slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Jarosław Jakimowicz płakał przez TVP. Spiskowali przeciwko niemu

2 min. czytania
23.08.2023 13:49

Po tym, jak został zwolniony z TVP, Jarosław Jakimowicz rozpoczął swoją osobistą walkę z byłym pracodawcą. W najnowszym poście ujawnił nowe informacje na temat władz Telewizji Polskiej. Przyznał, że jego żona płakała przez SMS-y, które dostawał.

Jarosław Jakimowicz płakał przez TVP. Spiskowali przeciwko niemu
fot. Artur Zawadzki/REPORTER
slot: billboard
slot: billboard

Jarosław Jakimowicz został wydalony z szeregów pracowników TVP Info w związku z licznymi skargami, które spływały na niego do władz stacji. Dotyczyły między innymi ordynarnego zachowania wobec współpracowniczek. Były prowadzący „W kontrze” nie przyznaje się do winy. Powodów swojego wydalenia z pracy doszukuje się w rzekomym spisku decydentów stacji.

Temat swojego zwolnienia podejmuje w wielu postach na Instagramie. W jednym z nich ujawnił niedawno, że dostawał niepokojące SMS-y, które doprowadziły jego i jego małżonkę do płaczu.

Jarosław Jakimowicz opowiada o pracy w TVP

Jakimowicz przez lata brylował na antenie publicznego nadawcy, dzieląc się z widzami swoimi często kontrowersyjnymi przemyśleniami. W swoim najnowszym nagraniu wyjaśnił, że pracując w mediach, nie chciał spełniać niczyich zachcianek. Jednocześnie był bardzo zaskoczony tym, że w Telewizji Polskiej panowały pewne układy, które z czasem stały się dla niego niemożliwe do zaakceptowania.

– Ja nadal oglądam TVP Info. Ja nadal lubię tę stację. Może nie do końca jestem za tymi ludźmi, którzy w tym momencie tą telewizją, że tak powiem, kierują – powiedział.

Redakcja poleca

Wyjawił, że wciąż ma żal do swojego dawnego przyjaciela Michała Rachonia, że ten nie wsparł go, gdy Jakimowicz został pozwany przez działaczy Komitetu Obrony Demokracji. Kiedy adwokat opuścił byłego gwiazdora TVP Info, były kolega wystawił go do wiatru. W swojej wypowiedzi zasugerował, że dziś uważa gospodarza programu „Jedziemy” za zdrajcę.

– Pokłóciliśmy się, pan Wdowczyk postanowił skończyć ze mną współpracę. Poprosiłem Michała Rachonia, żeby pogadał z nim, żeby sprawę przejęła jedna z jego pań adwokatek, która ma niezależną kancelarię. Powiedział mi: „Co mnie to obchodzi? Ja nie będę się mieszał w twoje sprawy. To są twoje sprawy" – wyznał Jakimowicz.

Jarosław Jakimowicz oskarża Michała Rachonia o zdradę. Przez niego płakał

Michał Rachoń miał też pozostać bierny, kiedy Samuel Pereira powiadomił Jakimowicza, że jego pensja zostaje obniżona czterokrotnie. Mimo zapewnień, że wstawi się u decydentów za swoim kontrowersyjnym kolegą, Michał Rachoń podobno nie interweniował adekwatnie w sprawie wypłaty Jakimowicza.

Redakcja poleca

Jakby tego było mało, Jakimowicz twierdzi, że Rachoń w prywatnej korespondencji z innym współpracownikiem, knuł przeciwko niemu. Miał pisać SMS-y typu "nie pomagaj mu", "zostaw go". Korespondencja miała świadczyć o tym, że wcale nie dbał o interesy swojego rzekomego kolegi.

– Przyznam wam się szczerze: łzy mi pociekły po policzkach. Teraz mi się płakać chce. Moja żona, gdy jej to pokazałem, popłakała się również – wspominał Jakimowicz.

Nie przegap
Gwiazdy zwolnione z TVP
8 Zobacz galerię
fot. Mateusz Grochocki/East News, VIPHOTO/East News, VIPHOTO/East News
slot: leaderboard_pod_art