Obserwuj w Google News

Olga Bończyk mówi o śmierci. „Wielu ludzi odchodziło na moich rękach”

2 min. czytania
22.03.2024 09:38

Olga Bończyk wzięła niedawno udział w panelu dyskusyjnym poruszającym temat umierania. Podczas rozmowy wyznała, że w swoim życiu wiele razy zetknęła się ze śmiercią. Choć każde z tych doświadczeń wiązało się z wielkim smutkiem, pozwoliło jej oswoić się z tematem przemijania.

Olga Bończyk
fot. Mateusz Jagielski/East News

Olga Bończyk sławę zyskała dzięki roli doktor Edyty Kuszyńskiej w serialu „Na dobre i na złe”. Lubiana aktorka do dziś występuje w popularnych produkcjach telewizyjnych; ponadto regularnie pojawia się na deskach teatrów, dubbinguje i śpiewa. Przez wiele lat koncertowała z zespołem Spirituals Singers Band.

Ostatnio pojawiła się natomiast na konferencji „Zmiana jest kobietą”, organizowanej przez Fundację „Serce nie ma zmarszczek”. Wśród zaproszonych gości były także aktorki, Grażyna Szapołowska i Magdalena Wójcik. Jeden z tematów rozmowy dotyczył kwestii umierania. Niespodziewanie Bończyk zdobyła się na szczere wyznanie.

Redakcja poleca

Olga Bończyk mówi o śmierci swoich bliskich

Gwiazda zdradziła, że wiele razy miała do czynienia ze śmiercią. Towarzyszyła w ostatnich chwilach swoim rodzicom, przyjaciółce i kilku innym osobom. Choć te momenty każdorazowo wiązały się z bólem i wielkimi emocjami, aktorka przyznała, że pozwoliły jej oswoić się z umieraniem. Dziś patrzy na tę kwestię z zupełnie innej perspektywy.

- W ogóle nie boję się śmierci. Mam przekonanie, że tam po drugiej stronie jest lepiej. Nie wiem, czy to jest przywilej, czy taki dar losu, że bardzo wielu, bardzo ważnych dla mnie ludzi odchodziło niemal na moich rękach. Grażyna Szapołowska powiedziała, że to pewien przywilej i honor od losu, że można być z kimś w tej ostatniej minucie, w ostatnim tchnieniu, które z siebie wydaje. Na początku to była moja mama, potem mój tato. Później moja przyjaciółka… i jeszcze kilka osób odchodziło na moich rękach - wspominała.

Dziś aktorka mocno skupia się na teraźniejszości i docenia każdą chwilę życia. Myśli o przyszłości i niepotrzebne zamartwianie się zupełnie odsuwa od siebie, w pełni wykorzystując swój czas. - Trzeba się cieszyć życiem, póki trwa, kochać je, zakochać się w nim, zakochać się w sobie i po prostu żyć i brać wszystko pełnymi garściami - mówiła podczas konferencji.

Źródło: Radio ZET/Plotek

Nie przegap