Pereira przegrał w sądzie z politykiem PO: "Nie zachował staranności i rzetelności"
Telewizja Polska musi przeprosić polityka PO Krzysztofa Brejzę. Sąd orzekł, że Samuel Pereira pisząc tekst o senatorze, złamał wiele zasad pracy dziennikarskiej.
TVP musi przeprosić Krzysztofa Brejzę i zapłacić odszkodowanie. Chodzi o opisywanie tak zwanej "afery fakturowej", między innymi przez Samuela Pereirę, który podczas swojej pracy wielokrotnie naruszył zasady warsztatu dziennikarza.
TVP przegrała w sądzie z politykiem PO
Jak podają Wirtualne Media, rozprawa z powództwa senatora Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy przeciwko TVP, zakończyła się przegraną publicznego nadawcy. Chodzi o tekst Samuela Pereiry z 2019 roku, w którym zarzucił politykowi PO stworzenie tak zwanego "wydziału nienawiści" za pomocą zasobów ratusza Inowrocławia, gdzie prezydentem był ojciec polityka - Ryszard Brejza.
W artykule Pereiry pojawiły się informacje o dochodzeniu prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, którego celem było wyjaśnienie nieprawidłowości finansowych. Według kontroli CBA, włodarze Inowrocławia mieli płacić za fikcyjne usługi. Pereira w swoim tekście podawał cytaty z wypowiedzi przesłuchiwanych osób. Przekazywał też informacje na temat faktur wystawionych przez inowrocławski ratusz, nie w formie przypuszczeń śledczych, ale jako fakty.
Krzysztof Brejza i jego żona Dorota, poinformowali o wygranej w sądzie pierwszej instancji za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter).
"Wygrana. Obnażamy PiSowski układ propagandowo-służbowych kłamstw" - czytamy we wpisie senatora. "Wydali miliony, zaatakowali mnie i moich bliskich cyberbronią - całość tego absurdalnego polowania ludzi Kamińskiego i Ziobry z udziałem propagandystów TVPiS opierała się na kłamstwach. Dziękuję Dorocie Brejzie za prowadzenie tej i pozostałych 10 spraw, w których obnażamy najbardziej kompromitującą służby PiS prowokację" - poinformował polityk PO, nawiązując do głośnej afery z użyciem oprogramowania szpiegującego Pegasus. Stworzono je, by walczyć z największymi zagrożeniami dla państw, takich jak terroryzm. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość, używało Pegasusa do szpiegowania polityków opozycji.
Dorota Brejza również odniosła się do sprawy. Podała też uzasadnienie sądu, dotyczące sprawy z TVP.
"A tutaj kilka słów prawdy wprost z uzasadnienia sądu. Na temat propagandystów z TVP i na temat pracy ich funkcjonariuszy" - czytamy. "TVP w obecnym kształcie nie ma racji bytu, a sprawa Pegasusa obnażyła to jak żadna inna. Razem z Krzysztofem Brejzą poświeciliśmy dla odkrywania kart tej historii ostatnich kilka lat" - wyznała Brejza.
Samuel Pereira naruszył zasady dziennikarstwa
Uzasadnienie sądu mówi jasno, czego doszukano się w działalności Pereiry. "Dziennikarz powinien zdawać sobie sprawę, że podejrzany może składać dowolnej treści wyjaśnienia, które następnie podlegają weryfikacji. Mówiąc wprost, podejrzany nie ma obowiązku mówienia prawdy" - czytamy we fragmencie dokumentu. "Dlatego też w takiej sytuacji dziennikarz zobligowany jest do krytycznej analizy pozyskanego materiału, tak samo jak w przypadku informacji pozyskanych od osób trzecich" - argumentował sąd.
W uzasadnieniu padło, że Pereira "nie zachował staranności i rzetelności" dziennikarskiej, nie tylko nie weryfikując informacji, ale również nie poprosił o skomentowanie sprawy ani prokuratury badającej zaistniałą sytuację, ani do opisywanego w swoim tekście Urzędu Miasta Inowrocław. Nie zaznaczył też w artykule, że podawane przez niego informacje nie są oficjalne. "Interes społeczny nie polega bowiem, aby formułować nieprawdziwe zarzuty pod adresem innych osób, pod pozorem informowania społeczeństwa o wykrytych nieprawidłowościach" - podał sąd. TVP musi przeprosić Brejzę, a także zapłacić zadośćuczynienie w wysokości 10 tysięcy złotych.
Źródło: Radio ZET/Wirtualne Media/X
- TVP boi się Tuska? Mamy szokujące nagrania widzów z infolinii
- „Sylwester Marzeń” TVP za państwowe pieniądze. Najwięcej dał Orlen
- „Wielka akcja ewakuacja” w TVP. Odchodzą kolejne gwiazdy
Jakie wykształcenie mają gwiazdy TVP? Oto, co studiowali Holecka czy Norbi
Tu się dzieje
