Obserwuj w Google News

Nie żyje Shane MacGowan. Lider The Pogues od kilku miesięcy walczył o życie

2 min. czytania
30.11.2023 16:38

Nie żyje Shane MacGowan. Jeszcze niedawno media donosiły, że wokalista zespołu The Pogues walczy o życie w szpitalu. Artysta w krytycznym stanie przebywał na oddziale intensywnej terapii. Żona MacGowana prosiła wówczas o modlitwę. Teraz przekazała tragiczną wiadomość.

Nie żyje Shane MacGowan
fot. screen Instagram shanemacgowanofficial

15 listopada media informowały, że 65-letni były lider The Pogues w poważnym stanie przebywa w szpitalu. W 2022 roku u wokalisty zdiagnozowano wirusowe zapalenie mózgu – przez miesiące walczył z powikłaniami. Muzyk spędził kilka tygodni na oddziale intensywnej terapii. Victoria Mary Clarke, żona MacGowana, poprosiła fanów o modlitwę. Artysta był wyczerpany, mocno schudł, ale wszyscy do końca mieli nadzieję, że wydobrzeje.

Zobacz także:  Policja weszła do pracowni Gabriela Seweryna. Nowe ustalenia

Nie żyje Shane MacGowan. Od kilku miesięcy walczył o życie

„Shane, który zawsze będzie światłem, które mam przed sobą, miarą moich marzeń, miłością mojego życia, najpiękniejszą duszą, pięknym aniołem, słońcem i księżycem oraz początkiem i końcem wszystkiego, co jest mi drogie, odszedł, aby być z Jezusem i Marią oraz jego piękną matką Teresą. […] Nie da się opisać słowami, jak wielka to strata i jak tęsknię za jego uśmiechem, który rozświetlał mój świat” – napisała na Instagramie żona wokalisty.

Kim był Shane MacGowan?

Shane MacGowan urodził się 25 grudnia 1957 roku. Artysta miał zostać księdzem, jednak bardziej pociągała go muzyka. Założył zespół The Pogues – artyści byli znani z łączenia punku z tradycyjną irlandzką muzyką folkową. Niestety Shane MacGowan w pewnym momencie zaczął nadużywać alkoholu i narkotyków, przez co został wyrzucony z zespołu. Do grupy powrócił po 10 latach przerwy i koncertował aż do 2014 roku. Niezapomnianym hitem The Pogues jest utwór „Fairytale of New York”.

Redakcja poleca

Od 2015 roku przez zły stan zdrowia poruszał się na wózku inwalidzkim. W 2018 roku wziął ślub z Victorią Mary Clarke. Pod koniec 2022 roku trafił do szpitala w Dublinie, gdzie lekarze zdiagnozowali wirusowe zapalenie opon mózgowych. Niedawno znów był hospitalizowany.

- Kiedy Shane śpiewa, zawsze przebiega przez niego jakaś energia, która istnieje poza nim samym. Widziałem go kiedyś podczas próby przed koncertem na jednym z festiwali. Podszedł do mikrofonu z rękami w kieszeniach i zaśpiewał „A Pair of Brown Eyes”. Ja i inni obserwujący tę scenę po prostu zastygliśmy. Dla nas czas się zatrzymał. Niby nic szczególnego nie robił, a emanowała z niego tak wielka siła, takie emocjonalne napięcie, że zachwiało to naszą wiarą w to, co powszechnie uznawane jest za świętość. Oczywiście kiedy przyszło do samego koncertu kilka godzin później, Shane był kompletnie porobiony. Ale to też w nim kochamy – mówił Nick Cave w jednej z rozmów z „The Guardian”.

Źródło: Radio ZET/Instagram

Nie przegap
Te gwiazdy pożegnaliśmy w 2023 roku. Wspominamy zmarłych
20 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/REPORTER + David Cheskin/Press Association/East News + Collin Xavier/Image Press Agency ABACA/Abaca/East News