0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Ciężarna gwiazda TVP dostaje obrzydliwe wiadomości. Odpowiedziała hejterom

2 min. czytania
04.04.2024 13:31

Zaledwie miesiąc temu Aleksandra Grysz z "Pytania na śniadanie" przekazała, że jest w ciąży. Dla jej fanów było to spore zaskoczenie, szczególnie że prezenterka w ubiegłym roku poroniła. Niestety, niektórzy zarzucają jej, że obnosi się ze swoim stanem. Gwiazda dostaje mnóstwo obrzydliwych wiadomości i postanowiła odpowiedzieć hejterom.

Aleksandra Grysz odpowiada hejterom
fot. Instagram/@aleksandragrysz/screen

W połowie marca Aleksandra Grysz pochwaliła się wieścią, że jest w ciąży. Prezenterka " Pytania na śniadanie" nie kryje swojej radości i chętnie pokazuje swoje zdjęcia z brzuszkiem w mediach społecznościowych. Okazuje się jednak, że nie wszystkim się to podoba, a gwiazda jest zasypywana okropnymi komentarzami i wiadomościami. Prezenterka postanowiła na nie odpowiedzieć i w niedawnym wpisie zwróciła się do hejterów.

Ciężarna Aleksandra Grysz z TVP dostaje obrzydliwe wiadomości

W ubiegłym roku Alksandra Grysz przekazała w sieci, że straciła ciążę. Okazało się, że płód miał wady genetyczne, które przyczyniły się do śmierci. Gwiazda trafiła do szpitala, gdzie spędziła dwa tygodnie. Był to dla niej okres bardzo trudny. "Gdy przestało bić serduszko mojej córeczki, jeszcze przez kilka dni musiałam nosić ją, mimo że wiedziałam, że już nie żyje, aż w końcu poroniłam. Wiecie, że w niedzielę prowadziłam koncert, a dzień wcześniej wyszłam ze szpitala. To był najgorszy dzień w moim życiu" — przekazała wtedy w instagramowym wpisie.

Redakcja poleca

Teraz prezenterka TVP znów cieszy się ciążą, jednak hejterzy próbują zakłócić jej spokój. Pod zdjęciami Aleksandry Grysz pojawia się wiele przykrych, oburzających komentarzy, w których hejterzy zarzucają jej, że "szybko pocieszyła się po stracie poprzedniej ciąży", nie przeszła żałoby po poprzedniej stracie, czy wręcz, że pokazuje ciężarny brzuch, bo nie ma innych osiągnięć.

Aleksandra Grysz odpowiedziała hejterom. "Zła energia i chamstwo"

W najnowszym wpisie Aleksandra Grysz zdecydowała się pokazać wybrane wiadomości, które dostaje. Zwróciła się też do hejterów, dając im wyraźnie do zrozumienia, że nie zamierza z ich powodu zmieniać swojego postępowania. Chce się cieszyć ciążą i przeżywać to tak, jak ma na to ochotę. "To zdjęcie dedykuję wszystkim tym, którzy obserwują mnie tylko po to, żeby później napisać, że nie obchodzi ich to, co wrzucam i w zasadzie to po co się afiszować brzuchem" — napisała we wstępie, prezentując ciążową fotkę tylko w bieliźnie.

"Zamierzam cieszyć się moją ciążą i moim ciążowym brzuszkiem ile sił. Uwielbiam odwiedzać profile innych przyszłych lub obecnych mam, bardzo mnie wzruszają i inspirują — więc je oglądam. Nie lubię profili, na których wyczuwam złą energię i chamstwo — więc ich nie oglądam. To naprawdę tylko tyle i aż tyle" — przekazała. Na koniec wyjaśniła, że owszem, takie komentarze i wiadomości zauważa, jednak nie spędza nad nimi zbyt wiele czasu i po prostu idzie przez życie, które kocha. Ciekawe, czy to zmusi hejterów do refleksji.

Źródło: Radio ZET/Instagram

Nie przegap