Obserwuj w Google News

„Stranger Things”: 10 produkcji dla fanów hitu Netflixa, które warto znać [LISTA+WIDEO]

5 min. czytania
27.05.2022 17:35

„Stranger Things” to jeden z największych hitów platformy Netflix. Połączenie opowieści o dorastaniu z elementami kina science-fiction i horroru, podlane sosem nostalgii za latami 80., dało piorunujący efekt i rozkochało w sobie miliony widzów na całym świecie. Jakie jeszcze filmy i seriale, zapewniające podobną mieszankę stylistyczną warto oglądać? Sprawdzilismy.

Stranger Things - produkcje podobne do hitu Netflixa
fot. materiały prasowe Netflix

Stranger Things” to niezaprzeczalny hit platformy Netflix. Od momentu premiery w 2016 roku, każdy kolejny sezon cieszy się niesłabnącą popularnością i rodzi wiele burzliwych dyskusji w internecie. Jakie inne produkcje w stylu „Stranger Things” warto oglądać? Podpowiadamy.

Redakcja poleca

„Stranger Things”: 5 filmów w stylu hitu Netflixa 

Jedną z sił serialu Netflixa jest mocne zapatrzenie w popkulturę lat 80. Nic więc dziwnego, że na tej liście znajdą się zarówno filmy z tamtych lat, jak i produkcje, które w otwarty sposób nawiązują do tamtej stylistyki. Jakie filmy w stylu „Stranger Things” warto obejrzeć?

„Stań przy mnie”

Adaptacja powieści Stephena Kinga o grupie chłopców, którzy wyruszają na pełną przygód wyprawę, „by zobaczyć martwe ciało”, swoim klimatem oraz makabrą, wpisaną w cel podróży, przypomina styl „Stranger Things”. To przede wszystkim opowieść o przyjaźni, która jest w stanie przezwyciężyć największe problemy, czyli coś, co doskonale znamy ze wszystkich odcinków hitu Netflixa. Wartym wynotowania jest także fakt, że „Stań przy mnie” to jeden z ulubionych filmów bohaterów serialu „Euforia” od HBO Max.

Redakcja poleca

„Goonies”

Wybór tak oczywisty, że sami twórcy wprost odnieśli się do niego w 2. sezonie produkcji, zatrudniając do jednej z ról Seana Astina, jedną z gwiazd filmu Donnera z 1985 roku. Opowieść o grupie przyjaciół, którzy w letnie wakacje szukają zaginionego skarbu piratów i znajdują wielki statek, przypomina „Stranger Things” przede wszystkim swoim klimatem młodzieżowej opowieści, w którą wplecione są elementy fantasy czy horroru. Tak, jak w wypadku „Stań przy mnie”, tak tutaj liczy się sama wyprawa oraz budowanie relacji między bohaterami. Nie bez znaczenie jest też fakt, że bohaterowie odkrywają rzeczy ukryte pod powierzchnią i niewidoczne gołym okiem. No, zupełnie jakby były „po Drugiej Stronie”. 

„Super 8”

List miłosny do kina, stworzony przez J.J Abramsa w 2011 roku. Opowieść o grupie przyjaciół, którzy próbują nakręcić amatorski film o zombie na tytułowej taśmie super 8, a przypadkiem wplątują się w międzyplanetarną aferę, związaną z pojawieniem się na Ziemi pozaziemskiego stwora. Samo „Super 8” obfituje w nawiązania do klasyki kina lat 80., czym przypomina styl „Stranger Things”. Fakt, że oba dzieła na swój sposób nawiązują do „E.T” też nie jest bez znaczenia.

„To” (wersja z 1990 oraz 2017/2019 roku)

Kolejna na tej liście adaptacji prozy Stephena Kinga, tym razem w podwójnej odsłonie. „To”, czyli opowieść o grupie bohaterów, którzy muszą zmierzyć się ze swoimi największymi demonami, manifestującymi się pod postacią uchachanego klauna Pennywise’a, przypomina „Stanger Things” swoim tonem, stylem, a przede wszystkim zmieniającym się podejściem do stylistyki horroru. Tak, jak każdy kolejny sezon serialu był bardziej przerażający i dojrzalszy, tak kolejne minuty obu wersji horroru „To” potrafiły coraz silniej zjeżyć włos na głowie.

Kolejna na tej liście adaptacji prozy Stephena Kinga, tym razem w podwójnej odsłonie. „To”, czyli opowieść o grupie bohaterów, którzy muszą zmierzyć się ze swoimi największymi demonami, manifestującymi się pod postacią uchachanego klauna Pennywise’a, przypomina „Stanger Things” swoim tonem, stylem, a przede wszystkim zmieniającym się podejściem do stylistyki horroru. Tak, jak każdy kolejny sezon serialu był bardziej przerażający i dojrzalszy, tak kolejne minuty obu wersji horroru „To” potrafiły coraz silniej zjeżyć włos na głowie.

