0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Wendzikowska dała mu drugą szansę. Porzucił ją po tygodniu. Ucierpiały dzieci

2 min. czytania
04.04.2023 16:03

Anna Wendzikowska udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o przykrej sytuacji, która miała miejsce w jej rodzinie. Celebrytka postanowiła dać szansę byłemu partnerowi. Niestety ten ponownie ją skrzywdził. „Dzieci bardzo to przeżyły” - wyznała była gwiazda „Dzień Dobry TVN”.

wendzikowska-dałą-mu-drugą-szansę-porzucił-ją-po-tygodniu-ucierpiały-dzieci
fot. Artur Zawadzki/East News, Instagram (@aniawendzikowska)

Anna Wendzikowska to aktorka znana z „ M jak miłość” i była gwiazda „ Dzień Dobry TVN”. Celebrytka opuściła stację w atmosferze skandalu, oskarżając współpracowników i szefostwo o mobbing. To nie jedyna przykra sytuacja, z którą musiała sobie poradzić Wendzikowska. Niestety nie może się ona pochwalić spokojnym życiem rodzinnym.

W 2014 roku zaczęła spotykać się z Pawłem Ignaczakiem, wokalistą zespołu Audiofeels. Po miesiącu znajomości byli już zaręczeni, a w 2015 roku Anna Wendzikowska urodziła mu córkę, Kornelię. Niestety łączące ich uczucie nie przetrwało próby czasu. Później gwiazda związała się z przedsiębiorcą Janem Bazylem. Choć ma z nim drugą córkę, Antoninę, ich związek należy już do przeszłości. Okazuje się jednak, że były partner chciał wrócić do matki jego dziecka.

Redakcja poleca

Anna Wendzikowska gorzko o byłym partnerze. W swoje intrygi wciągnął dzieci

W rozmowie z dziennikarzami Jastrząb Post celebrytka opowiedziała o próbach powrotu do Jana Bazyla. Mężczyzna miał nalegać na „reanimację” ich związku mniej więcej półtora roku po jego zakończeniu. Anna Wendzikowska nie wiedziała, co robić. Zdążyła już pogodzić się z rozstaniem i zacząć układać swoje życie na nowo.

Mężczyzna starał się o jej serce przez kilka miesięcy. Chodzić na terapię, obdarowywał ją kwiatami, starał się odbudować zaufanie. Kupił nawet pierścionek zaręczynowy i poprosił ją o rękę. „Niestety wciągnął w to dzieci. Mówił dzieciom, że chciałby wrócić do domu, żeby one miały pełną rodzinę, żebyśmy znowu byli szczęśliwi” - opowiadała gwiazda.

Ostatecznie Wendzikowska zdecydowała się przyjąć byłego partnera z powrotem. Ich „szczęście” nie trwało jednak długo. Po tygodniu mężczyzna zmienił zdanie. „Stwierdził, że lepiej się odnajduje w chaosie i nie potrafi być w harmonijnej relacji” - wyjawiła Anna, która ponownie została sama. Najbardziej na całym zajściu ucierpiały jednak jej córki.

- Dzieci to bardzo przeżyły. To było dla nich potwornie trudne, pół roku do roku dochodziły do siebie, zresztą podobnie jak ja.

Mężczyzna podobno od początku wykorzystywał córkę, by ponownie zaskarbić sobie względy jej matki. Wendzikowska przyznała, że nagrywał wraz z Antoniną filmiki, w których zachęcał celebrytkę do ratowania rodziny. Wkrótce córeczka uwierzyła, że jej rodzice już na zawsze będą razem.

- Nie był to mój wybór, tak się po prostu stało niezależnie od mojej decyzji. Siłą rzeczy musiałam wytłumaczyć, co się wydarzyło - wspomniała ze smutkiem gwiazda, której nie udało uchronić się dzieci przed cierpieniem spowodowanym nieodpowiedzialnymi decyzjami jej byłego partnera.