pracownik stacji początkowo został odsunięty od programu „W kontrze”, a potem permanentnie usunięto go z listy pracowników. Obecnie Jakimowicz ma zakaz pojawiania się na Woronicza, a w sieci co rusz wyżywa się na swoich byłych współpracownikach, którym życzy pochłonięcia przez ogień piekielny.
Jarosław Jakimowicz zwolniony z TVP
Szczególną nienawiścią darzy jednak nie osoby, które skarżyły się na niego szefostwu, a Samuela Pereirę i Michała Adamczyka, którzy finalnie usunęli go z TVP Info. Jakimowicz wciąż utrzymuje również, że nie wiedział o żadnych wpływających na niego skargach, jakie zwracały uwagę na jego nieprzyzwoite zachowanie.
Co ciekawe 25 lipca były pracownik TVP doczekał się również wyroku sądowego za wylewanie pomyj na członków KOD-u. To jednak chyba nieszczególnie go zmartwiło, bo w sieci wciąż wypisuje tyrady na temat kierownika TVP Info, któremu Jakimowicz otwarcie zarzuca knucie przeciwko sobie.
- Przestań Pereira kłamać. Przez 1.5 miesiąca unikałeś mnie i nie miałeś czasu, bo knułeś. Przypadkowe spotkanie w długi świąteczny weekend w barku u nas w TAI. Godzina mojego czekania, która przerodziła się w prawie dwie, i spotkanie. Jedyne, co mówiłeś, to że nie ma już chętnych na współprowadzenie ze mną programu „W kontrze” i pytałeś: „Czyja to była decyzja, żeby angażować TĘ BABCIĘ” – jak to powiedziałeś. Jak będzie moment, to udowodnię, że mówiłeś o Maciorowskiej – czytamy.
Jarosław Jakimowicz wygraża Samuelowi Pereirze. Oskarżył go o porwanie dzieci
Z wpisu Jakimowicza, jaki zamieścił na swoim Instagramie, wynika, że za złe traktowanie kobiet w programie „W kontrze” wcale nie odpowiada on sam. Zdaniem byłego pracownika TVP to Pereira nie szanował pracownic i nie dawał im umowy. Kierownik stacji miał też dopuszczać się innych złowieszczych czynów. Jakimowicz zarzucił dziennikarzowi, że trzykrotnie porwał własne dzieci.
- Rozmowa była istotna, bo ta tzw. „BABCIA” była ściągnięta przeze mnie i obiecałem jej, że zrobię wszystko, aby dostała umowę. Do tego czasu nikt z nią nie rozmawiał, tylko kierownik produkcji. Tak Ty szanujesz pracowników i kobiety. Wytłumacz lepiej, dlaczego Twoja żona 3 razy robiła zgłoszenia na policję, że porywasz Wasze wspólne dzieci? Przysyłasz rozjemców, ale knujesz dalej – wygrażał Jakimowicz.
Rozkopywanie grobu, handel ludźmi i napad na pocztę. Największe skandale Jarosława Jakimowicza

RadioZET.pl