0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Poruszająca przemowa Matyldy Damięckiej na pogrzebie taty. „Nie zdążyłam”

2 min. czytania
29.11.2023 18:03

29 listopada odbył się pogrzeb Macieja Damięckiego. Uroczystości odbyły się na Starych Powązkach w Warszawie. Matylda Damięcka wygłosiła poruszającą mowę podczas pożegnania swojego taty.

Matylda Damięcka żegna Macieja Damięckiego
fot. VIPHOTO/East News, TRICOLORS/East News

Nagła śmierć Macieja Damięckiego wstrząsnęła środowiskiem artystycznym. Aktor zmarł 17 listopada, a o jego śmierci poinformował syn, Maciej Damięcki. Media długo spekulowały, gdzie spocznie wybitny artysta. 29 listopada o 12:00 w kościele pw. św. Karola Boromeusza na Starych Powązkach odbyła się msza, a następnie zgromadzeni udali się do miejsca spoczynku Macieja Damięckiego. Aktora żegnało grono gwiazd, w tym m.in. Artur Barciś, Michał Milowicz i Karol Strasburger. Głos zabrał brat zmarłego, Damian Damięcki, oraz córka, Matylda Damięcka.

Zobacz także:  Nie żyje aktor „Klanu” i „Ojca Mateusza”. Cezary Szczygielski miał 82 lata

Matylda Damięcka pożegnała ojca

Maciej Damięcki spoczął w rodzinnym grobowcu na Starych Powązkach – spoczywają tam rodzice aktora, Dobiesław Damięcki i Irena Górska Damięcka. Media zastanawiały się, czy pogrzeb dojdzie do skutku. Powodem był remont muru katakumb, jednak wszystko obyło się bez przeszkód, a żałobnicy mogli godnie pożegnać artystę. Podczas uroczystości głos zabrała Matylda Damięcka. 

– Jesteś największym przypałowcem, jakiego w życiu spotkałam. Można powiedzieć inaczej „anegdoto-generatorem”. Zostawiłeś nam tak wiele pięknych historii i tak wspaniałych anegdot, w których grałeś „główniaka”. Anegdot, których tak naprawdę nie trzeba było upiększać ani ubarwiać, ponieważ były najśmieszniejsze i były najpiękniejsze – wspominała Matylda Damięcka.

Córka aktora zdradziła też tajemnicę swojego taty – był fanem dość specyficznego obuwia. W związku z tym złożyła Maciejowi Damięckiego osobliwą obietnicę. Nie zdążyła pochwalić się tacie jedną rzeczą.

Redakcja poleca

– Nie bez przyczyny nasi najbliżsi przyjaciele nazywali cię już za życia człowiekiem legendą. Jesteś największym fanem crocsów, który chodził po tej planecie. Miałeś tę wersję domową, wakacyjną, na wiosenne i jesienne deszcze i te najohydniejsze zimowe z takim podszyciem ciepłym. Jakiś miesiąc temu kupiłam sobie crocsy na obcasie i nie zdążyłam się pochwalić, więc obiecuję Ci, że z dumą będę w nich chodzić w wakacje, jak tylko się zrobi cieplej – opowiadała wzruszona córka zmarłego.

Brat pożegnał Macieja Damięckiego

Damian Damięcki, brat aktora, również przemówił do zgromadzonych żałobników. Wspominał wspólne dzieciństwo, to, że opiekował się Maciejem oraz zdradził, że byli niezłymi rozrabiakami. Przypomniał historię sprzed lat, gdy aktor przypadkiem wpadł do przerębla i trzeba go było ratować. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

- Właśnie miał zaplanowane przedstawienie, a już się źle czuł, był po wielu operacjach, rehabilitacjach, a jednak zagrał. Ale po trzech dniach zszedł już na zawsze z tej najpiękniejszej sceny, jaką jest życie. Maciejaszku, tak jak nasz kochany ojciec witał i żegnał wszystkich słowami „Cześć i sława”, tak i ja cię żegnam. Kochałem cię, kocham i zawsze będę cię kochał. Cześć i sława Maciejaszku – mówił Damian Damięcki.

Źródło: Radio ZET

Nie przegap
Pogrzeb Macieja Damięckiego. Rodzina i przyjaciele żegnają zmarłego aktora
13 Zobacz galerię
fot. Pawel Wodzyński/East News