Obserwuj w Google News

Serialowy Tony Soprano miał zastąpić Steve'a Carella w "The Office". Dostał 3 mln, by tego nie robić

2 min. czytania
16.07.2021 14:48

"The Office" mogło wyglądać zupełnie inaczej, gdyby James Gandolfini przyjął rolę w tym światowym hicie. Postanowił ją jednak odrzucić, gdy zaoferowano mu za to 3 miliony dolarów.

NBC UNIVERSAL TELEVISION / Album/EAST NEWS; SPLASH NEWS/EAST NEWS
fot. East News

"The Office" to uwielbiany na całym świecie sitcom, który Polacy kochają tak bardzo, że aż postanowili sprawić sobie jego własną wersję. Jednak nie wszyscy darzą go tak ciepłymi uczuciami. Stacja HBO była gotowa zapłacić 3 miliony dolarów (!) tylko i wyłącznie za to, by gwiazdor kultowej "Rodziny Soprano" nie zastąpił Steve'a Carella w roli regionalnego managera Dunder Mifflin w Scranton.

Redakcja poleca

"The Office": James Gandolfini dostał 3 mln dolarów za odrzucenie roli w sitcomie

Kiedy w 2011 roku Steve Carell opuścił obsadę amerykańskiej wersji serialu "The Office", zostawił po sobie trudną do wypełnienia pustkę. Choć twórcy próbowali wielu rozwiązań, brak Michaela Scotta znacząco wpłynął na jakość i odbiór serialu. Sprawy mogły potoczyć się jednak zupełnie inaczej, gdyby miejsce po Carellu zajął James Gandolfini. Uwielbiany Tony Soprano z pewnością byłby godnym następcą Michaela w roli regionalnego managera Dunder Mifflin. I zostałby nim, gdyby HBO nie złożyło mu jeszcze ciekawszej propozycji...

Informację tę ujawnił Michael Imperioli, odtwórca roli Christophera Moltisantiego w "Rodzinie Soprano", podczas jednego z odcinków podcastu "Talking Sopranos". W trakcie rozmowy z Rickym Gervaisem, twórcą oryginalnego, brytyjskiego "The Office", powiedział:

- Wiesz, że rozmawiali o tym, by Gandolfini w pewnym momencie go [Steve'a Carella] zastąpił?

Współprowadzący podcast Steve Schirripa (Bobby Baccalieri) dodał:

- Jim chciał to zrobić, bo nie pracował i to było wiele lat po tym, jak zakończył się serial. 

Ale do gry wkroczyło wówczas HBO, płacąc Gandolfiniemu 3 miliony dolarów za to, by nie pracował wcale - tylko po to, by nie wystąpił w hicie NBC. Taka propozycja musiała wydawać się Gandolfiniemu nie do odrzucenia, czemu trudno się zresztą dziwić. Przyjął więc pieniądze i odrzucił rolę w "The Office". Jakie były powody stacji? Tego nie wyjaśniono. Gervais zażartował jedynie, że zapłacono gwiazdorowi, by zachować czystość dziedzictwa "Rodziny Soprano".

"The Office" - Powstaje polska wersja kultowego serialu

Czy desperacki krok HBO był słuszny? Serial "The Office" do dziś zdobywa szczyty popularności i po 8 latach od zakończenia nadal zajmuje silną pozycję w popkulturze. Nie występując w nim, James Gandolfini na zawsze pozostał w pamięci widzów Tonym Soprano. I być może dobrze się stało.

W Polsce powstaje natomiast lokalna wersja "The Office", w której główne role zagrają Piotr Polak, Vanessa Aleksander i Adam Woronowicz. Jak ta decyzja wpłynie na dziedzictwo serialu i czy również będziemy mogli powiedzieć, że dobrze się stało, przekonamy się już jesienią 2021 roku.

RadioZET.pl/Deadline

QUIZ: Jak dobrze znasz współczesne seriale komediowe?