0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Marek Torzewski nagle zniknął z mediów. Lekarze zdiagnozowali nowotwór złośliwy

Klaudia Bochenek
2 min. czytania
07.04.2022 16:53

Marek Torzewski 6 kwietnia obchodził 62. urodziny. Znany i podziwiany nie tylko w Polsce, ale i na świecie tenor nagle zniknął z mediów, próżno szukać terminów jego koncertów. Kilka lat temu usłyszał diagnozę – nowotwór złośliwy.

Marek Torzewski nagle zniknął z mediów. Lekarze zdiagnozowali nowotwór złośliwy
fot. East News

Marek Torzewski ma ogromne wsparcie w córce, Agacie, oraz żonie, Barbarze Romanowicz-Torzewskiej. Zakochani są już prawie 40 lat po ślubie. Kobietę urzekła spontaniczność, szarmanckość oraz głos tenora. W rozmowie z „Plejadą” mówiła, że może nie zrobiła wielkiej kariery jako aktorka, ale ma wspaniałą rodzinę. Teraz bliscy wspierają artystę w odzyskaniu zdrowia.

Zobacz także:  Piotr Balicki ma raka. Nowe informacje o stanie zdrowia prezentera. "Zrobią imprezę w moich żyłach" [FOTO]

Marek Torzewski kilka lat temu usłyszał diagnozę. Choruje na nowotwór złośliwy

Agata Torzewska jakiś czas temu ujawniła, że tata choruje na nowotwór złośliwy. Nie chciała jednak wchodzić w szczegóły. Przyznała, że jest osłabiony i potrzebuje nieco więcej spokoju. Więcej powiedziała Barbara Romanowicz-Torzewska.

- Mój mąż nie przyjął tej wiadomości. Zrezygnował z walki o siebie. To spadło na nas jak grom z jasnego nieba. To był ogromny szok. Mąż zamknął się nawet na mnie, nie chciał rozmawiać z nikim. Jedynym bodźcem była w tym momencie moja córka Agata. Powiedziała do niego: „Marek, proszę cię, nie rób mi tego. Przecież wiesz, że mam mieć ślub. Obiecaj mi, że zaczniesz się leczyć i odprowadzisz mnie do ołtarza. Zaśpiewasz na moim ślubie i masz mi dać słowo, że będziesz się leczył i pozwolisz mamie sobie pomóc”. I Marek wtedy powiedział: „Agatko, tak, zaczynamy” – wspomina Barbara Romanowicz-Torzewska w rozmowie z „Plejadą”.

Nastąpił swojego rodzaju przełom. Marek Torzewski poddał się chemioterapii oraz udało mu się być na ślubie córki, na którym zgodnie z obietnicą zaśpiewał. Możliwe było także poddanie się operacji, jednak po konsultacjach i długich rozmowach zrezygnowano z tego pomysłu.

- Ja poruszyłam niebo i ziemię, załatwiłam wszystkich lekarzy. Zaczęliśmy jeździć na chemię. Marek odprowadził Agatę do ołtarza, zaśpiewał na ślubie. Nasza córka uratowała Marka. Lekarze zaproponowali operację, ale wiązała się ona z ogromnym utrudnieniem, jeżeli chodzi o zawód męża. Zrezygnowaliśmy z operacji, ale na wyjście z tej choroby mieliśmy tylko 10 proc. szans, stosując eksperymentalne leczenie. W tej chwili mija trzy lata, od kiedy mąż zachorował. Cały czas jest pod kontrolą. Profesor, który go prowadził i leczył, powiedział, że przykład mojego męża daje nadzieję innym chorym i dzięki temu ta eksperymentalna metoda leczenia została wdrożona – opowiadała Barbara Romanowicz-Torzewska.

Redakcja poleca

Żona Marka Torzewskiego cieszy się, że dziś mogą dalej być razem. Mówi, że lubi rodzinne życie, a rola babci jest świetna. Zaznacza, że jest wdzięczna za łaskę miłości, ponieważ pozwoliła przetrwać wszelkie trudy.

- Często mówi się, że ktoś „wygrał” z nowotworem. To jest bardzo nieodpowiednie, bo nikt nie chciał w tę grę grać. Nikt do tej gry nie staje, nie mamy na to wpływu, to ona do nas przychodzi. Mój mąż był bardzo dzielny, to jest straszna choroba, to jest okropne. Najważniejsze jest to, że jesteśmy razem – kwituje żona Marka Torzewskiego.

RadioZET.pl/Plejada.pl

Oni chorowali na nowotwór. Oto 10 gwiazd, które wygrały walkę z rakiem [FOTO]
10 Zobacz galerię
fot. ANNA KACZMARZ / DZIENNIK POLSKI / POLSKA PRESS