Przejęta Paulina Rzeźniczak prosi o wsparcie. Antosia "drze się wniebogłosy"
Jakub Rzeźniczak i jego żona, Paulina, od dwóch miesięcy są rodzicami małej Antosi. Dziewczynka rośnie jak na drożdżach, a rodzice bardzo chętnie dzielą się w sieci rodzinnymi kadrami. Choć wszystko zdaje się wyglądać sielankowo, to jednak okazuje się, że wcale tak nie jest. Paulina Rzeźniczak poprosiła fanów o wsparcie w trudnej sprawie.
To już dwa miesiące od kiedy Paulina i Jakub Rzeźniczakowie zostali rodzicami maleńkiej Antosi. Dziewczynka jest oczkiem w głowie rodziców, a jej zdjęcia i filmy z jej udziałem całkowicie zdominowały media społecznościowe szczęśliwych rodziców. Jednak rodzicielstwo poza pięknymi chwilami niesie też mnóstwo wyzwań i właśnie przed jednym z nich stoją Rzeźniczakowie. Paulina w rozterce postanowiła zwrócić się do internautów.
Paulina Rzeźniczak prosi o wsparcie. Antosia "drze się wniebogłosy"
Ciąża Pauliny Rzeźniczak od samego początku wzbudzała duże zainteresowanie internautów — niestety także ze względu na wcześniejsze relacje związkowe i ojcowskie Jakuba Rzeźniczaka. Nie jest tajemnicą, że ze swoją pierwszą córką z relacji z Eweliną Taraszkiewicz piłkarz nie utrzymuje kontaktów. Wiele osób, które obserwowały życie sportowca, nie dawało mu szans w roli ojca. Tymczasem życie zweryfikowało tamte obawy i wiele wskazuje na to, że Rzeźniczak stanął na wysokości zadania. W mediach społecznościowych jego i Pauliny widać sporo materiałów, ukazujących, z jaką troską obchodzi się z małą Antoninką.
Teraz jednak rodzice mają poważny problem, z którym Paulina Rzeźniczak zwróciła się do internautów. Okazuje się, że niemowlę nie chce pić mleka mamy, na czym rodzicom bardzo zależy. — Cześć, mamy! Przychodzę do was z zapytaniem, czy poradzić się — szukam rozwiązania. Chciałabym, żeby Antosia piła raz dziennie butelkę mojego mleka. Na tę chwilę jest to niemożliwe, jest ogromny ryk, odrzuca, nie chce pić, drze się wniebogłosy — przekazała zaaferowana mama.
Jak wynika ze słów Pauliny, Antosia próbuje pić, ale szybko rezygnuje. Nie wychodzi zarówno wtedy, kiedy mleko podaje mama, jak i tata. — A jak coś, mam wrażenie, że spróbuje, to tak jakby nie potrafiła pociągnąć. Mleko podaję jej ja i Kuba, ani ode mnie, ani od niego [nie pije - przyp. red.] — dodaje zmartwiona. — Zaznaczę też, że ona kompletnie nie lubi smoczków, butelek mamy bardzo dużo różnych — to też nie działa. Kompletnie nie mam już pomysłu, co robić. Może wy macie jakieś rozwiązanie — pyta, załamując ręce. Miejmy nadzieję, że wszystko się w karmieniu dziecka ułoży.
Źródło: Radio ZET/Instagram
Tu się dzieje
