0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Zginął syn Sylwii Peretti. Strażak komentuje wypadek. Porażające słowa

2 min. czytania
17.07.2023 06:48

Nie żyje syn Sylwii Peretti z „Królowych Życia”. 23-latek zginął w wypadku samochodowym. Na jaw wciąż wychodzą nowe informacje w sprawie. Wypadek miał skomentować strażak, który był na miejscu zdarzenia. Jego słowa porażają.

zginął-syn-sylwii-peretti-strażak-komentuje-wypadek-porażające-słowa
fot. Instagram (@sylwia_peretti)

Sylwia Peretti przeżyła tragedię. Gwiazda „Królowych Życia” straciła syna, który zginął w wypadku samochodowym. W sieci dostępne jest już nagranie ze zdarzenia, na którym widać, jak rozpędzony samochód uderza w słup sygnalizacji świetlnej. Następnie auto dachowało i uderzyło w murek zaporowy. Wszyscy pasażerowie zginęli na miejscu, a strażacy wydobyli z wraku cztery ciała. Na początku przekazano, że syn Sylwii Peretti nie prowadził pojazdu. Według najnowszych informacji, to właśnie 23-letni Patryk miał być kierowcą. Zdarzenie miał skomentować jeden ze strażaków, który był na miejscu zdarzenia.

Redakcja poleca

Nie żyje syn Sylwii Peretti. Jest komentarz strażaka, który był na miejscu zdarzenia

Małopolska policja przekazała, że wszystko wskazuje na to, że podczas wypadku kierowcą był syn Sylwii Peretti. - Wszystkie ustalenia wskazują, że to Patryk P. kierował wskazanym samochodem. W szczególności wskazują na to czynności identyfikacyjne na miejscu zdarzenia, materiał fotograficzny i nagranie z monitoringu ulicznego, na którym widać jak Patryk P. chwilę przed wypadkiem wsiada za kierownicę swego samochodu - powiedział Sebastian Gleń.

Celebrytka nie ukrywała, że jej syn lubił szybką jazdę samochodem. Gwiazda TTV martwiła się o Patryka. W przeszłości sama nie spuszczała nogi z gazu i była świadoma niebezpieczeństwa, z którym się to wiąże. - Mój młody ma jedną dużą wadę, że zamiast jechać faktycznie na tor się wybawić, to niestety śmiga po mieście, robi to, co ja kiedyś. I to jest za***iście głupie, bo mi prawko zabrali przy 98 punktach - mówiła.

Świat Gwiazd miał dotrzeć do wypowiedzi strażaka, który był na miejscu zdarzenia. Mężczyzna przekazał, że choć brał udział w wielu akcjach ratunkowych, przeraziło go to, co zobaczył w Krakowie. - To się zdarza naprawdę rzadko, że na miejscu giną cztery osoby. Widziałem niejeden poważny wypadek, ale w tej skali w trakcie mojej zmiany jeszcze nie. Dla każdego z ratowników na miejscu to jest silne przeżycie. Ale to może spotkać każdego, gdziekolwiek w Polsce - przestrzegł wszystkich strażak.

Gwiazdy, które straciły dziecko
10 Zobacz galerię
fot. STANISLAW KOWALCZUK/EAST NEWS, VIPHOTO/East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER/EAST NEWS, TRICOLORS/East News