Owen Roizman nie żyje. Nominowany do pięciu Oscarów operator „Egzorcysty”, zmarł w wieku 86 lat
Owen Roizman nie żyje. Amerykański operator filmowy, pięciokrotnie nominowany do Oscara, zmarł w wieku 86 lat w swoim domu. Twórca zdjęć do „Egzorcysty”, „Francuskiego łącznika” i „Tootsie” od sierpnia przebywał w hospicjum.
Owen Roizman nie żyje. Urodzony w 1936 roku w Nowym Jorku operator filmowy często współpracował z Sydneyem Pollackiem i Williame Friedkinem. Wedle informacji podanych przez portal Vulture, Roizman od sierpnia 2022 był pod opieką hospicyjną. Informacją o jego śmierci podzieliło się Amerykańskie Stowarzyszenie Operatorów.
Owen Roizman nie żyje. Burzliwe początki kariery
Owen Roizman nie żyje. Amerykański operator filmowy urodził się w Nowym Jorku i w młodości chciał zostać zawodnikiem baseballu. Nawet próbował dostać się do drużyny New York Yankees. Niestety, w wyniku zarażenia polio, jego marzenia o chorobie sportowej legły w gruzach. Jak czytamy w materiale Variety, to właśnie wtedy postanowił rozpocząć karierę filmową. Filmowego bakcyla mógł złapać od najbliższych, gdyż jego ojciec i wuj również parali się zawodów związanych z kinematografią – ojciec był opeatorem, a wujek montażystą. Oven Roizman finalnie podążył więc ich ścieżką kariery.
Owen Roizman wziął Hollywood z zaskoczenia
Pierwszy film pełnometrażowy, przy którym pracował po serii zleceń reklamowych, powstał w 1970 roku. Już rok później Roizman był nominowany do Oscara za najlepsze zdjęcia. Film „Francuski łącznik” w reżyserii Williama Friedkina był zresztą świetnie przyjęty przez Amerykańską Akademię Filmową, która przyznała mu aż pięć statuetek, w tym za najlepszy film, z ośmiu zdobytych nominacji.
To wydarzenie rozsławiło nazwisko Roizmana, który zaczął współpracować z najważniejszymi osobami w Hollywood. W 1972 roku nakręcił zdjęcia do filmu „Zagraj to jeszcze raz, Sam” Woody’ego Allena, a już rok później wraz z Williamem Friedkinem zachwycił widownię i krytyków filmem „Egzorcysta”.
W późniejszych latach Owen Roizman był nominowany do Oscara także za filmy „Sieć”, „Tootsie” i „Wyatt Earp”. A chociaż za żaden z tych filmów nie otrzymał statuetki, w 2017 roku uhonorowano go Honorowym Oscarem za wkład i rozwój amerykańskiego kina.
Owen Roizman nie żyje. Miał charakterystyczny, „brudny” styl
Zdjęcia Roizmana są bardzo charakterystyczne, a krytycy zachwycają się ze sposobu, w jaki potrafił budować atmosferę osaczenia i grozy, dzięki realistycznym, czy wręcz „brudnym” zdjęciom. Poza pracą filmową, Roizman zasłynął też serią fotografii Nowego Jorku, które potrafiły uchwycić bijące serce tego miasta i jego ludzi.
Owen Roizman nie żyje. Od sierpnia przebywał pod opieką hospicyjną
Owen Roizman od lat zmagał się z następstwami różnych chorob. Od sierpnia 2022 roku przebywał pod opieką pracowników hospicjum. Zostawił żonę Monę Lindholm oraz syna Erica Roizmana.
Czytaj także: Weronika Rosati z Oscarem. Aktorka pozuje ze statuetką
RadioZET.pl/Vulture/O2.pl