0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Martyna Wojciechowska wezwana na policję. Nie przyznaje się do winy

2 min. czytania
20.06.2023 11:38

Martyna Wojciechowska ma kłopoty z rzecznikiem praw dziecka. Podróżniczka znana z programu "Kobieta na krańcu świata" została przesłuchana przez policję. Donos został złożony także do ministra Przemysława Czarnka. Wojciechowska uważa, że stawiane wobec niej zarzuty są bezpodstawne. 

Martyna Wojciechowska walczy z rzecznikiem praw dziecka
fot. Michał Zebrowski/East News

Martyna Wojciechowska, prowadząca fundację "Unaweza", zainicjowała projekt "Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym". Kampania edukacyjna miała zostać przeprowadzona w polskich szkołach, lecz rzecznik praw dziecka zgłosił uchybienia formalne. Jak powiedziała "Gazecie Wyborczej" Wojciechowska, rzecznik złożył donos w tej sprawie do ministra Przemysława Czarnka i na policję. Podróżniczka została przesłuchana na policji. 

Redakcja poleca

Martyna Wojciechowska i konflikt z rzecznikiem praw dziecka

Rzecznika Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak, wszczął kontrolę ws. akcji "Młode głowy". Wynika z niej, że fundacja Martyny Wojciechowskiej nie dochowała obowiązku weryfikacyjnego w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym wobec badaczy pracujących przy raporcie "Młode głowy". 

- Kontrola Rzecznika wykazała bowiem, że kont w Rejestrze w ogóle nie założyła Fundacja Unaweza z siedzibą w Warszawie, będąca organizatorem projektu "Młode głowy", a także partnerzy tego projektu: fundacje Sexedpl z siedzibą w Warszawie i Dbam o Mój Zasięg z siedzibą w Gdańsku. Jest to naruszenie prawa, o czym Rzecznik zawiadomił policję oraz organy nadzoru: Ministra Edukacji i Nauki oraz Minister Rodziny i Polityki Społecznej - wyjaśniono w komunikacie rzecznika. 

Martyna Wojciechowska uważa, że zarzuty są bezpodstawne i mają na celu odwrócenie uwagi od rzeczywistego problemu. Z raportu "Młode głowy" wynika bowiem, że w ciągu dwóch lat próby samobójcze wśród młodych ludzi w Polsce wzrosły aż o 140 proc. - To są rzeczy, które powinny nas nakłonić do tego, żebyśmy działali natychmiast, a nie zajmowali się kłótniami, przepychankami i żebyśmy odwracali uwagę od tego, co jest dziś najistotniejsze - komentowała sprawę w rozmowie z Plejadą. 

Martyna Wojciechowska została przesłuchana przez policję 

W sprawie zarzutów wysuwanych przez rzecznika praw dziecka Wojciechowska musiała złożyć wyjaśnienia na policji. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podróżnicza podkreśliła, że odpiera zarzuty rzecznika. 

Nie przyznaję się do winy, ponieważ nasi badacze nie mieli bezpośredniego kontaktu z uczniami. Badanie odbywało się elektronicznie za pomocą szkolnych komputerów w obecności wyznaczonych przez dyrektorów szkół nauczycieli lub pedagogów. Nie wchodziliśmy na tereny szkół - wyjaśnia. 

Zdaniem Wojciechowskiej rzecznik nie zna przepisów, albo zwyczajnie nie zapoznał się ze szczegółami badań opisanych w projekcie. Dziennikarka zarzuca rzecznikowi działanie na szkodę jej dobrego imienia przez wprowadzanie w błąd opinii publicznej.  

- Wystąpiłam do Rzecznika Praw Dziecka z pismem, w którym zażądałam usunięcia szkalujących mnie i moją fundację materiałów i zaniechania wprowadzania opinii publicznej w błąd. Czekam cały czas na odpowiedź - mówi "Wyborczej" Martyna Wojciechowska. 

Zobacz także: Wypłynęły intymne zdjęcia Strasburgerów z wakacji. Wściekła żona wydała oświadczenie