Obserwuj w Google News

Znany zespół nie wywiązywał się z umów i zastraszał klientów? Co z pieniędzmi?

3 min. czytania
13.07.2023 15:26

Media społecznościowe żyją aferą w muzycznym światku. Znany zespół, który został założony w 2012 roku w Krynicy-Zdroju oraz który kilkukrotnie brał udział w eliminacjach do Eurowizji, został oskarżony o niewywiązywanie się z umów oraz o niezwracanie zadatków parom młodym. Zespół najczęściej gra na weselach i festynach. Reportaż obnażył bolesną prawdę, a niedoszli klienci zgłaszają sprawę do prokuratury.

Zespół muzyczny zostawiał młode pary na lodzie
fot. screen uwaga.tvn.pl materiał z dn. 11.07.2023

Pokrzywdzone pary młode postanowiły zabrać głos i powiedzieć, jak zostały „urządzone” przez grupę muzyczną. Jedna z kobiet w reportażu „Uwagi!” TVN skarżyła się, że na dwa tygodnie przed weselem dowiedziała się, że zespół nie zagra, ponieważ trafił się bardziej opłacalny występ za granicą. Inni mieli jeszcze gorzej – w jednym z przypadków o nieobecności kapeli dowiedzieli się 20 godzin przed startem imprezy albo słyszeli, że wywiad jest ważniejszy. Niektórzy walczą o zwrot pieniędzy.

Zobacz także:  Duży polski festiwal odwołany. Fani wściekli: „Żenada, kpina z ludzi”

Zespół oszukiwał młode pary?

Goście zazwyczaj pozytywnie reagowali na wieść, kto zagra na weselu. Jednak wiele par na szybko musiało szukać zastępstwa nawet na kilka dni przed imprezą. W reportażu „Uwagi!” TVN siostra pana młodego wyjawiła, że gdy opisała sytuację w mediach społecznościowych, dostała informację, że zespół zagrał na innym weselu – i to w tym terminie, na który wcześniej umówili się z inną parą młodą.

Niektóre pary młode spotykały się z liderem zespołu w sądzie. Na trzy postępowania aż dwa zakończyły się niekorzystnymi wyrokami dla artysty. Łukasz M. niestety musiał ponieść konsekwencje.

Redakcja poleca

- W jednej sprawie, w której zapadł wyrok, pan pozwany odwoływał się do sytuacji losowej w postaci choroby mamy, w drugiej wskazywał wypadek na motocyklu jako powód swojej nieobecności. W pierwszej sprawie sąd nie uwzględnił jego argumentacji. W drugim przypadku okazało się, że jego twierdzenia nie były prawdziwe i sąd ich nie uwzględnił – opowiadał „Uwadze!” Dominik Skoczeń, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

Lider zespołu zabiera głos

Lider grupy, Łukasz M., zgodził się na rozmowę z „Uwagą!” TVN. Odniósł się do zarzutów, jakoby nie wywiązywał się z umów i odwoływał zaplanowane występy. Na dowód pokazał kilkanaście rezygnacji od par młodych, które potem krytykowały go w sieci.

Łukasz M. tłumaczył również, że terminowość była problemem, ponieważ współpracownik Krzysztof G. podpisywał umowy bez wiedzy innych osób. Co ze zwrotem zadatków? Niektóre pary doczekały się swoich pieniędzy, inne nadal czekają. Pojawił się też motyw zastraszania.

- Zastraszał i wyzywał. Mówił, że żadna głupia ku*wa nie będzie go oczerniać w internecie. Mówił, że postawię mu dom za to, co mówię – opowiadała Sylwia, jedna z panien młodych.

Nagle przed dziennikarzami stanął nie kto inny, jak Zbigniew S. - znany wideobloger i krytyk Zbigniewa Ziobry. Starał się doradzać muzykowi, powoływał się na paragrafy i namawiał Łukasza M., aby wczuwał się w sytuację zawiedzionych par młodych. Zasugerował, aby lider zespołu przeprosił poszkodowanych. Czy to pomoże? Chyba nie bardzo, ponieważ kolejna młoda para postanowiła zgłosić podejrzenie oszustwa do prokuratury.

- Przepraszam tę parę, gdzie byłem w szpitalu, w którym nie byłem. Przepraszam też parę, kiedy poleciałem do USA i przepraszam parę z 3 czerwca – mówił Łukasz M.

Skandale gwiazd
11 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS