0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Smutne wieści z domu Katarzyny Dowbor. „Trzeba mu robić opatrunki”

2 min. czytania
12.09.2023 19:34

W sezonie letnim Katarzyna Dowbor szuka wytchnienia na łonie natury. Zwolniona z Polsatu dziennikarka zajmuje się obecnie wieloma aktywnościami na świeżym powietrzu, w których niemal zawsze towarzyszą jej ukochane zwierzęta. Niedawno jednak Dowbor podzieliła się z fanami przykrymi wieściami.

Smutne wieści z domu Katarzyny Dowbor. „Trzeba mu robić opatrunki”
fot. TRICOLORS/East News

Katarzyna Dowbor po głośnym odejściu z Polsatu poświęciła się sobie. Była prowadząca programu „ Nasz nowy dom” – którą zgodnie z decyzją Edwarda Miszczaka zastąpiono Elżbietą Romanowską – zaczęła niedawno nowy rozdział w swoim życiu. Wiele wskazuje na to, że niezwykle ważne miejsce w sercu Kasi zajęła matka matura.

- Nareszcie mam czas, żeby perfekcyjnie robić to, co lubię – mówiła „Faktowi” dziennikarka.

Redakcja poleca

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie 64-latka zajęła się m.in. rolnictwem, ogrodnictwem czy hodowlą zwierząt. Była gwiazda Polsatu posiada duże gospodarstwo, na którym nie brak obowiązków.  Dowbor zanurzyła się po uszy w pracy przy zbiorze warzyw czy przygotowywaniu przetworów na zimę. Już niedługo dziennikarka ma zająć się również nowym etatem, którym jeszcze nie pochwaliła się w mediach. Informatorzy Pudelka byli zdania, że  Kasia rozpocznie karierę na antenie Canal + Domo, gdzie miałaby poprowadzić nowy program.

Smutne wieści z domu Katarzyny Dowbor. Dziennikarka zaniepokojona stanem Wojtusia

Sama zainteresowana tych wieści jednak nie potwierdziła. Głowę 64-latki zaprzątają teraz inne obowiązki, z których sprawnie się wywiązuje. Przypomnijmy, że Dowbor jest właścicielką kilku koni, o których dobrobyt osobiście dba. Opieka nad tak dużymi zwierzętami wcale nie należy jednak do łatwych. Niedawno Kasia podzieliła się na swoim Instagramie smutnymi wieściami. Jeden z jej podopiecznych, adoptowany z fundacji koń Wojtuś zachorował.

Dziennikarka opublikowała w sieci zdjęcie rumaka, którego musi teraz regularnie doglądać. „Wojtuś ma chorą nóżkę. Trzeba mu robić opatrunki” – pisała ze smutkiem Dowbor.

Katarzyna Dowbor zmartwiona stanem Wojtusia
fot. Instagram @katarzyna_dowbor_official

Jak wynika z naszych ustaleń, koń Wojtuś jest prawdziwą dumą 64-latki. W rozmowie z magazynem „Pupil” Kasia przyznała, że adoptowała go z jednej z fundacji, a historia życia rumaka jest dla niej naprawdę fascynująca. Jej podopieczny cudem uniknął rzeźni, a kiedy do niej przyjechał był bardzo zapuszczony. Dowbor zadbała o niego najlepiej, jak tylko potrafiła i zdążyła wypracować z nim piękną relację. Nic więc dziwnego, że bardzo martwi się o jego zdrowie.

Nie przegap
Związki gwiazd - pary z dużą różnicą wieku
11 Zobacz galerię
fot. Instagram:@karoskiba