Blanka Lipińska krytykuje amerykańską restaurację. „Kowbojskie Zakopane”
Blanka Lipińska odbywa podróż po USA. Odwiedziła już wiele urokliwych miejsc, m.in. Kanion Antylopy. Choć ten widok zaparł jej dech w piersiach, to okoliczna restauracja wywarła na niej złe wrażenie.
Autorka „ 365 dni” dużo czasu spędza w podróży. Tym razem udała się do Stanów Zjednoczonych, gdzie zwiedziła wiele miejsc. Blanka Lipińska nie gryzie się w język na relacjach na swoim Instagramie. Zdążyła skrytykować posiłki w samolocie, którym leciała do Los Angeles. Nie pozostawiła również suchej nitki na lokalnej restauracji.
Blanka Lipińska poleciała do Stanów Zjednoczonych
Słynna pisarka postanowiła udać się na wycieczkę za ocean. Zaczęło się od przelotu samolotem do Los Angeles, który nie spełnił jej oczekiwań. Na relacji na Instagramie żaliła się fanom, że w biznes klasie nie mogła przebierać w alkoholach.
– Tu mamy wybór szampanów, w Air France jest lepszy, ale nie czarujmy się, to nie są francuskie linie lotnicze – przyznała gorzko Blanka Lipińska. Nie był to jedyny problem autorki „365 dni”, bo dalej było tylko gorzej. Lipińska nie mogła nacieszyć się jedzeniem.
„Druga przyszła ryba… to był zły wybór… fatalny wręcz. To jest chyba najsłabsze jedzenie ever, jakie miałam okazję próbować w biznesie” – napisała na stories.
Restauracja nie przypadła do gustu Blance Lipińskiej
Blanka Lipińska udała się ze swoim partnerem do Kanionu Antylopy. Pisarka podzieliła się radą skierowaną do jej fanek z Instagrama. Jej przewodnik powiedział, że doskonale można wyglądać na zdjęciach, jeśli ma się na sobie ubrania w czerwonym kolorze. Wygląda na to, że autorka „365 dni” za późno się o tym dowiedziała, bo widać, że była w fioletowej kurtce.
Po podziwianiu zapierających dech widoków Blanka Lipińska poszła do pobliskiej restauracji. – Jesteśmy w kolejnej, bardzo amerykańskiej knajpie – zaczęła mówić, pokazując jednocześnie lalkę w stroju kowboja.
Zanim zaczęła jeść, pisarka podzieliła się z fanami niezbyt urokliwym wyglądem lokalu. – Wiele można powiedzieć o ich poczuciu estetyki. Kochanie, chciałbyś coś dorzucić o ich poczuciu estetyki? – dopytała partnera, który odpowiedział jej jednym słowem: „Swojsko”.
Blanka Lipińska była zdziwiona jego opinią i przyznała, że był bardzo łaskaw. – To jest takie Zakopane, tylko nie góralskie a kowbojskie – powiedział w końcu partner pisarki. Autorka „365 dni” spuentowała wygląd dwoma słowami: – Kowbojskie Zakopane, słuchajcie.
Źródło: Radio ZET/Instagram
Tu się dzieje
