Obserwuj w Google News

Ojciec Artura Baranowskiego ucina spekulacje na temat syna. "To plotki"

2 min. czytania
25.11.2023 17:56

Artur Baranowski pobił historyczny rekord w teleturnieju "Jeden z dziesięciu", zdobywając 803 punkty. Na wielki finał jednak nie dotarł, ponieważ jego auto miało ulec awarii. W rozmowie z tabloidem ojciec 28-latka zabrał głos w sprawie nieobecności syna w odcinku finałowym i przy okazji zdementował krążącą w sieci teorię spiskową. 

Artur Baranowski nie dotarł na finał "Jeden z dziesięciu" przed awarię auta
fot. YouTube/Jeden z dziesięciu (scereen)

Artur Baranowski pobił rekord w teleturnieju "Jeden z dziesięciu" i się stał niemal bohaterem narodowym. Skromny 28-latek ze Śliwnik nie pragnie jednak rozgłosu. Od czasu spektakularnego zwycięstwa nie pojawia się w mediach i konsekwentnie odmawia wywiadów. Podobno TVP liczyło, że ich "gwiazda" przyjmie zaproszenie do "Pytania na śniadanie", ale pan Artur miał im stanowczo podziękować. 

Redakcja poleca

Ojciec Artura Baranowskiego nie oglądał finału "Jeden z dziesięciu"

Na razie jedyne informacje na temat genialnego 28-latka pochodzą od jego ojca. Pan Piotr w rozmowie z "Faktem" wyznał, że nie obejrzał finału "Jednego z dziesięciu", na który nie dotarł jego syn. Oglądała za to jego żona. Pytany przez "Fakt" o wrażenia odparł: - Emocje, jak to emocje, cały czas pod napięciem. 

Mężczyzna podkreślił, że choć cieszy się z sukcesu syna, nie ukrywa, że wrzawa po jego historycznym wyczynie zaczyna powoli ciążyć wszystkim domownikom. Cięgle ktoś do nich dzwoni, prosi o rozmowę, wytypuje o sprawy prywatne. Pan Piotr ma już tego dosyć i jak powiedział w tabloidzie, ma nadzieję, że zainteresowanie jego rodziną wkrótce ucichnie.

Artur Baranowski specjalnie nie pojawił się w finale?

Tata pana Artura w rozmowie z "Faktem" wyjaśnił także, dlaczego syn nie zjawił się w studiu na nagraniach wielkiego finału "Jeden z dziesięciu". W sieci gros osób nie wierzy, że zawodnikowi nagle zepsuł się samochód i sugeruje, że 28-latek zmyślił całą historię, żeby nie barć udziału w grze. Nawet gdyby faktycznie miał awarię auta, to przecież mógł wziąć taksówkę - zwracają uwagę widzowie.

Według internautów mężczyzna zrezygnował, bo zwyczajnie nie wytrzymał presji lub po prostu nie chciał podsycać już i tak sporego szumu wokół siebie. Ojciec Artura Baranowskiego uważa, że posądzanie jego syna o unik jest krzywdzące i nie ma nic wspólnego z prawdą. - To plotki. Syn już był w Warszawie, ale samochód odmówił posłuszeństwa i tak się stało, jak stało - skomentował w rozmowie z "Faktem". 

Fakt.pl/Radio ZET

Nie przegap
Jakie wykształcenie mają gwiazdy TVP? Oto, co studiowali Holecka czy Norbi
15 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News