Britney Spears zapowiada, że nie wróci na scenę. W ostrym wpisie zaatakowała swoją siostrę
Britney Spears opublikowała mocny wpis na Instagramie, w którym nawiązała do trwającej batalii sądowej o zakończenie kurateli. Piosenkarka zaatakowała hejterów i własną siostrę. Zapowiedziała także, że nie wróci na scenę, dopóki ojciec będzie decydował o jej życiu.
![Britney Spears](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/muzyka/britney-spears-zapowiada-ze-nie-wroci-na-scene-w-ostrym-wpisie-zaatakowala-swoja-siostre/16752832-1-pol-PL/Britney-Spears-zapowiada-ze-nie-wroci-na-scene.-W-ostrym-wpisie-zaatakowala-swoja-siostre_content.jpg)
Britney Spears walczy o uwolnienie się spod kurateli, którą od 13 lat sprawuje nad nią własny ojciec. Piosenkarka ma dość i chce w końcu móc decydować o swoim życiu.
Złość wokalistki można wyczuć w jej najnowszym wpisie na Instagramie, gdzie nie szczędziła ostrych słów pod adresem hejterów, a także własnej rodziny. Nawiązała także do dalszej kariery scenicznej – Britney Spears ujawniła, że nie planuje na razie wracać do koncertowania.
Zobacz także: Britney Spears chce pozwać ojca. Popłakała się przed sądem: „Myślałam, że chcą mnie zabić”
Britney Spears zapowiada, że nie wróci na scenę. Wyjaśniła, dlaczego
Britney Spears po raz pierwszy opublikowała tak obszerny wpis w mediach społecznościowych na temat trwającej kurateli. Piosenkarka walczy obecnie w sądzie o uwolnienie się spod władzy ojca. Właśnie zatrudniła słynnego prawnika, który ma jej w tym pomóc.
Wokalistka nawiązała na Instagramie do swojej trudnej sytuacji. Nie zabrakło ostrych słów pod adresem hejterów, którzy krytykują jej taneczne filmiki. Spears ujawniła, że nie planuje wracać w najbliższym czasie na scenę. Wszystko z powodu kontrolującego ojca.
– Dla tych, którzy krytykują moje filmiki z tańcem. Słuchajcie, w najbliższym czasie nie będę występować na żadnej scenie z powodu mojego ojca, który kontroluje to, co noszę, mówię, robię czy myślę. Tak było przez ostatnie 13 lat. Wolę więc udostępniać filmy z mojego salonu, zamiast występować w Vegas – napisała.
Britney Spears dodała też, że nie mogła decydować o swojej muzyce i piosenkach, które prezentowała podczas słynnych koncertów w Las Vegas. Przyznała, iż błagała o umieszczenie w setliście nowych utworów, ponieważ chciała je pokazać swoim fanom.
– Ta kuratela zabiła moje marzenia... Wszystko, co mam, to nadzieja, nadzieja, która jest jedyną rzeczą na tym świecie, którą trudno zabić… Więc jeśli nie chcesz widzieć mojego tańczącego w salonie tyłka lub nie jest to zgodne z twoimi standardami, idź poczytać pier****** książkę! – czytamy na profilu gwiazdy.
Britney Spears atakuje młodszą siostrę Jamie Lynn Spears
Britney Spears ponownie uderzyła także w swoją rodzinę, która przez lata miała ją wykorzystać i nie oferować żadnego wsparcia.
We wpisie na Instagramie 39-letnia wokalistka zaatakowała swoją młodszą siostrę. Piosenkarka przywołała wydarzenie z przeszłości, kiedy Jamie Lynn Spears na gali rozdania nagród wykonała jej piosenki. Gwiazda była wówczas obecna na widowni.
– Nie podobało mi się, że moja siostra pokazała się na gali i wykonała remiksy moich utworów. Mój tak zwany system wsparcia bardzo mnie zranił – wyznała.
Kilka dni temu odbyła się rozprawa w sprawie Britney Spears. Wokalistka otrzymała zgodę na zatrudnienie własnego adwokata, Mathew Rosengarta. Amerykanka planuje także pozwać swojego ojca za wieloletnie nadużycia. Kolejna rozprawa odbędzie się pod koniec września.
Zobacz także: Britney Spears we łzach przed sądem. Będzie przełom? Piosenkarka może zatrudnić własnego prawnika
RadioZET.pl/billboard.com