Górniak komentuje swój udział w preselekcjach. Próbuje umniejszyć klęskę?
Edyta Górniak, ku zaskoczeniu swoich fanów, postanowiła nagrać utwór i zgłosić go do polskich preselekcji do Eurowizji. Niestety, "I Remember" nie zawojowało konkursu i odpadło w przedbiegach. Teraz diwa postanowiła w dość zaskakujący sposób skomentować porażkę.
![Górniak o udziale w preselekcjach](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/muzyka/gorniak-komentuje-swoj-udzial-w-preselekcjach-probuje-umniejszyc-kleske/22753659-1-pol-PL/Gorniak-komentuje-swoj-udzial-w-preselekcjach.-Probuje-umniejszyc-kleske_content.jpg)
Za nami preselekcje do Konkursu Piosenki Eurowizji, które wygrała Luna. Artystka będzie nas reprezentować podczas plebiscytu w Malmö. Tradycyjnie do walki o możliwość wystąpienia i reprezentowania kraju w prestiżowym konkursie ubiegało się wielu artystów. Wśród nich, dość niespodziewanie, znalazła się Edyta Górniak. Gwiazda zgłosiła swoją piosenkę niemal w tajemnicy, bo wcześniej nie było wiadomo, że może mieć aspiracje na kolejny udział w eurowizyjnych rozgrywkach. Niestety jej utwór dostał zaledwie pięć punktów i znalazł się na szarym końcu wśród uczestników preselekcji. Teraz Edyta Górniak skomentowała całą sprawę i zrobiła to w nietypowy sposób.
Edyta Górniak komentuje porażkę w preselekcjach Eurowizji
Edyta Górniak przebywa obecnie na wakacjach, ale znalazła chwilę, by odnieść się do swojego udziału w preselekcjach i opowiedzieć krótko o nowej piosence. — No to już wiecie. To prawda. Tak, to prawda. Nagrałam nowy, premierowy utwór, z okazji nadzwyczajnej, 30. rocznicy debiutu Polski na Eurowizji, a także mojego debiutu na scenie międzynarodowej (...). Z tej okazji postanowiłam przygotować dla tej rocznicy utwór — przekazała diwa.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że gwiazda zasugerowała, że jej utwór wręcz nie mógł być wzięty pod uwagę przez jury, bo został zgłoszony po czasie. — W ostatniej chwili zdecydowałam, żeby wysłać go do konkursu, za namową najbliższych mi osób. Zrobiłam to już niestety po czasie. Dosłownie przekroczyłam te wskazane daty i godziny — wyjaśniła Górniak. Potem dodała też wymowne stories: "Nie wiem, w której punktacji mój utwór wziął udział, jeśli nie zgłosiłam go zgodnie z regulaminem. Ale mimo to oczywiście dziękuję jurorom" - napisała.
Edycie Górniak nie zależało na udziale w Eurowizji 2024?
Z wypowiedzi Edyty Górniak na InstaStories można wnioskować, że artystce właściwie nie zależało na udziale w Eurowizji. Jak stwierdziła, kompletnie nie przejmuje się obrotem spraw, bo to nie preselekcje były jej pierwszym i głównym celem. — Tak naprawdę najważniejsze dla mnie jest to, byśmy mogli wspólnie celebrować tę piękną rocznicę — przekazała diwa. Zapowiedziała też, że piosenka "I Remember" zostanie wydana, ale stanie się to bliżej jej artystycznej rocznicy, czyli około kwietnia 2024.
Przypomnijmy, że inną gwiazdą, która brała udział w preselekcjach, jest Justyna Steczkowska. Piosenkarce Eurowizja dosłownie przeszła koło nosa, bo artystka zajęła drugie miejsce w głosowaniu jurorów. Mimo to nie omieszkała przy okazji wbić szpili Edycie Górniak.