Obserwuj w Google News

Syn Górniak jest dżentelmenem. Jego wulgarne piosenki to "fikcja literacka"

Sergiusz Kurczuk
3 min. czytania
14.07.2023 11:17

Allan Krupa skomentował wulgarne utwory, które odbiły się echem w sieci. Syn Edyty Górniak stwierdził, że jest dżentelmenem, a używane przez niego przekleństwa to "fikcja literacka". 

Allan Krupa, Edyta Grórniak
fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Allan Krupa postanowił odnieść się do tekstów swoich utworów, które nie przypadły do gustu wszystkim odbiorcom z powodu używanych w nich wulgaryzmów. Jak syn Edyty Górniak skomentował swoją twórczość?

Allan Krupa: wulgaryzmy w piosenkach syna Edyty Górniak

Chociaż początkowo Krupa myślał o zostaniu wojakiem, szybko zweryfikował swój pomysł na dorosłe życie. Najpierw próbował swoich sił po drugiej stronie miksera jako producent muzyczny, ale w końcu się przemógł i poszedł w ślady słynnej mamy, łapiąc za mikrofon.

Redakcja poleca

Przybrał pseudonim artystyczny Enso i rapował w utworach "Dżentelmen" i "Lambada". Przypominamy, że w kawałkach można usłyszeć między innymi: "Wow, co tu się porobiło, rety/ Że młody cygan nagle tu wpie*dala się na scenę/ Wow, nie wiesz temu, co piszą gazety/ Polska się zatrzymała na tym jak jarałem szluga przed seafood station/ Dla niektórych jeszcze jestem grzeczny/ Bo chodziłem w mundurze no i byłem elokwentny/ Teraz się po*ebało, cały rok, sezon jesienny", oraz "Jestem pier*olonym dżentelmenem/ Mój pałac pachnie marmurem i chlebem".

Krupa podtrzymuje, że referen ostatniej zacytowanej piosenki nadal jest aktualny. Syn Górniak pojawił się w programie "Onet Wakacje", gdzie został zapytany o medialną burzę, jaką wywołały wulgaryzmy użyte w jego piosenkach.

- Zostałem wychowany na dżentelmena. Myślę, że bycie dżentelmenem jest bardzo szerokim spektrum w dzisiejszych czasach. Nie tylko w stosunku do kobiet, ale myślę też, że do każdego człowieka można się zachować gentlemeńsko. (...) Nie każda muzyka jest dla każdego - dlatego tyle tego jest na świecie. Każdy w muzyce może znaleźć coś dla siebie. Dostaję dużo rad i każdych słucham. Trzeba słuchać rad od ludzi, którzy osiągnęli więcej niż ja.

Mówiąc o przekleństwach, Allan Krupa powołał się na wolność artystyczną.

- Moi bliscy wiedzą, że to słowa nie są do nich. Tak jak mówię, jestem dżentelmenem wobec osób, które zdecydowanie są mi bliskie i zasługują na bycie traktowanym w taki sposób. Ten tekst to fikcja literacka. Ja nigdy bym się tak nie zwrócił do innej osoby, chyba że byłbym pod wpływem czy bardzo zdenerwowany.

Nie ma się co przesadnie krygować, w końcu lepiej sobie zakląć pod nosem, niż tłumić emocje. Z drugiej strony, jeśli Krupa rzeczywiście jest dżentelmenem, może cała otoczka zrobiona wokół jego raperskiej kariery to tylko poza. W końcu muzyka pochodząca z subkultury hip-hop streotypowo kojarzy się z szeroko pojętymi ulicznymi twardzielami.

Allan Krupa o Edycie Górniak

Krupa od ponad roku jest już pełnoletni. Nadal jednak uważa swoją mamę za jedną z najważniejszych osób w jego życiu.

- Mama jest na pierwszym miejscu zdecydowanie, jeśli chodzi o rady. Jeszcze nie było tak, że jakaś jej rada się nie sprawdziła. Nie w każdej kwestii lubię jej słuchać, ale wiem z tyłu głowy, że ma rację. Poza nią jest też wiele osób z branży muzycznej, które są w niej o wiele dłużej niż ja - zawsze to są cenne rady.

Trudno się nie zgodzić. W końcu nie każdy może sobie pozwolić na porady zawodowe u tak uznanej polskiej wokalistki. Allan, chcąc nie chcąc nawiązał do nadnaturalnych wątków, kojarzonych ostatnimi laty z Górniak.

- Nie wyobrażam sobie lepszej osoby, którą mogę mieć przy sobie na każdym etapie życia, bo już ma to daleko za sobą i wie, przed czym mnie przestrzec — przepowiada przyszłość.

Miejmy nadzieję, że chodzi o metaforyczne przepowiadanie przyszłości. Czy niebawem usłyszymy więcej kawałków Allana Krupy?

Redakcja poleca

RadioZET.pl/Onet