Simon Cowell omal nie zginął w wypadku na rowerze. Trafił do szpitala: "Ma szczęście, że żyje"
Simon Cowell miał poważny wypadek na rowerze w Londynie. Słynny juror muzycznych programów i łowca talentów trafił do szpitala. Jak informują brytyjskie media, 62-latek omal nie zginął, ponieważ nie miał na sobie kasku.
![Simon Cowell](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/muzyka/simon-cowell-mial-wypadek-na-rowerze-trafil-do-szpitala-ma-szczescie-ze-zyje/18114467-1-pol-PL/Simon-Cowell-omal-nie-zginal-w-wypadku-na-rowerze.-Trafil-do-szpitala-Ma-szczescie-ze-zyje_content.jpg)
Simon Cowell to brytyjski łowca talentów, juror i producent popularnych programów – to właśnie on stworzył formaty " Mam Talent" czy " X Factor". Odpowiada też za stworzenie zespołów One Direction, Little Mix, Fifth Harmony czy Il Divo.
62-latek może mówić o dużym szczęściu. Cowell omal nie zginął w wypadku na rowerze. Został przetransportowany do szpitala.
Simon Cowell omal nie zginął w wypadku na rowerze. Trafił do szpitala
Simon Cowell trafił do szpitala po poważnym wypadku na rowerze elektrycznym, do którego doszło w zeszłym tygodniu w okolicach jego domu w Londynie.
Jak informuje "The Sun", słynny łowca talentów miał poślizgnąć się na mokrej ścieżce przy prędkości ponad 30 km/h i przelecieć nad kierownicą.
Wypadek mógł skończyć się tragicznie, ponieważ 62-latek nie miał na sobie kasku i podejrzewano u niego wstrząs mózgu. W szpitalu okazało się, że Cowell ma jedynie złamaną rękę i zranioną głowę. Magazyn "People" informuje, że producent wrócił już do domu.
– Simon ma szczęście, że żyje – powiedział informator w rozmowie z "The Sun".
To nie pierwszy poważny wypadek Simona Cowella na rowerze elektrycznym. W 2020 roku Brytyjczyk złamał kręgosłup i musiał przejść operację, po której szczęśliwie udało mu się wrócić do aktywności fizycznej.
RadioZET.pl/people.com,thesun.co.uk