0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Daniel Martyniuk wciąż na garnuszku Zenka? Syn gwiazdora ujawnia prawdę o sobie

2 min. czytania
12.11.2023 09:09

Postać Daniela Martyniuka wciąż wywołuje w mediach sporo szumu. Syn Zenka i Danuty ma za sobą głośny rozwód, obrazę majestatu sądu czy rozróbę w pewnym warszawskim sklepie. Wiele osób zarzuca mu też, że pomimo dojrzałego wieku, nadal utrzymywany jest przez ojca. Daniel ujawnił prawdę o sobie.

Daniel Martyniuk wciąż na garnuszku Zenka? Ojciec miał odciąć go od fortuny
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER, PAWEL NOWAK/AGENCJA SE/East News

Daniel Martyniuk znów przypomniał o sobie mediom. Niepokorny dziedzic „króla disco polo” pod koniec października zaskoczył wszystkich wieściami o ponownym ożenku. Wybranką jego serca stała się Faustyna Jamiołkowska, którą poprosił o rękę jeszcze w styczniu 2022 roku. Ceremonia zakochanych odbyła się na egzotycznym Bali, które wciąż nie traci na popularności w kręgach celebryckich.

Redakcja poleca

Daniel Martyniuk wziął ślub na Bali

Wszystko jednak odbyło się w tak dużej tajemnicy, że o uroczystości nie wiedzieli ponoć nawet rodzice pana młodego. Nic więc dziwnego, że niedługo później w mediach zaczęły pojawiać się pogłoski na temat nieważności ślubu Daniela i Faustyny. Doniesienia te okazały się jednak na tyle głośne i szkodliwe, że publicznie zareagowała na nie sama wybranka Martyniuka.

Małżonkowie żyją obecnie szczęśliwie u swojego bogu. Ich sielankę dopełnić może chyba tylko wesele „dla rodziny”, które planują zorganizować w Polsce. Przygotowania do ceremonii trwają, a fani Zenka znów zachodzą w głowę, czy ich ulubieniec nie stanie się głównym fundatorem imprezy Daniela. Przypomnijmy, że na poprzednią huczną ceremonię Martyniuk wydał setki tysięcy złotych i jeszcze do niedawna zarzekał się, że nie zamierza płacić za kolejne wydatki swojego jedynaka.

Zobacz też: Quiz. Jak dobrze pamiętasz smaki PRL-u? Pytanie 7. to prawdziwe wyzwanie

Daniel Martyniuk wciąż na garnuszku Zenka? Ojciec miał odciąć go od fortuny

Deklaracja discopolowca widocznie nie przekonała jednak wszystkich. Danielowi Martyniukowi wciąż zarzuca się, że żyje na garnuszku ojca, który miał przecież odciąć go od rodzinnej fortuny. Syn Zenka odparł te oskarżenia w najnowszej rozmowie z Pudelkiem. Ujawnił również prawdę o swoich finansach.

- Na pewno jest to trochę denerwujące, ale myślę, że każdy ma swoich hejterów, ja tego nawet nie czytam. Chodzi im głównie o to, że ja niby baluje i ciągle wyjeżdżam za pieniądze mojego ojca. A tak nie jest. Ja też mam swoje pieniądze, Faustyna ma swoje pieniądze i staramy się żyć za swoje. A w ich głowach to wygląda tak, że to wszystko jest sponsorowane przez mojego ojca, to jest najgorsze – przyznał.

Na łamach tabloidu Daniel zdradził też, że jego relacje z rodzicami uległy znacznej poprawie. - Teraz jest wszystko ok. Wiadomo, były te zgrzyty o pieniądze, ale to wszystko jest nakręcane przez hejterów, nie wiem, może mi zazdroszczą. Od tego nie da się uciec – powiedział Pudelkowi.

Nie przegap
Oto najkrótsze małżeństwa gwiazd. Rekordziści wytrzymali razem 55 godzin
17 Zobacz galerię
fot. Anatol Chomicz/Polska Press/East News

Źródła: Radio ZET/pudelek.pl