Micheline Presle nie żyje. Gwiazda „Diabła wcielonego” miała 101 lat
Nie żyje Micheline Presle. Francuska aktorka zmarła 21 lutego w Nogent-sur-Marne. Miała 101 lat.
![Micheline Presle nie żyje. Gwiazda „Diabła wcielonego” miała 101 lat Micheline Presle nie żyje. Gwiazda „Diabła wcielonego” miała 101 lat](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/filmy/micheline-presle-nie-zyje-gwiazda-diabla-wcielonego-miala-101-lat/22741354-2-pol-PL/Micheline-Presle-nie-zyje.-Gwiazda-Diabla-wcielonego-miala-101-lat_content_north.jpg)
Zmarła Micheline Presle. Aktorka znana między innymi z roli Marthe Grangier w „Diable wcielonym” odeszła 21 lutego 2024 roku w podparyskim Nogent-sur-Marne. O jej śmierci poinformował zięć Olivier Bomsel w „Le Figaro”. Francuska gwiazda miała 101 lat.
Kariera Micheline Presle
Micheline Presle urodziła się 22 sierpnia 1922 roku w Paryżu. Choć na ekranach zaczęła pojawiać się we wczesnych latach 40., dopiero w 1947 roku zdobyła większą rozpoznawalność – wystąpiła wówczas w głośnym melodramacie „Diabeł wcielony”. Produkcja ta uznana została za kontrowersyjną ze względu na jej „niepatriotyczny” wydźwięk. Opowiadała o romansie mężczyzny z kobietą, której mąż walczył w I wojnie światowej.
Wielu mogłoby pomyśleć, że skandaliczny wówczas obraz byłby w stanie przekreślić filmową przyszłość Presle. Stało się jednak zupełnie odwrotnie. Międzynarodowy rozgłos aktorka zdołała przekuć w komercyjny sukces.
Dwa lata po premierze „Diabła wcielonego” Presle poznała Williama Marshalla – żonatego aktora – z którym wyjechała do Ameryki i wzięła ślub w tym samym roku. W USA jej kariera nabrała tempa. Presle podpisała kontrakt z wytwórnią 20th Century Fox, która zmieniła jej nazwisko na Prelle, a następnie zaoferowała jej rolę w dreszcowcu „Under My Skin”.
Michelline Presle grała także w „Amerykańskiej partyzantce na Filipinach”, „Przygodach kapitana Fabiana” i w „Polowaniu na mężczyznę”. W 2004 roku odebrała honorowego Cezara za całokształt swojej działalności artystycznej.
Źródła: Radio ZET/Le Figaro/Deadline.com/Hollywoodreporter.com