Obserwuj w Google News

Afera na planie nowego serialu Stallone'a. Nazwał aktora "grubasem z laską"

3 min. czytania
11.04.2024 10:17

Sylvester Stallone pracuje na planie serialu "Tulsa King". Okazuje się, że gwiazdor miał obrażać statystów i domagać się "ładnych, młodych panienek". Firma castingowa zerwała współpracę z gwiazdorem.

Sylvester Stallone
fot. Backgrid/East News

Firma castingowa Rose Locke Casting z Atlanty wycofała się ze współpracy nad 2. sezonem serialu "Tulsa King". Gwiazdor produkcji Sylvester Stallone miał zachowywać się niestosownie wobec statystów, między innymi wyzywając osoby przebywające na planie zdjęciowym.

"Tulsa King": Sylvester Stallone obrażał statystów?

Trwają zdjęcia do 2. sezonu serialu Paramount+ "Tulsa King" z Sylvestrem Stallone w roli głównej. Na planie filmowym w Atlancie doszło do niepokojącej sytuacji. Gwiazdor produkcji oraz jeden z reżyserów mieli w niewłaściwy sposób odnosić się do statystów, biorących udział w nagraniach.

Jak podaje TZM, firma z Atlanty została zatrudniona do znalezienia aktorów w wieku od 18 lat do drugiego sezonu "Tulsa King". Według doniesień z planu, Stallone i jeden z twórców serialu zostali oskarżeni o przezywanie statystów. Ofiary nagannego zachowania miały usłyszeć takie inwektywy, jak, "brzydal", "wanna ze smalcem" czy "grubas z laską". Odbiorca tego ostatniego krzywdzącego komentarza twierdzi, że słowa gwiazdora "Rocky'ego" miały na niego bardzo zły wpływ emocjonalny.

Redakcja poleca

Pojawiły się też doniesienia, że Stallone miał domagać się, by produkcja załatwiła mu "ładne, młode laski", które miały przebywać w jego otoczeniu. Na Facebooku Rose Locke Casting pojawiło się oświadczenie dotyczące sprawy. Post został jednak skasowany.

"Chcieliśmy przesłać wam aktualne informacje na temat wydarzeń ze świata castingu. Zdecydowaliśmy się rozstać z serialem »Tulsa King«. Kończymy w przyszłym tygodniu, a 12 kwietnia będzie naszym ostatnim dniem na planie. Każdemu, kto przejmie stery, życzmy powodzenia. Dziękujemy wszystkim wspaniałym artystom działającym w tle za nieustające wsparcie" - napisano na fanpage'u firmy.

Redakcja poleca

Twórcy "Tulsa King" dementują aferę na planie

Reżyser serialu Craig Zisk zaprzeczył w rozmowie z TMZ, że na planie "Tulsa King" doszło do obrażania statystów. Zarzucił też firmie castingowej, że zaangażowała aktorów drugoplanowych w nieodpowiednim wieku. Jego zdaniem w scenie w popularnym barze miały pojawić się osoby w wieku około 20-30 lat. Na planie miała też znajdować się żona Stallone'a Jennifer Flavin, co ma przeczyć domniemanym słowom gwiazdora na temat "ładnych panienek".

Zisk twierdzi również, że poprosił firmę o zdjęcia statystów przed rozpoczęciem zdjęć, ale nie zrealizowano jego prośby. Przedstawiciele Rose Locke Casting mieli stwierdzić, że nie pracują w ten sposób i jakiś czas później zrezygnować ze współpracy. Firma zamieściła w mediach społecznościowych post, w którym prosiła zatrudnianych statystów o zgłaszanie innych nieprawidłowości, do których miało dojść na "toksycznym" planie zdjęciowym "Tulsa King".

Zobacz także

To nie pierwszy raz, kiedy padają oskarżenia pod adresem twórców serialu Paramount+. Jak podaje Deadline, statystka Dee Dee McDaniel Simmons zamieściła na Facebooku komentarz w tej sprawie.

"Kilka grup rozmawia o tym, co wydarzyło się na planie serialu »Tulsa King« w Atlancie" - napisała. "Na początku miałam nadzieję, że to tylko plotka rozgłoszona przez jedną osobę, która mogła poczuć się czymś urażona, ale na planie była niezliczona ilość osób, które opowiadały, co widziały, jak zostały potraktowane i tak dalej. Niestety, Sly Stallone i ekipa sprawili, że artyści drugoplanowi nie czuli się dobrze, a wielu z nich stwierdziło, że plan był całkowicie nieprofesjonalny i zdezorganizowany. Chociaż osobiście nie współpracowałam z Rose Locke i CL Casting… mam dla nich wielki szacunek za wycofanie się z projektu i zadbanie o swoich artystów drugoplanowych" - skomentowała McDaniel Simmons.

Rozlicz PIT i przekaż 1,5 procent na Fundację Radia ZET

Źródło: Radio ZET/TMZ/Deadline

Nie przegap