0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Skecz Neo-Nówki wywoła burzę w sieci. Na żarty grupy zareagował rzecznik PiS

2 min. czytania
02.08.2022 14:34

Kabaret Neo-Nówka wywołał kontrowersje skeczem zaprezentowanym w Koszalinie, w którym uderzył w PiS i jego elektorat. W sprawie występu grupy głos zabrał Radosław Fogiel, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.

Neonówka
fot. YouTube/ Neo-Nówka TV Oficjalny Kanał

Podczas Festiwalu Kabaretu w Koszalinie Neo-Nówka zaprezentowała skecz naigrywający się z PiS. Formacja nie szczędziła śmiałych sformułowań na temat działań rządu, telewizji publicznej oraz wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Padły także mocne określenia pod adresem Donalda Tuska i niewybredny żart na temat LGBT.

Po występie Neo-Nówki w sieci zawrzało. Jednym skecz się podobał, inni zwracali uważali na prymitywny humor i pogardliwy stosunek do wyborców innych partii niż opozycyjne. Kabaret Neo-Nówka odniósł się do skeczu w rozmowie z Wirtualną Polską Teleshow. 

No cóż. Po pierwsze: nie owijamy w bawełnę. Nigdy nie owijaliśmy. Kabaret jest przecież właśnie trochę po to: żeby mówić mocnymi słowami, czasem nawet nieco przesadzać. To się w pełni mieści w konwencji tego gatunku. Kabaret jest po to, żeby radykalnie wyśmiewać pewne elementy rzeczywistości. Tak jak kiedyś królewski błazen (...). Po drugie: wulgaryzmy? Co tu dużo gadać: mówimy językiem, którym mówią ludzie. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy nie użył takich słów - powiedzieli autorzy skeczu. 

Odparli też zarzut, że drwią z PiS-u, bo prywatnie trzymają za opozycją. O krytykujących ich skecz mówią wprost: "zupełnie nie rozumieją, o co nam chodziło". 

A on jest przecież o tym, jak dzielą nas politycy, niezależnie od nazwy partii i koloru sztandarów. Nie uderzamy w partię rządzącą jako taką. Krytykujemy tylko to, jak głęboko zasiała złe emocje w społeczeństwie - przenoszą się nawet na grunt relacji rodzinnych - wyjaśnił w rozmowie kabaret Neo-Nówka. 

Redakcja poleca

Skecz Neo-Nówki wywołał kontrowersje. Zareagował rzecznik PiS 

W sprawie kontrowersyjnego skeczu wypowiedziało się paru znanych polityków opozycji. "Władza, która walczy z kabaretem jest nie tylko śmieszna, ale i skończona" - napisał na Twitterze Marcin Kierwiński z KO. Wywołany do tablicy poczuł się Radosław Fogiel. Rzecznik PiS wykorzystał sytuację, żeby uderzyć opozycję. Żarty Neonówki nazwał zaś "bezbectwem", w internetowym slangu oznaczającym coś zupełnie nieśmiesznego ("bez beki").

Nadrabiam TT po weekendzie. Trochę nie wierzyłem, że opozycja robi inbę o kabaret, który jedyne czym zasłynął, to bezbectwo tak wielkie, że zbanowali pół Twittera. Ale już rozumiem to zaangażowanie, przecież ten 'skecz' to dosłowny zapis wystąpienia każdego polityka PO w mediach - napisał Fogiel. 

Drwił też z tych, którzy liczyli, że władza będzie robić aferę z występu kabaretowego krytykującego jej działania.

To prawda, wszyscy codziennie widzimy przy drogach bielejące kości tych, co mieli odwagę zaśmiać się z władzy - kpił Fogiel. (...) dobrze, że wspomniany występ odbył się chociaż w podziemiu, ukryty przed ciekawskim i wszechwidzącym okiem władzy. Co prawda wiedzieli o nim wyłącznie wtajemniczeni, ale może są gdzieś bootlegi dostępne? - kontynuował żarty. 

Po fali uszczypliwych komentarzy Fogiel ponownie odezwał się na Twitterze. 

Chciałem wszystkich bardzo przeprosić za ten wpis i jego skutki - zgromadzeni pod nim silni razem postanowili bezbectwem zawstydzić polskie kabarety. Winę biorę na siebie - zripostował polityk.