slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Żona Adama Konkola poruszająco o jego diagnozie. "Rozpadłam się na milion kawałków"

2 min. czytania
18.04.2024 14:48

Angelina Konkol w poruszających słowach opowiedziała o pierwszych chwilach po diagnozie nowotworowej jej męża. Adam Konkol z Łez walczy z rakiem płuc. — Rozpadłam się na milion kawałków — mówi żona gwiazdora.

Żona Adama Konkola
fot. Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News
slot: billboard
slot: billboard

Kilka dni temu do mediów trafiły wieści o tym, że założyciel zespołu Łzy i autor jego najmiększych hitów — Adam Konkol — ma raka płuc. Artysta o chorobie dowiedział się niespodziewanie, kiedy diagnozował się w kierunku zapalenia płuc. W najnowszym wywiadzie piosenkarz zdradził, że nigdy nie palił, a jednak choroba przytrafiła się właśnie jemu. Niestety, leczenie komplikuje poważna choroba płuc, z którą Konkol zmaga się od dziecka. Chemioterapia oraz leczenie chirurgiczne jest w tym przypadku wykluczone. Pozostaje radioterapia i to właśnie jej artysta będzie się teraz poddawał.

Angelina Konkol poruszająco o diagnozie męża. "Rozpadłam się na milion kawałków"

Choć w płucach Adama Konkola guzek wykryto jeszcze w 2019 roku, to jednak informacje o tym, że okazał się on złośliwy, były dla artysty, jak i jego najbliższych prawdziwym szokiem. W rozmowie z Faktem założyciel Łez wyznał, że tomografia pokazała, że zmiana zaczęła się powiększać i ma około 3 cm, w związku z czym zlecono kolejne badania. Diagnoza spadła znienacka. Na łamach Plejady ukazała się właśnie krótka wypowiedź żony Adama Konkola, Angeliny, która opowiedziała o pierwszych chwilach, kiedy dowiedziała się o nowotworze męża.

Redakcja poleca

Kiedy Konkol trafił na badania, wciąż była mowa o stanie zapalnym po przebytym zapaleniu płuc. — Wtedy nie wiedzieliśmy, że to jest nowotwór, więc cały czas miałam nadzieję, że jest to stan zapalny po przebytym zapaleniu płuc i grypie. Mówiłam sobie, że to jest tylko guzek, a przecież każdy z nas ma jakieś guzki w organizmie. Wcześniej zaplanowaliśmy sobie urlop. Akurat na dzień przed wylotem mieliśmy wizytę u onkologa. Lekarz przekazał nam diagnozę, a mi łzy napływały do oczu. Nie umiałam się uspokoić. Dopiero wtedy zrozumiałam powagę sytuacji — przekazała Plejadzie rozmówczyni.

Niestety, okazało się, że jest inaczej. Diagnoza wywróciła życie artysty i jego najbliższych do góry nogami. — Nie spodziewałam się takiej diagnozy, ale jak onkolog powiedział wtedy, że to jest nowotwór, że on rośnie i jest też złośliwy, to ja rozpadłam się na milion kawałków. Nie umiałam przestać płakać. Wiedziałam, że córka siedzi na korytarzu i powinnam się ogarnąć, ale emocje wzięły górę — powiedziała Angelina.

Miałam czas poukładać sobie wszystko w głowie. Jakoś oswoić się z tą diagnozą, z tym "wyrokiem". Prowadzę kliniki medycyny estetycznej — nie wiem, jakbym w tym czasie miała pracować, ponieważ płacząc, ciężko jest być z pacjentem, wykonywać zabiegi. Wiadomo, że te wakacje już nie były odpoczynkiem jak wcześniej, ale dajemy radę. To ja powinnam wspierać męża, a to on bardzo dobrze znosi tę sytuację i dodaje mi otuchy — dodała żona muzyka. Jej słowa potwierdzają to, co Konkol mówił wcześniej w rozmowie z Faktem. Jak stwierdził, wierzy, że wszystko skończy się dobrze, a on nagra kolejne przeboje. Jego leczenie ma potrwać około siedmiu miesięcy. Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia.

Źródło: Radio ZET/Plejada/Fakt

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art