Radio ZET
Rozrywka
Filmy
"Znachor" trafi na Netfliksa. Premiera jeszcze w tym roku

"Znachor" trafi na Netfliksa. Premiera jeszcze w tym roku

Patryk Wołosz

2 min. czytania

02.02.2023 10:06

Podziel się

Udostępnij przez:

Netflix inwestuje w legendę polskiego kina. Ekranizacja powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza pojawi się na platformie streamingowej w drugiej połowie 2023 roku. Kto znajdzie się w obsadzie?

Kadr filmu "Znachor" (1982) w reżyserii Jerzego Hoffmana

"Znachor" Jerzego Hoffmana to niekwestionowany klasyk polskiego kina. Niesłabnąca popularność produkcji opartej na kultowej powieści sprawiła, że historią Rafała Wilczura zainteresował się Netflix. Okazuje się, że gigant streamingowy zamierza stworzyć własną wersję uwielbianego filmu.

Zobacz także: Piotr Marczewski nie żyje. Skomponował muzykę m.in. do „Znachora”

Netflix tworzy własną wersję "Znachora"

W netfliksowej odsłonie ponadczasowego hitu pojawią się znani polscy aktorzy. W roli profesora Wilczura zobaczymy Leszka Lichotę, Marysię zagra Maria Kowalska, a hrabiego Czyżyńskiego Ignacy Liss. Poza nimi w obsadzie znajdują się Anna Szymańczyk, Mikołaj Grabowski, Izabela Kuna, Mirosław Haniszewski, Paweł Tomaszewski, Łukasz Szczepanowski i Małgorzata Mikołajczak.

Bardzo się cieszę, że mogłem wcielić się w tak istotną postać dla polskiej kultury. Filmy kostiumowe są zawsze wyzwaniem, ale myślę, że reżyser i cała ekipa wspaniale odzwierciedlili estetykę lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Świata, w którym liczył się honor, etos pracy, empatia i romantyczna miłość - powiedział Leszek Lichota.

Reżyserem filmu został Michał Gazda, który nie ukrywa, że stworzenie remake'u kultowej produkcji było dla niego wielkim wyzwaniem.

Powieść Dołęgi Mostowicza i jej ekranizacja sprzed 40 lat jest - bez żadnej przesady - legendą polskiej pop-kultury. I teraz my - dzięki Netflix - mieliśmy okazję zmierzyć się z tą legendą. Co było niewątpliwie wielkim reżyserskim przywilejem, ale też — nie ukrywajmy — twórczą obawą. Igraliśmy przecież z narodowym wzorcem melodramatu. Dzięki wspaniałej ekipie poczucie odpowiedzialności nie krępowało, a kreacja wszystkich tych namiętności i dramatów przedwojennego świata okazała się prawdziwą artystyczną frajdą - tłumaczył.