Łukasz Nowicki ma powody do radości. Fani gratulują prezenterowi
Łukasz Nowicki to jeden z najbardziej lubianych polskich dziennikarzy i prezenterów. Sympatia, jaką darzą go widzowie zaczęła przekładać się także na zasięgi w mediach społecznościowych. Były prowadzący „Pytania na śniadanie” podzielił się właśnie radosną nowiną z grupą fanów, którzy obserwują go na Instagramie. „Wreszcie przebiłem sufit” - pisał. O co dokładnie chodzi?
Łukasz Nowicki od lat pojawia się na ekranach. Choć podobnie jak jego słynny tata, Jan Nowicki, ukończył aktorstwo, sławę zyskał dzięki pracy w mediach. Widzowie przez niemal 13 lat mogli go oglądać w roli prowadzącego programu „Pytanie na śniadanie”. Z pracą na planie hitu Dwójki niespodziewanie pożegnał się w lipcu ubiegłego roku.
Dziennikarz postanowił, że czas na zmiany i nowe wyzwania. "To był piękny czas, pełen cudownych, zabawnych i wzruszających momentów. Ale czas poszukać nowych wyzwań. Za kilka dni kończę 50 lat, a za wiekiem idą przemyślenia, podsumowania” - pisał wówczas na Instagramie. Ku uciesze widzów, nie zrezygnował z innego projektu związanego z Telewizją Polską. Mowa tu oczywiście o teleturnieju „Postaw na milion”. Nowicki wciąż jest gospodarzem formatu emitowanego w TVP 2.
Łukasz Nowicki ma powody do świętowania
Były prowadzący „Pytania na śniadanie” skupia się przede wszystkim na podróżach oraz prowadzeniu swojego podcastu. O tym, co się u niego aktualnie dzieje regularnie informuje m.in. na Instagramie. Co ciekawe, to właśnie na tej platformie wydarzyło się ostatnio coś, co wprawiło prezentera w bardzo dobry humor. Okazało się, że jego konto na Instagramie obserwuje już 50 tysięcy osób.
"Dzięki przyjaciołom, przyjaciołom przyjaciół, wreszcie przebiłem sufit!!!!! Dziękuję!!!!!!" - napisał żartobliwie Nowicki, nie kryjąc, że jego znajomi przyczynili się do tego „sukcesu”. Do obserwowania dziennikarza zachęcała m.in. Melania Grzesiewicz, gwiazda serialu „M jak miłość”.
Akcja aktora i jego przyjaciół spodobała się internautom. Pod postem Nowickiego zaroiło się od komentarzy, w których nie brakowało gratulacji i miłych słów.
Źródło: Radio ZET/Instagram
Tu się dzieje
