slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Najpierw wada serca, teraz to. Adam Konkol z Łez ma złośliwego raka płuc

3 min. czytania
12.04.2024 18:29

Adam Konkol, gitarzysta i współzałożyciel zespołu Łzy, zachorował na raka płuc. Muzyk podzielił się przykrą informacją na Facebooku. Kilka lat wcześniej wyjawił, że cierpi na nieuleczalny zespół Eisenmengera. 

Adam Konkol ma złośliwego raka płuc
fot. Bartosz Krupa/Dzień Dobry TVN/East News
slot: billboard
slot: billboard

Adam Konkol jest współzałożycielem i gitarzystą zespołu Łzy. Formacja razem z wokalistką Anną Wyszkoni wylansowała przed laty szereg przebojów, m.in. "Agnieszka już dawno...", "Narcyz się nazywam" oraz "Oczy szeroko zamknięte". Gdy w grupie doszło do rozłamu, Konkol opuścił Łzy i kontynuował działalność muzyczną z innym składem. Kilka lat temu o muzyku zrobiło się głośno w kontekście nieuleczalnej choroby - zespołu Eisenmengera. Teraz followersi gitarzysty dowiedzieli się o kolejnej przykrej diagnozie. Adam Konkol zachorował na nowotwór płuc.

Redakcja poleca

Adam Konkol z zespołu Łzy ma złośliwego raka płuc 

We wpisie zamieszczonym na Facebooku Adam Konkol poinformował, że walczy z rakiem płuc. Leczenie choroby utrudnia wada serca, przez którą muzyk nie może poddać się operacji ani chemioterapii. 

"W sumie nie wiem, od czego zacząć. Jestem bardzo szczęśliwy, a fizycznie jestem u szczytu formy. Jestem spełniony i wolny. Niektórzy już wiedzą, a inni dowiedzą się z tego posta. Mam złośliwego raka płuc, wiem, dziwne, nie palę i nie paliłem papierosów, ale czasem tak się podobno zdarza. Jestem po kilku konsultacjach i normalnie, gdybym nie miał wady serca, po prostu wycięliby mi kawałek płuca i być może byłoby po sprawie, ale nie można. Nie można też chemioterapii, która by mnie po prostu zabiła, za to można "strzelać" w niego promieniami i taki jest plan" - wyznaje. 

48-latek jest w trudnej sytuacji, lecz zamierza walczyć o zdrowie z całych sił. "Normalne pytanie to: ile mi zostało? Na moje oko około 58 lat, bo mój plan, by żyć co najmniej 106 lat, się nie zmienił. Po prostu kto mnie zna ten wie... Z nie takich opresji wychodziłem cało, więc jak spotkacie mnie za 3 lata, to nie pytajcie "co on tutaj jeszcze robi?", bo ja po prostu go pokonam jak mini katar" - wyznaje i prosi o szczególne wsparcie dla jego rodziny. 

"Czemu o tym piszę? Całe życie tłumiłem w sobie swoje odczucia, myśli... Płakałem często w samotności, gdy nikt nie widział, ale to przecież nic takiego, to tylko życie. [...] Potrzebuje szczęścia, trzymajcie kciuki. Jak to mówi mój syn - mamy nowe zwierzątko w domu - zażartował na koniec. 

Adam Konkol cierpi na zespół Eisenmengera

Gdy Konkol był dzieckiem, wykryto u niego zespół Eisenmengera, naczyniową chorobę płuc wywołaną wrodzonymi wadami serca. Schorzenie prowadzą do rozwoju tętniczego nadciśnienia płuc. Zmiany są nie nieodwracalne, a nieleczone prowadzą do rychłej śmierci. Lekarze dawali chłopkowi najwyżej dwa lata życia. 

Muzyk wspominał, że objawy zespołu Eisenmengera na początku przypominały astmę. Szybko się męczył, miał zadyszki i brakowało mu tchu. W wieku 18 lat przeżył masywny krwotok płucny, a przed trzydziestką, kompletne wycieńczony, trafił na oddział transplantologii kliniki w Zabrzu. 

48-latek do dziś zmaga się z szeregiem objawów, które uprzykrzają mu życie. Jest jednak pod stałą opieką lekarzy oraz troskliwej żony Angeliny, z którą ma dwoje dzieci. Ukochana muzyka zdecydowała się założyć z nim rodzinę, mimo że wiedziała, że może go zabraknąć w każdej chwili. 

- Po kilku zdarzeniach takich, że jest się bliżej tamtego świata, człowiek w środku się zmienia, inaczej trochę patrzy na świat. Wiem, że wszystko jest ulotne i staram się przezywać każdy dzień tak, jakby był moim ostatnim i dosłownie zasypiając, nie mogę się doczekać, aż wstanę następnego dnia i się obudzę, ponieważ tak bardzo kocham życie - mówił kilka lat temu w "Dzień dobry TVN" Adam Konkol.

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art