Doda musiała zmienić świąteczne przyzwyczajenia. W tle straszna diagnoza
Doda nie przepada za Bożym Narodzeniem. Dawniej grudniowe święta spędzała za granicą, a z bliskimi w tym czasie kontaktowała się jedynie przez telefon. Zmieniła swoje podróżnicze przyzwyczajenia ze względu na chorobę rodziców. Dziś święta spędza w domu.
Dorota „Doda” Rabczewska ma za sobą rok burzliwy, ale nie pozbawiony sukcesów. Celebrytka ma na swoim koncie kolejne już reality show – „Doda. Dream show” – które nie przeszło bez echa w mediach. Wydała też reedycję swojego najnowszego albumu „Aquaria” i pojawiła się na antenie TVN po latach rzekomego bana.
Media plotkarskie rozpisywały się za to o możliwym rozpadzie jej związku z Dariuszem Pachutem. I chociaż to właśnie ten temat w ostatnich miesiącach położył się cieniem na jej dorobku zawodowym, Doda ma się z czego cieszyć. Wisienką na torcie będzie dla niej świąteczne spotkanie z bliskimi, wieńczące ten szalony rok.
Doda szczerze o Bożym Narodzeniu. Jak ocenia święta?
Doda nie ukrywa, że nie jest wielką fanką świątecznej fety. Dawniej zamiast spędzać Boże Narodzenie z bliskimi, wolała wyjeżdżać za granicę. – Dzwoniłam do rodziny gdzieś z drugiego końca świata, żeby złożyć im życzenia – powiedziała w rozmowie z Faktem Doda. Dziś jednak święta spędza w gronie najbliższych. Co sprawiło, że zmieniła swoje przyzwyczajenia?
Doda zmieniła plany na Boże Narodzenie. Wszystko przez diagnozę rodziców
Diagnoza rodziców zmusiła Dodę do rezygnacji z podróżniczej tradycji. Dziś Rabczewska spędza Boże Narodzenie w gronie najbliższych, choć – jak sama przyznaje – nie zmieniło to jej nastawienia do samych świąt. – Odkąd moi rodzice zachorowali na nowotwór, to przyrzekłam sobie, że zawsze będę święta spędzać w Polsce i tak robię. Czy to lubię? Nie, ale tak spędzam święta – wytłumaczyła Faktowi celebrytka.
Źródła: Radio ZET/Fakt.pl