Potężny problem z wypłatami w TVP. „Sytuacja jest niekiedy dramatyczna”
TVP znalazła się w trudnym położeniu finansowym, co ma znacząco odbijać się na jej współpracownikach. Portal Wirtualne Media donosi, że wiele osób zatrudnionych w stacji na swoje pieniądze czeka od grudnia. Lada moment wszystko to może zacząć odbijać się na programach i ich jakości.
KRRiT podjęła decyzję, że 158 mln zł z abonamentu radiowo-telewizyjnego (ze stycznia i początku lutego) trafi do depozytu sądowego. Warto pamiętać, że organ ten nie uznaje decyzji ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartosza Sienkiewicza. Oprócz „brakujących” 158 mln, TVP nie dostanie też rekompensaty od państwa za zwolnienie z abonamentu radiowo-telewizyjnego niektórych grup (np. osób powyżej 75 roku życia czy osób niewidomych, których ostrość wzroku nie przekracza 15 %).
Zobacz też: Disco polo znika z TVP. Marcin Miller gorzko komentuje: „Płakać nie będę”
Problemy z wypłatami w TVP
Problem z wypłatami ma dotyczyć osób zatrudnionych w TVP na zasadzie B2B. Wirtualne Media na podstawie rozmowy z jedną z osób zatrudnionych w stacji donoszą, że kierownictwo ma być niekoniecznie skore do interwencji na rzecz pracownika.
- Część osób jest sfrustrowana. Chodzi o tych dziennikarzy, którzy rozpoczęli ostatnio współpracę z telewizją publiczną w formie B2B, a nadal nie dostali żadnej wypłaty. Niektórzy czekają na przelew od stycznia, a pytając o to kierownictwo, spotkali się z brakiem reakcji - cytuje słowa informatora portal Wirtualne Media.
Problem ma dotyczyć i dziennikarzy, i producentów pewnych programów. Jeden z nich na opłatę za fakturę z 31 grudnia, która powinna zostać zaksięgowana na jego koncie bankowym do 10 lutego, wciąż czeka. - Nadal nic nie przyszło, a podatki trzeba płacić. Próbowałem skontaktować się z działem księgowości TVP bez rezultatu, a jeden z kierowników powiedział, że nic nie wie, sytuacja finansowa jest trudna, a przelew dla mnie jest zaksięgowany i „wyjdzie, od razu jak tylko do nich wpłyną pieniądze” - przekazał anonimowo Wirtualnym Mediom.
TVP w trudnej sytuacji finansowej
Informator portalu zauważa, że zerowe budżety odbijają się też na produkcjach, których powstaje w TVP coraz mniej. - Za styczeń przynajmniej w moim przypadku podobnych kłopotów nie będzie, bo nie zarabiam już takich pieniędzy na mocy umowy z TVP, jakie wcześniej otrzymywałem. To dlatego, że mają zerowe budżety i prawie niczego nie produkują. Produkcje są ograniczone, przez co inne firmy mają podobny problem z TVP. Jeden ze znajomych również produkuje dla telewizji różny content i nie otrzymał dotąd zapłaty. Jest już gotów sprzedać firmie windykacyjnej to zadłużenie i żeby to oni walczyli później z TVP o uregulowanie należności. Osób w podobnych sytuacjach jest więcej - cytuje słowa jednego z producentów portal Wirtualne Media.
Zobacz też: TVP pozbywa się dyrektorów i kierowników. Było ich prawie 400
Gdy nie ma za co zapłacić dziennikarzom i producentom, trudno myśleć o nowych formatach. Bogdan Wiśniewski, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w TVP, w rozmowie z ww. portalem nie ukrywa, że aktualnie osoby zatrudnione u publicznego nadawcy, nie mają łatwo.
- Problem z produkcją ma wpływ na sytuację pracowników TVP, a zwłaszcza współpracowników. Sytuacja jest niekiedy dramatyczna, bo część członków naszego związku zwraca się nawet z prośbą o zawieszenie obowiązku płacenia składek z uwagi na ich własną trudną sytuację finansową. Część z nich ponosi koszty prowadzenia działalności, a ci zatrudnieni na zlecenie nie otrzymują zleceń. Z powodu wciąż ograniczonej produkcji problem finansowy dotyka też pracowników etatowych związanych z tworzeniem programów - powiedział Bogdan Wiśniewski.
Źródło: Radio ZET/Wirtualne Media
Tu się dzieje