Trylogia „Fear Street”

Trylogia komedio-horrorów z logiem Netflixa. Trzy filmy, stanowiące rozwinięcie wątków, zaprezentowanych w części pierwszej. W małym miasteczku krąży legenda o groźnej czarownicy, która cyklicznie doprowadza do śmierci mieszkańców. Z każdym kolejnym filmem poznajemy coraz więcej szczegółów tajemniczej klątwy i odkrywamy karty przeszłości. Podobny jest klimat, styl, a także szereg nawiązań. Na dodatek w filmach z serii „Fear Street” nawet pojawiają się gwiazdy „Stranger Things”: Sadie Sink i Maya Hawke. Choć ta druga w dość epizodycznej roli.

Redakcja poleca

„Stranger Things”: 5 seriali w stylu hitu Netflixa 

„Daybreak”

Adaptacja komiksu pod tym samym tytułem, najbardziej przypomina trzeci sezon serialu. Ten, którego znacząca część rozgrywała się w centrum handowym. „Daybreak” to opowieść o świecie przyszłości, po globalnej katastrofie ekologicznej, przez którą wszyscy dorośli stali się rządnymi krwi zombie, a dzieciaki podzieliły się na frakcje, walczące o dostęp do surowców. „Daybreak” przypomina trochę młodzieżowego „Mad Maxa”, a podobieństwo ze „Stranger Things” wynika z bliskości charakterologicznej niekórych bohaterów, zapatrzenia w stylistykę lat 80., niewybredny humor oraz wstawki rodem z horrorów.

„Dark”

 

Serial science-fiction, który rozpoczyna się od tajemniczego zaginięcia młodego chłopaka. Z tokiem fabuły okazuje się jednak, że zaginięcie to dopiero począek problemów, w które wplątana jest podróż w czasie i poznawanie młodszej wersji samego siebie. Podobny jest tutaj  nadnaturalny element opowieści, zagmatwana fabuła, która z każdym kolejnym odcinkiem odsłania coraz więcej sekretów oraz ogólny ton i styl opowieści. W szczególności czwarty sezon „Stranger Things” zdradza widzom coraz więcej sekretów i pokazuje, jak bardzo przeszłość ukształtowała teraźniejszość bohaterów

 

„To nie jest OK”

Młodzieżowy serial Netflixa od twórców „The End of the F***ing World” o nastolacte, która odkrywa, że posiada telekinetyczne moce, nad którymi nie potrafi zapanować. Podobna jest tutaj mieszanka historii o dorastaniu z kinem science-fiction oraz mentalne moce głównej bohaterki. „I Am Not OK With This” przykuwa do ekranu charakterem głównej bohaterki oraz faktem, że nigdy nie wiemy, co jeszcze może wydarzyć się na ekranie. Trochę, jak przy najlepszych twistach wszystkich sezonów „Stranger Things”.

„Outer Range”

Najnowsza propozycja na tej liście, czyli serial Amazon Prime Video z 2022 roku. „Outer Range” to mieszanka westernu i science-fiction, skupiająca się na głównym bohaterze, który odkrywa, że na obrzeżu jego rancza znajduje się… dziwna dziura, będąca przejściem do innego świata. Podobny jest tu więc punkt wyjściowy – w serialu dostajemy bowiem przecież wariację na temat „Drugiej strony” oraz naukowców, którzy próbują zrozumieć metody działanie obcego świata, klimat dziwności i horroru oraz poczucie niebezpieczeństwa, mogącego kryć się za każdym rogiem. 

Mroczne materie” 

Adaptacja serii powieści Philipa Pullmana, skupiających się na perypetiach młodej bohaterki, która próbuje zrozumieć swoją tajemniczą przeszłość w towarzystwie zwierzęcego przyjaciela. Akcja rozpoczyna się od tajemniczego zaginięcia jednego z chłopców, którzy wychowywali się w Cambridge wraz z bohaterką, a następnie w fabułę wplątane zostają inne wymiary i problemy, związane z religią czy polityką. Podobna jest optyka prezentowania świata, główni bohaterowie oraz otoczka science-fiction. Na dodatek w sezonie „Stranger Things” również dostaniemy ciekawe spojrzenie na moc religii oraz siłę zbiorowych wierzeń, które przywodzą na myśl niektóre z rozważań podjętych w serialu HBO.

Czytaj także:  Kubuś Puchaterk jako krwawy horror? "Winnie the Pooh: Blood and Honey" zniszczy wam dzieciństwo

RadioZET.pl/Serialowa.pl/FictionHorizon.com/TVGuide.com

ZOBACZ TAKŻE:  12 najlepszych seriali w historii telewizji - wybór redakcji