0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

„Diplodok“: powstanie polski film animowany inspirowany komiksami Tadeusza Baranowskiego [WIDEO]

3 min. czytania
04.07.2022 16:40

„Diplodok”: powstanie polska animacja 3D, inspirowana komiksami Tadeusza Baranowskiego. Kiedy zobaczymy adaptację historii znanych z kart „Podróży smokiem Diplodokiem” i „Antresolki profesorka Nerwosolka”? Poznaliśmy pierwsze szczegóły nietypowego projektu.

Diplodok - kadr z filmu
fot. materiały prasowe Human/https://www.facebook.com/DiplodokFilm

„Diplodok“ to kolejna, po nowej wersji „Tytusa, Romka i A’Tomka“, adaptacja znanego i lubianego komiksu dla dzieci i dorosłych. Jak podają przedstawiciele studia filmowego Human, własnie ruszyły prace nad filmem animowanym w technologii 3D, inspirowanym pracami Tadeusza Baranowskiego.

Redakcja poleca

„Diplodok“ powstanie. Pierwsze informacje 

Jak wynika z informacji prasowej Human, studio animacji jest na ostatniej prostej w tworzeniu animacji o przygodach małego Dinozaura i jego ekscentrycznych towarzyszy. Realizowany z ogromnym rozmachem i pasją film, łączący animację ze scenami aktorskimi, jest nieszablonową, nostalgiczną podróżą pełną absurdalnego humoru, oszałamiającej warstwy wizualnej i dźwiękowej.

„Diplodok” – zwiastun teaserowy

Wraz z informacją o fabule, w sieci pojawił się też pierwszy, teaserowy zwiastun produkcji. Materiał prezentuje się następująco:

„Diplodok“ – o czym opowie film?

Realizowany w polsko-czesko-słowackiej koprodukcji „Diplodok” jest ciepłą, nieco zwariowaną komedią przygodową dla całej rodziny. Twórcy filmu pokażą widzom niebanalny, kolorowy świat łącząc nowoczesną technikę animacji 3D z ręcznie malowanymi elementami. Reżyserem i scenarzystą filmu jest Wojtek Wawszczyk, dyrektor artystyczny Human.

Filmowy Diplodok to ciekawy świata mały dinozaur, który marzy o wielkiej przygodzie i znalezieniu przyjaciół. Chciałby odkryć, co kryje się za błotnistą tamą otaczającą jego dom – nudne, prehistoryczne bagno. Ale jego nadopiekuńczy rodzice na to nie pozwalają, nie bez powodu zbudowali mur ochronny – uważają, że ich syn nie jest gotowy na niezależność i nieustannie muszą go wyciągać z kłopotów. Pewnego dnia rodzice wraz z otaczającym ich światem znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Dzięki swoim nadzwyczajnym umiejętnościom Diplodok przenosi się do zupełnie innej historyjki obrazkowej. Tam poznaje czarodzieja Hokusa Pokusa, który nie potrafi czarować i parę dziwacznych, ale sympatycznych naukowców – Profesora Nerwosolka i Entomologię, którzy nie znają się zbytnio na nauce. Razem wyruszają na wielką przygodę, pełną niezwykłych miejsc i postaci, aby ocalić rodzinę Diplodoka. 

Redakcja poleca

„Diplodok” – twórcy o projekcie

Klimat najnowszego teasera „Diplodoka” przywodzi na myśl obrazy z lat 80., które w połączeniu z warstwą muzyczną oraz budującą napięcie narracją prowadzoną przez lektora, oddają stylistykę typową dla filmów takich, jak „Niekończąca się opowieść”, „E.T.” czy „Kto wrobił królika Rogera?” – stylistykę będącą pewną obietnicą przygody, niewyjaśnionych zjawisk i wydarzeń. Skąd u twórców ta tęsknota za przeszłością?

Reżyser i scenarzysta filmu, Wojtek Wawszczyk, w następujących słowach wypowiada się o najnowszym projekcie filmowym:

„Diplodok” obficie czerpie inspiracje z lat osiemdziesiątych – przede wszystkim z popularnych wówczas komiksów Tadeusza Baranowskiego, ale też z ówczesnych filmów i muzyki. Nasz obraz dedykowany jest przede wszystkim dla dzieci. Ale element nostalgii dla dzisiejszych 30-40-latków, którzy nie raz bywają dziś też rodzicami, jest oczywisty i zależy mi na tym międzypokoleniowym, wspólnym przeżywaniu filmu. Chciałbym, żeby dorośli też dobrze się na nim bawili i poniekąd powtórnie na chwilę poczuli się dziećmi. Filmy lat osiemdziesiątych nie bały się nowatorskich rozwiązań fabularnych i bezkompromisowej zabawy formą, przy jednoczesnym szacunku do rzemiosła. Wierzę, że widzowie znajdą to w „Diplodoku”. Robimy film ciepły i nieco zwariowany. Film, którego nam brakuje w dzisiejszych czasach. 

Proces powstawania animacji można śledzić na oficjalnej stronie projektu filmowego oraz na dedykowanym fanpage'u na Facebooku.

Premiera „Diplodoka” będzie wyjątkowym wydarzeniem dla polskiego kina, dla widzów. To pierwszy polski film animowany dla widowni familijnej, realizowany na tak dużą skalę.

Kilkudziesięciu artystów z kilku krajów wkłada mnóstwo serca w tę produkcję, w efekcie czego pokazujemy, że w naszym regionie można stworzyć epicki film animowany, który bez kompleksów można postawić obok światowych produkcji stworzonych za wielokrotnie większy budżet. Technologia i dbałość o detal w „Diplodoku” nie ustępują temu, co znamy ze współczesnych amerykańskich filmów animowanych z głównego nurtu. To jednak, co nas wyróżnia to szalony, oryginalny scenariusz i rozwiązania plastyczne zaczerpnięte z komiksu: barokowe bogactwo form, zaskakujący wygląd postaci i odważną paletę barw – to wszystko przekłada się na bardzo atrakcyjny efekt. Wiem, bo widziałem już znacznie więcej niż ten minutowy teaser i nie mogę się doczekać, kiedy podzielimy się tym z widzami.  – dodaje Wojtek Wawszczyk. 

„Diplodok” – kiedy premiera?

Premiera filmu zaplanowana jest na 2023 rok.  Jak czytamy w informacji prasowe firmy Human, autorzy filmu mają ambicje, by stał się hitem wśród polskiej, ale i międzynarodowej widowni. 

Czytaj także:  „Hokus Pokus 2“: pierwszy zwiastun kontynuacji hitu Disneya za lat 90. [WIDEO]

RadioZET.pl/informacja prasowa Human/WojWaw.com/Vimeo/Facebook

Disney+ - logo
10 Zobacz galerię
fot. materiały prasowe Disney+