0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Była partnerka komentuje śmierć Matthew Perry’ego. "Nie był to dla mnie szok"

2 min. czytania
29.03.2024 07:59

Matthew Perry zmarł 28 października 2023 roku. Miał 54 lata. Teraz głos zabrała jego była partnerka, Maeve Quilnan, która stwierdziła, że śmierć aktora nie była dla niej zaskoczeniem.

Maeve Quilnan komentuje śmierć Matthew Perry'ego. "Nie był to dla mnie szok"
fot. Hahn Lionel/ABACA/Abaca/East News, Allstar/Graham Whitby Boot/Mary Evans Picture Library/East News

Matthew Perry zmarł 28 października 2023 roku. Jego ciało znaleziono w wannie z hydromasażem. Koroner ustalił, że przyczyną zgonu aktora były „ostre działanie ketaminy” i utonięcie. Dodatkowo w jego raporcie znalazły się wzmianki o „chorobie niedokrwiennej serca” i „działanie buprenofiny”.

Śmierć aktora „Przyjaciół” była wielkim szokiem dla jego fanów. Jego była partnerka twierdzi jednak, że wcale jej nie zaskoczyła.

Redakcja poleca

Maeve Quinlan była partnerką Matthew Perry’ego

Gwiazda „Mody na sukces” spotykała się z Matthew Perrym na początku lat 2000. Jak wyznała w Soap Opera Digest, w czasie trwania ich związku aktor miał stronić od używek. Quinlan powiedziała, że Perry dbał o to, by czuła się dobrze w jego towarzystwie.

– Chronił mnie, bo wiedział, że mój pierwszy mąż, Tom Sizemore, był uzależniony. Ponieważ Matthew zawsze był przy mnie niezwykle ostrożny, nigdy nie widziałam, żeby pił lub nadużywał jakichkolwiek substancji. Kiedy byliśmy nierozłączni, był całkowicie trzeźwy. Z biegiem lat ukrywał przede mną, jeśli nie radził sobie dobrze – powiedziała w SoapOperaDigest.com.

Później jego problemy związane z uzależnieniem stały się dla niej bardziej widoczne. Aktorka przyznała, że Perry unikał jej, gdy brał narkotyki, ponieważ nie chciał jej rozczarować. – Kiedy nie miałam od niego wiadomości, wiedziałam, że dzieje się tak dlatego, że nie radził sobie dobrze i wiedziałam, że nigdy nie chciałby, żebym wiedziała, że nie radzi sobie dobrze. Sam mówił mi o tym później, ale kiedy ponownie wpadał w nałóg, izolował się – wyznała gwiazda „Mody na sukces”.

Redakcja poleca

Maeve Quilnan komentuje śmierć Matthew Perry’ego

Z czasem ich kontakt osłabł. O skali problemów z nałogiem, z którymi zmagał się Perry, Quilnan dowiedziała się z jego książki. Jego odejście nie było dla niej szokiem. – Nie był to dla mnie szok, ale nadal nie mogłam uwierzyć, że to się wydarzyło. I choć dawno się nie widzieliśmy, bardzo za nim tęsknię. Był naprawdę bliskim przyjacielem. Kiedy przejeżdżam obok naszego starego apartamentowca przy Doheny, z wielkim sentymentem wspominam nasze spotkania w windzie i los, jaki ten budynek przygotował dla nas obojga, nie tylko na płaszczyźnie osobistej, ale dlatego, że to budynek, w którym oboje mieszkaliśmy, kiedy zostaliśmy obsadzeni w najdłużej emitowanych serialach w naszych karierach – powiedziała.

Źródła: Radio ZET/SoapOperaDigest.com

Nie przegap