0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Stępień rozlicza się ze zbiórki na leczenie Oliwierka. Uderza w hejterów

2 min. czytania
08.03.2024 11:22

Magdalena Stępień postanowiła raz na zawsze rozliczyć się ze słynnej zbiórki na leczenie synka. Pokazała zdjęcia chłopca z dnia śmierci i apeluje do hejterów. Jej słowa ściskają serce.

Magdalena Stępień pokazała zdjęcia synka z dnia śmierci
fot. Ola Skowron/Dzień Dobry TVN/East News

Magdalena Stępień od śmierci syna Oliwiera mierzy się z olbrzymim hejtem, dotyczącym słynnej zbiórki na leczenie w Izraelu nowotworu wątroby chłopca. Oliwier przeszedł za granicą kurację, która wymagała ogromnych nakładów finansowych. Niestety 27 lipca 2022 roku synek Stępień i Rzeźniczaka zmarł. Od tamtej pory modelka jest zalewana pytaniami o to, co stało się z pieniędzmi. Internauci domagali się dokładnego rozliczenia środków. Teraz influencerka postawiła sprawę jasno: opublikowała długie oświadczenie wraz z pełnym zestawieniem wszystkich wydatków.

Magdalena Stępień rozlicza się ze zbiórki na leczenie Oliwierka

Modelka nie ukrywa, że wracanie do choroby i leczenia jej zmarłego synka jest dla niej olbrzymią traumą. Zdając sobie jednak sprawę z tego, że dla przejrzystości zbiórka powinna zostać rozliczona, opublikowała dokumenty bankowe, w których wyszczególniono dokładnie, na co przeznaczono zebrane środki. To także jedyna możliwość, by raz na zawsze zamknąć usta hejterom, którzy zarzucają jej, że pieniądze wydała na cele niekoniecznie związane z leczeniem dziecka.

Redakcja poleca

W rzeczonej zbiórce udało się zgromadzić 454 468 zł, z kolei leczenie Oliwiera, co wynika z dokumentów izraelskiej kliniki, kosztowało niemal 100 tysięcy dolarów. Jak przekazała modelka, kwota ze zbiórki wystarczyła tylko na część leczenia.  "Wpłacona kwota 100 tysięcy dolarów wystarczyła jedynie na niecałe trzy miesiące leczenia. Patrząc na uśmiech mojego synka i widząc, jaki jest dzielny, nie mogłam wtedy się poddać i musiałam dalej walczyć o jego życie. Każda kochająca matka, by tak zrobiła" — napisała Stępień. Na Instastories opublikowała pełną dokumentację kosztową.

Magdalena Stępień pokazała wzruszające zdjęcia z Oliwierkiem

W licznych stories Magda Stępień pokazała wiele archiwalnych zdjęć chłopca. Pokazała chwile radosne, ale też i trudne. Zdecydowała się nawet opublikować materiały z ostatnich godzin życia synka, których nie zdecydowaliśmy się tutaj przedstawiać. Jednocześnie gwiazda "Top model" podziękowała Jakubowi Rzeźniczakowi za to, że był razem z nią i Oliwierem w jego najtrudniejszych godzinach. Gwiazda zdaje sobie sprawę, że filmik z umierającym Oliwierkiem jest bardzo poruszający, jednak zwraca uwagę, że przechodziła wtedy piekło i nikt się tym nie przejmował, a hejterzy pomawiali ją o kradzież pieniędzy ze zbiórki. "Przepraszam za te ostatnie filmiki, wiem, że ciężko się patrzy na cierpiącego Oliwierka" — napisała z wytłumaczeniem.

"Ja nie chcę nikogo krzywdzić. Chciałam tylko pokazać, jakie piekło przeszłam w tamtym czasie i z czym musiałam się mierzyć, widząc swoje ciężko chore dziecko w takim stanie, plus słysząc te krzywdzące dla mnie pomówienia. Jeszcze raz wybaczcie, ale serio — powrót w tamte chwile, był, jest dla mnie traumatyczny. Zrozumie tylko ten, co stracił dziecko" — dodała na koniec.

Nie przegap