Obserwuj w Google News

Britney Spears zapowiada, że nie wróci na scenę. W ostrym wpisie zaatakowała swoją siostrę

2 min. czytania
19.07.2021 12:48

Britney Spears opublikowała mocny wpis na Instagramie, w którym nawiązała do trwającej batalii sądowej o zakończenie kurateli. Piosenkarka zaatakowała hejterów i własną siostrę. Zapowiedziała także, że nie wróci na scenę, dopóki ojciec będzie decydował o jej życiu.

Britney Spears
fot. Anthony Behar/Sipa USA/East News

Britney Spears walczy o uwolnienie się spod kurateli, którą od 13 lat sprawuje nad nią własny ojciec. Piosenkarka ma dość i chce w końcu móc decydować o swoim życiu.

Złość wokalistki można wyczuć w jej najnowszym wpisie na Instagramie, gdzie nie szczędziła ostrych słów pod adresem hejterów, a także własnej rodziny. Nawiązała także do dalszej kariery scenicznej – Britney Spears ujawniła, że nie planuje na razie wracać do koncertowania.

Zobacz także:  Britney Spears chce pozwać ojca. Popłakała się przed sądem: „Myślałam, że chcą mnie zabić”

Britney Spears zapowiada, że nie wróci na scenę. Wyjaśniła, dlaczego

Britney Spears po raz pierwszy opublikowała tak obszerny wpis w mediach społecznościowych na temat trwającej kurateli. Piosenkarka walczy obecnie w sądzie o uwolnienie się spod władzy ojca. Właśnie zatrudniła słynnego prawnika, który ma jej w tym pomóc.

Wokalistka nawiązała na Instagramie do swojej trudnej sytuacji. Nie zabrakło ostrych słów pod adresem hejterów, którzy krytykują jej taneczne filmiki. Spears ujawniła, że nie planuje wracać w najbliższym czasie na scenę. Wszystko z powodu kontrolującego ojca.

Redakcja poleca

Dla tych, którzy krytykują moje filmiki z tańcem. Słuchajcie, w najbliższym czasie nie będę występować na żadnej scenie z powodu mojego ojca, który kontroluje to, co noszę, mówię, robię czy myślę. Tak było przez ostatnie 13 lat. Wolę więc udostępniać filmy z mojego salonu, zamiast występować w Vegas – napisała.

Britney Spears dodała też, że nie mogła decydować o swojej muzyce i piosenkach, które prezentowała podczas słynnych koncertów w Las Vegas. Przyznała, iż błagała o umieszczenie w setliście nowych utworów, ponieważ chciała je pokazać swoim fanom.

Ta kuratela zabiła moje marzenia... Wszystko, co mam, to nadzieja, nadzieja, która jest jedyną rzeczą na tym świecie, którą trudno zabić… Więc jeśli nie chcesz widzieć mojego tańczącego w salonie tyłka lub nie jest to zgodne z twoimi standardami, idź poczytać pier****** książkę! – czytamy na profilu gwiazdy.

Britney Spears atakuje młodszą siostrę Jamie Lynn Spears

Britney Spears ponownie uderzyła także w swoją rodzinę, która przez lata miała ją wykorzystać i nie oferować żadnego wsparcia.

We wpisie na Instagramie 39-letnia wokalistka zaatakowała swoją młodszą siostrę. Piosenkarka przywołała wydarzenie z przeszłości, kiedy Jamie Lynn Spears na gali rozdania nagród wykonała jej piosenki. Gwiazda była wówczas obecna na widowni.

Nie podobało mi się, że moja siostra pokazała się na gali i wykonała remiksy moich utworów. Mój tak zwany system wsparcia bardzo mnie zranił – wyznała.

Kilka dni temu odbyła się rozprawa w sprawie Britney Spears. Wokalistka otrzymała zgodę na zatrudnienie własnego adwokata, Mathew Rosengarta. Amerykanka planuje także pozwać swojego ojca za wieloletnie nadużycia. Kolejna rozprawa odbędzie się pod koniec września.

Zobacz także:  Britney Spears we łzach przed sądem. Będzie przełom? Piosenkarka może zatrudnić własnego prawnika

RadioZET.pl/billboard.com