Edward Miszczak zwolni Elżbietę Romanowską? W Polsacie aż huczy
Prędzej czy później do Edwarda Miszczaka dotarłyby informacje o fatalnych wynikach oglądalności najnowszego sezonu programu „Nasz nowy dom”. Część widzów nie zaakceptowała zmian - krytykowali zwolnienie Katarzyny Dowbor i zatrudnienie Elżbiety Romanowskiej. Czy to oznacza, że szef Polsatu przemyśli sprawę i pozbawi pozycji nową gwiazdę? Na korytarzach aż huczy od doniesień.
Edward Miszczak doskonale wie, że program „Nasz nowy dom” to hit i kultowy format Polsatu. Już od 2013 roku widzowie z zainteresowaniem śledzą efekty remontów nawet najbardziej zniszczonych nieruchomości. Gdy Edward Miszczak nieoczekiwanie zwolnił Katarzynę Dowbor, fani programu byli wściekli. Szef Polsatu mimo wszystko zachwalał nową gwiazdę – Elżbietę Romanowską – i pokładał w niej wielkie nadzieje.
Sama Elżbieta Romanowska zapowiedziała, że nie ma zamiaru naśladować swojej poprzedniczki i na siłę przekonywać widzów do siebie. Najważniejsze jest przecież pomaganie potrzebującym rodzinom. Sęk w tym, że fani wytknęli produkcji, że wcale nie uszanowano prośby schorowanej kobiety, u której zagościła ekipa. Co więcej, oglądalność „Naszego nowego domu” mocno spadła.
Zobacz także: Tak w „Gogglebox” mówili o Elżbiecie Romanowskiej. Wstyd, że nikt tego nie wyciął
Nasz nowy dom: Edward Miszczak zwolni Elżbietę Romanowską?
Chociaż widzowie błagają o powrót Katarzyny Dowbor, to ich prośba nie zostanie spełniona – dziennikarka znalazła zatrudnienie w Canal Plus DOMO, gdzie dostała własny program. Fani „Naszego nowego domu” z odcinka na odcinek wytykają Elżbiecie Romanowskiej oraz produkcji kolejne błędy. Zauważono, że nowa prowadząca jest mało empatyczna, momentami oschła i zależy jej na byciu w centrum uwagi. Wyniki oglądalności nie są pocieszające.
Portal „wirtualnemedia.pl” niedawno przekazał, że pierwszy odcinek „Naszego nowego domu” z Elżbietą Romanowską obejrzało ok. 904 tys. osób. Aktualnie to średnio 875 tys. widzów. W porównaniu do 19. edycji, emitowanej jesienią 2022 roku, to spadek aż o 250 tys. osób! Czy Edward Miszczak, widząc złe wyniki, podejmie się zmian w programie i porwie się na zatrudnienie nowej prowadzącej? W kuluarach aż wrze. Informator „Pudelka” przekazał, że analiza sukcesów i porażek ma sens dopiero po wynikach obejmujący dłuższy okres, a nie tylko kilka odcinków.
- W badaniach oglądalności telewizji linearnej od dawna zauważa się trend spadkowy, z którym muszą mierzyć się wszyscy gracze na rynku. Wyniki „Naszego nowego domu” na pewno jednak nikogo w stacji nie przerażają. Program nadal jest jednym z najważniejszych w portfolio głównej anteny, więc nawet nie ma mowy o tym, że moglibyśmy z niego zrezygnować – przekazał „Pudelkowi” jeden z pracowników Polsatu.
- Edward doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że decyzja o zmianie prowadzącej tak popularnego formatu może być krytykowana, a na pewno ostro oceniana. Tłumaczy jednak, że miał do niej prawo i nadal za nią stoi. Ela Romanowska szybko odnalazła się w nowej roli, świetnie radzi sobie na planie. Dyrekcja jest zadowolona z tego, jak wypada przed kamerą, a przede wszystkim z tego, jak wyglądają jej interakcje z dotkniętymi przez los bohaterami – wyjawił informator „Pudelka”.
Pracownik stacji dodał jeszcze, że Elżbieta Romanowska stawiła czoła wszelkiej krytyce. Nowa prowadząca „Nasz nowy dom” stara się cieszyć z tego, że program niesie za sobą ważną misję. Jednak widać po niej, że niektóre oskarżenia mocno ją dotykają. Wygląda na to, że na razie pozycja Romanowskiej jest niezagrożona.
- Nie żyje pan Staszek z "Górali" Polsatu. "Zmarł w swoim domu"
- Polsat traci widzów przez Miszczaka? „To programy dla stacji drugiej ligi”
- Agnieszka Sienkiewicz wraca do „Przyjaciółek”. „Tęskniliśmy za Dorotką”
Gwiazdy w polityce. Byli u władzy, ale ich kariery to kompletna porażka
Tu się dzieje
