Padło pytanie za milion. Uczestnik „Milionerów” nie odpowiedział, a ty?
W ostatnim odcinku „Milionerów” padło pytanie za milion złotych. Uczestnik był bardzo blisko wygranej, jednak ostatecznie zrezygnował z gry. A czy ty odpowiedziałbyś na to pytanie?
Teleturniej TVN „ Milionerzy” zawsze dostarcza wielu emocji zarówno widzom, jak i uczestnikom. Najwięcej szumu wywołuje pytanie za milion złotych. Jego stopień trudności bywa naprawdę zróżnicowany. Przykładowo w 2018 roku Maria Romanek wykonała proste działanie matematyczne i wygrała główną nagrodę. Tym razem na uczestnika odcinka „Milionerów” czekało znacznie trudniejsze pytanie.
Trudne pytanie z „Milionerów”. Uczestnik nie udzielił odpowiedzi
Sławomir Świątecki wystąpił 17 kwietnia w odcinku „Milionerów” – kontynuował wcześniej rozpoczętą grę w teleturnieju TVN. Pytanie za 500 tysięcy złotych sprawiło mu trochę trudności, dlatego poprosił o pomoc publiczność. W końcu zdecydował się na zamianę pytania.
Uczestnik musiał jednak wykorzystać kolejne koło ratunkowe, czyli pół na pół. Dzięki temu zgarnął 500 tysięcy złotych i czekało na niego pytanie za milion. Sławomir Świątecki długo się zastanawiał nad odpowiedzią.
Sprawdź, czy ty byś odpowiedział na to pytanie z „Milionerów”. Brzmiało ono tak: „»Jak mistrzowie łakoci w przody podarują, gdy kształtnie w obiecadło chłopięta wparują«. Obiecadło, czyli…”. Sławomir Świątecki miał do wyboru odpowiedzi:
A: abecadło
B: uroczyste przyrzeczenie
C: zaokrąglenia ciała
D: wszeteczeństwo
Jaka jest prawidłowa odpowiedź na pytanie z „Milionerów”?
Uczestnik odcinka „Milionerów” zastanawiał się nad odpowiedzią C. Problemem dla Sławomira Świąteckiego było to, że wykorzystał wszystkie koła ratunkowe. Musiał zdać się na własną intuicję. W pytaniu zawarte było ludowe porzekadło, które miało pomóc graczowi w ustaleniu, czym jest obiecadło.
Hubert Urbański dopytywał Sławomira Świąteckiego, czy ma ochotę zaryzykować, jednak ostatecznie podziękował za dalszą grę. Dzięki temu wygrał pół miliona złotych. Gdyby udzielił odpowiedzi C, wyszedłby ze studia z czekiem na 40 tysięcy.
Czym jest obiecadło? Formy tego słowa w języku staropolskim brzmiały również: „obieciado”, „obiecado”. Można powiedzieć, że wyraz ten jest podobny do dzisiejszego czasownika „obiecać”, co może naprowadzać na odpowiedź B. To jednak mylny trop, bo to podobieństwo jest zupełnie przypadkowe.
Obiecadło to dawne określenie alfabetu, czyli abecadła. Definicję słowa wraz z porzekadłem zawartym w pytaniu odnajdziemy w Wielkim słowniku Doroszewskiego. Prawidłową odpowiedzią jest więc A - abecadło.
Źródło: Radio ZET/TVN
Tu się dzieje
