Pereira u Stanowskiego oburzył widzów. "Kto pojutrze? Putin?"
Samuel Pereira to najnowszy gość Kanału Zero stworzonego przez Krzysztofa Stanowskiego. Widzowie nie są zadowoleni z wyboru bohaterów wywiadu. Kontrowersyjny dziennikarz postanowił im odpowiedzieć.
Krzysztof Stanowski zaprosił na rozmowę Samuela Pereirę - pracownika TVP w czasach rządu PiS. To drugi po prezydencie Andrzeju Dudzie kontrowersyjny gość Kanału Zero. Widzowie nie kryją zażenowania.
Kanał Zero: Samuel Pereira u Stanowskiego
Wielu Polaków nie ma zbyt dobrego zdania o ostatnich 8 latach TVP. Wśród osób, które są winne za propagandowe grzechy wymienia się między innymi Samuela Pererię.
To jednak nie przeszkadza pogromcy celebrytek, na zapraszanie byłego szefa TVP Info do swojego nowego kanału na YouTube o nazwie Kanał Zero. Rozmowa z Dudą odbiła się głośnym echem i wygląda na to, że wywiad z Pereirą również nie pozostanie niezauważony. Na Twitterze Stanowskiego pojawił się wpis: - "Jutro będzie gorąco w Godzinie Zero. O 20:00 moim gościem będzie Samuel Pereira".
Do postu Krzysztofa Stanowskiego nawiązał do niego sam Samuel Pereira, który zamieścił tweet-odpowiedź. - "Widzimy się tutaj o godz. 20" - napisał.
Jak nietrudno się domyślić, ogłoszenie wywołało oburzenie wśród części obserwatorów byłej gwiazdy Kanału Sportowego.
Pereira u Stanowskiego oburzył widzów Kanału Zero
W komentarzach pojawiło się wiele słów krytyki na temat osób zapraszanych przez Stanowskiego. - "Kto pojutrze? Putin? Kim Dzong Un?" - pyta ironicznie jeden z użytkowników. - "Brawo! Osiągnął Pan kolejny poziom żenady! A jestem pewna, że nie powiedział Pan ostatniego słowa!" - zauważyła internautka.
"O Panie! Kilka odcinków i praktycznie same ku*wy i złodzieje. Brawo! - stwierdził inny komentujący. Pod jego postem pojawił się mem sugerujący, że Kanał Zero nie różni się niczym od TV Republika. - "Jaki kanał tacy goście. Kończę z wami" - zapowiedział były fan Stanowskiego.
"Fajnie, jestem ciekawa profilu odbiorcy tej żenady" - czytamy. - "Czekam jeszcze na zaproszenie Adamczyka, Rachonia, Kłeczka i Sakiewicza" - napisał jeden z użytkowników, sugerując, że goście Stanowskiego nie są odpowiednimi osobami, by promować ich w popularnych mediach.
Co ciekawe na niektóre komentarze Stanowski postanowił odpowiedzieć. Między innymi na pytanie, czy zaprosiłby do swojego programu Władimira Putina lub Kim Dzong Una - dwóch polityków uważanych za większość świata za dyktatorów.
- "To oczywiste, że gdyby tylko któryś z nich chciał przyjść, to wywróciłbym ramówkę do góry nogami, żeby znalazł się czas antenowy" - odpowiedział dziennikarz, mający najwyraźniej ambicje zostania polskim Tuckerem Carlsonem, który niedawno zasłynął głośnym wywiadem z Putinem. Problem w tym, że eksperci dziennikarstwa i politologii uznali tę rozmowę za wpisywanie się w prorosyjską propagandę.
Jakie komentarze Stanowski przeczyta po rozmowie z Pereirą? Przekonamy się już 12 lutego 2024 roku po godzinie 20:00, kiedy wywiad ukaże się na Kanale Zero.
Źródło: Radio ZET/X
Tu się dzieje
