0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Znany ksiądz o Nergalu: "Czołowy satanista Polski". Oskarża innego duchownego

4 min. czytania
19.07.2023 16:48

Adamowi "Nergalowi" Darskiemu znowu się oberwało. Tym razem od kontrowersyjnego księdza Dariusza Oko, który w jednej z publikacji nazwał go czołowym satanistą naszego kraju.

Nergal, Dariusz Oko
fot. Karol Makurat/REPORTER, Jakub Kaminski/East News

Ksiądz Dariusz Oko słynie z wypowiedzi, które wzbudzają kontrowersje, ale najczęściej niesmak. W jednej ze swoich publikacji postanowił uderzyć w Nergala, część prasy ukazującej się w Polsce, a także innych duchownych, którzy nie reprezentują wartości głoszonych przez Oko.

Nergal czołowym satanistą Polski: ksiądz Dariusz Oko krytykuje muzyka

Adam "Nergal" Darski lubi prowokować i skłaniać przy tym do samodzielnego myślenia. Przy okazji jest liderem zespołu Behemoth - słynnej na całym świecie grupy blackmetalowej, która w swojej twórczości nawiązuje do okultyzmu, bawiąc się groteskową formą zarówno pod względem wizualnym, jak i tekstowym.

Redakcja poleca

Od lat jest - nomen omen, solą w oku części polskiego kleru. Między innymi księdza Dariusza Oko - duchownego, który od dawna nagannie wypowiada się na temat osób LGBTQ+ i szeroko pojętej lewicy. Jego chorobliwa niechęć, szczególnie do osób homoseksualnych, sprawiła, że w 2021 roku został skazany przez niemiecki sąd za podżeganie do nienawiści. Duchowny-homofob dostał karę w wysokości 4800 euro grzywny, którą miał wpłacić na rzecz organizacji pomocowej wspierającej ofiary przestępstw i ich rodziny.

Facebookowy fanpage o nazwie Instytut Teologiczny im. Pustynnego Demona, zajmuje się wyciąganiem na światło dzienne kuriozalnych tekstów teologiczny, które są publikowane w czasopismach naukowych i wysoko punktowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Zalicza się do nich artykuł księdza Oko zatytułowany "Mass Media as the Key Space for Preaching and Defending Christian Personalism" ("Środki masowego przekazu jako kluczowa przestrzeń głoszenia i obrony personalizmu chrześcijańskiego" - przyp. red.), który ukazał się w piśmie "Journal: The Person and the Challenges. The Journal of Theology, Education, Canon Law and Social Studies Inspired by Pope John Paul II". Fragmenty tekstu można znaleźć w poście fanpage'a.

Co prawda tekst nie jest nowy, bo pochodzi z roku 2021, ale autorzy fanpage'a postanowili pokazać, jakie artykuły ukazują się w czasopiśmie, które niedawno zostało uznane przez ministra Przemysława Czarnka za jeden z najwyżej punktowanych tytułów. Oko nie tylko używa w nim takich nieprawdziwych i krzywdzących sformułowań, jak "homoherezja", czy "ideologia gender", ale też obraża swoich kolegów po fachu, Nergla, a także ma bezpodstawne zastrzeżenia do kilku tygodników, również katolickich. 

Jednym z księży, którego Oko postanowił wziąć na tapet, jest Adam Boniecki.

Sam ksiądz Boniecki zasłynął z demonstracyjnego poparcia satanisty Nergala, piosenkarza znanego z bluźnierstw, publicznego darcia Pisma Świętego czy piosenki propagującej eksterminację chrześcijan. Ani język Urbana, ani Nergala nie wydają się mu przeszkadzać. Jeśli ks. Boniecki dobrze mówi o czołowym polskim sataniście, niejako popiera innych mniej znanych satanistów i w ogóle satanizm, który jest największą negacją chrześcijaństwa. Nic dziwnego, że taki ksiądz staje później po stronie gender i homoideologii.

W tekście nie tylko oberwało się tygodnikowi "NIE", czy "Gazecie Wyborczej", ale również "Tygodnikowi Powszechnemu", który najwyraźniej według Oko nie zasługuje na miano czasopisma katolickiego.

Czy Nergal jest satanistą?

W ludowym katolicyzmie, który jest najpopularniejszą odmianą tego wyznania w Polsce, świat postrzegany jest niezwykle zero-jedynkowo, a wiele słów interpretuje się bardzo dosłownie. I tak właśnie jest z postrzeganiem satanizmu, który jawi się wielu osobom jako odwrotność katolicyzmu, czy religii chrześcijańskiej - jako swego rodzaju antyreligia. W rzeczywistości to o wiele szersze zjawisko, najczęściej wykraczające poza ramy wierzeń czy systemów religijnych.

Wielu zwolenników satanizmu wybiera satanizm ateistyczny, czyli taki, w którym figura Szatana jest jedynie symbolem i uosobieniem wartości, które sataniści wyznają - sprzeciwu wobec szkodliwych norm i wzorców społecznych, krytyki wielu skostniałych instytucji i odrzucenia tego, co zdaniem wielu katolików jest wartością nadrzędną - oddanie Bogu, kult cierpienia, czy podporządkowywanie się dogmatom.

Sam Nergal postanowił skomentować w rozmowie z Loudwire, dlaczego ceni sobie satanizm bardziej, niż katolicyzm.

Kiedy zacząłem czytać o założeniach satanizmu, poczułem, że ten cały koncept jest wyzwalający. Zaczęło się oczywiście od muzyki, a nie pasji do filozofii. Najpierw czytałem wywiady z artystami, a potem zainteresowałem się zgłębieniem całej ideologii. Zaczęło się od tego, że muzyka metalowa jest z natury buntownicza, a szatan jest tu najsilniejszym archetypem. Z kolei polski katolicyzm jest niezwykle płytki. Opiera się na tradycji, nie na doświadczeniach duchowych. Już jako nastolatek stwierdziłem, że mi to nie odpowiada, więc wybrałem inną drogę. Nigdy nie uważałem, że moja filozofia życiowa to odwrócony krzyż, ale teraz to jedyna broń, jakiej używam.

Widać więc wyraźnie, że lider Behemotha nie jest żadnym kultystą, jak rysuje go Oko, tylko osobą, której nie podoba się to, w jakim stopniu Kościół Katolicki miesza się w sprawy polityczne i społeczne. Można oczywiście uznać, że niektóre działania Nergala są niesmaczne i zbyt prowokatorskie. Z drugiej jednak strony nie można mu odmówić, że działają na Kościół Katolicki, jak czerwona płachta na byka, więc osiągają cel, jakim jest ukazanie przywar tej instytucji religijnej.

Redakcja poleca

RadioZET.pl/Facebook/Loudwire